Nie wiem, czy to jest odpowiednie miejsce, ale spróbuję. Co byście poleciły z ćwiczeń dla 56-letniej kobiety, która nigdy nic nie ćwiczyła, aczkolwiek jest osobą aktywną (z racji wcześniejszej emerytury ma sporo czasu, który spędza na pracy w ogrodzie, poza tym przy domu jest zawsze coś do zrobienia, więc generalnie "nie siedzi"). Ma około 165cm wzrostu i jakieś 65kg wagi, budowa - typowe jabłko, szczupłe nogi i tyłek, spore piersi i niestety duży brzuch (martwi mnie to, bo otyłość brzuszna jest chyba szczególnie niebezpieczna) Ową panią jest moja mama i chciałabym jej coś podrzucić, szczególnie że powiedziała mi przez telefon, że "zaczęła się codziennie gimnastykować" wkrótce zweryfikuję, co to dokładnie znaczy. Chcę iść za ciosem, wykorzystać jej chęci i ją wspomóc. Z dietą jest całkiem ładnie, wciąż walczę na tym polu. Myślałam, żeby kupić jej piłkę do ćwiczeń. Czy mogę liczyć na Wasze rady?
Pozdrawiam