lunika bedzie szczupła

Kaszmirko dziekuje.
Tego pracownika w sumie to ja prawie nie znalam bo on cigle w terenie robil ale sam fakt, ze czlowiek tak nagle zmarl napawa smutkiem.

@ wreszcie przyszla ale nameczyla mnie porzed swoim przybyciem. Uffff ale juz lepiej.

Miska nadal zielona, az sie dziwie ze teraz tak mi na niej dobrze idzie bo w maju mi wogole nie sluzyla i slablam.
Suple: tran, magnez,lisc oliw. pachnotka, wiesio.
Napoje: herbata, woda,ziola

Obli jak myslisz czy drugi tydzien jest sens jechac na tym zielsku czy juz jednak wrocic do bialka.

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-07-13 10:19:24

W weekend zjadlam 10 jaj + 300g piersi z indyka. Reszta jedzenia to warzywa i owoce. Dziwna sprawa ale mieso mi nie smakuje wiec postanowilam poczekac az mi zacznie smakowac. Dalej jade na warzywach i owocach czyli 2 tydzien.

Pomiary:
- waga spadla z 70 do 68 (ale to pewnie woda)
- wymiary bez zmian tylko pod biustem zszedl 1 cm

Suple:magnez, wiesiolek, pachnotka, lisc oliwny
Trening to tylko rozciaganie , callanetics, pajacyki, pompki

Kolejny dzien warzywno-owocowy.
Suple: wiesiolek, tran, magnez,pachnotka, lisc oliwny

Miska nadal warzywno - owocowa choc wczoraj wpadlo do miski mieso.
Suple: wiesio, magnez, tran, kelp, lisc oliw. ,pachnotka

Trening callanetics+ silowy z wlasnym obciazeniem+ turlanie kółka 2 x po 10
Biodro uparcie boli ale daje rade cwiczyc.

Jest środa a ja planuje sobotnie jajkowe sniadanie i mam ochote na omleta badz jajecznice z pomidorkiem lub fasolka szparagowa ale nie moge sie zdecydowac. Ale mam dylemat
"Posrod jadla oslina z glodu padla"

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-07-18 07:43:01

luni a ty juz dlugo na warzywno-owocowej? sluzy Ci?
ja dzis zjadlam wlasnie omleta z 3 jaj w mojej wersji z pieczarka, pomidorem, rukola, papryka, pomidorami suszonymi --- tak na bogato

Kaszmirko wlasnie dobiega konca drugi tydzien. W pierwszym poleciala mi waga i ogolnie super sie czulam. W drugim wlaczylam ciut miesa tak ze 100-200 g co drugi dzien bo jakos slabo sie czulam. I dziwne sie zadzialo bo ulecialo fajne samopoczucie i waga stanelo oczywiscie w miejscu. Wczoraj jednak po obiedzie warzywnym bylam najedzona i opchana ale czulam dziwny glod. Usmazylam sobie jajka i przeszlo wiec wnioskuje, ze czas konczyc te diete zielona.
Tylko mam problem bo wogole nie ciagnie mnie do miesa ani ryb bede musiala sie zmusic.
Druga sprawa, ze jedzenie nie sprawia mi przyjemnoisci. Jem tylko by przestac czuc glod. Dziwne to i za razem nie przyjemne bo jedzenie zawsze sprawialo mi przyjemnosc a teraz jak czuje glog to mnie to wnerwia, ze znowu musze cos zjesc.
Nie wiem co sie dzieje. Moze powinnam przejsc na typowa glodowke by znowu jedzenie sprawialo przyjemnosc.Zaskoczona jestem swoimi reakcjami
Chce wrocic na silke moze jak potargam ciezary to wroci wszystko do normy. Widocznie to co cwicze w domu to za malo by jedzenie smakowalo.

Miska na dzis


Nie krzyczcie za miske bo wracam do jedzenia i kazdego dnia bedzie wiecej


Suple: tran, kelp,wiesiolek,losc.oliw, pachnotka, magnez
Napoje: herbata czerwona i czarna, woda, ziola
Warzywa: pomidory, ogorki, cukinia, kapusta, szczypior, cebula

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-07-20 07:45:15

A spróbuj może sobie zrobić wrapy z naleśnika i w środek mięso z warzywami i jakiś ostry sos np. czosnkowy - taki domowy fast food. Ostre przyprawy zaostrzają apetyt.
Na crashu ryby jadałam z warzywami ale w formie sałatek. Upieczona w folii ryba wrzucona do sałaty z innymi warzywami. Może coś takiego przejdzie - w ten sposób i 500g ryby (!!!) wchodziło całkowicie bezboleśnie.
Reakcje organizmu są przeróżne po głodówce... ja odwrotnie do Ciebie mam teraz parcie na wszystko...

Oooooo wlasnie mi przypomnialas jak przemycac bialko w jedzeniu kiedys juz tak robilam.
Przez te bole plecow i biodra odpuscilam silownie i mysle, ze to glowny powod wybrzydzania w misce. Zazwyczaj po sponiewieraniu sie ciezarami apetyt mi towarzyszyl i to na konkretne zarełko.
Wpracy tez mam nerwowe a to nie sprzyja jedzeniu.
Z czasem wroce do normy

luni mysle ze to i pora roku sprzyjajaca warzywom i owocom. Ja tez najchetniej jadlabym wlasnie je. Zastanawiam sie czyby nie wprowadzic 1 dnia w tygodniu czyszto wege ( soki + salatki z oliwa i awokado) bo na oczyszczaniu nerek a zwlaszcza po nim czulam sie rewelacyjnie.
No i by nieco bialka wpadlo do michy zawsze mozna sobie zrobic na deserek jakies bialkeczko z owocami w formie koktajlu albo lodow

Silownia tez powinna zrobic swoje. Organizm sam sie upomni o zarelko

Jestem mialam troszke urlopu i wylaczylam sie zupelnie. Zero internetu , telewizji itp.

Dziewczyny chcecie to mnie wykluczcie z 40-stkowej grupy ale ja nie dam rady prowadzic teraz czystej miski z odpowiednia iloscia bialka. Mam w ogrodzie czas dobrobytu (jablka, gruszki, sliwki,porzeczki i masa warzyw) i nie jestem wstanie kazac sobie jesc mieso zamiast owocow i warzyw. Miski nie licze bo to nie ma sensu.Wiem, ze bialka malo a sporo wegli i tluszczu(oliwa, maslo). Staram sie jesc czysto. Kcal mam okolo 1300 ktoregos dnia policzylam dla orientacji. Raz mialam wpade z lodami ale bylo mi po nich nie dobrze (ospala bylam i ociezala).
Wyciskam tez soki z warzyw i pije zamiast herbatki Wczoraj zrobilam z cukinii, kapusty, buraka, marchwi i bylam zaskoczona, ze taki slodki. Podratowalam go pieprzem, sola i chili.

Wrocilam na silownie. Trening byl w piatek i we wtorek.

Rozgrzweka na orbim 15 min.
sciaganie drazka gornego do karku 20 kg 5 serii od 15 do 8 powtirzen w ostatniej serii
wyciskanie na maszynie 5 serii brak danych o ciezarze
rozpietki na maszynie 15 kg 5 serii i w ostatnie 8 powtorzen
prostowanie przedramion na wyciągu gornym na linkach 7,5 kg 5 serii w ostatniej 8 powtorzen
odwodzenie nogi w tyl na maszynie 90 kg 5 serii ostatnia 13 powt.
przysiad przy pilce 5 x 15
wyciskanie francuskie 5kg 5x 15g
podciaganie na maszynie 8 kg x20
orbi 15 min


Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-07-26 11:04:49