“Mamed Chalidow uznał ofertę przesłaną mu przez UFC jako śmieszną” – pisze w swoim artykule Fighters Only Magazine. Zagraniczni dziennikarze informują, że w przeliczeniu na dolary, Chalidow zarabia w Polsce około 30 000 $ nie licząc sponsorów, co według naszej wiedzy i dzisiejszego kursu dolara przekracza nieco obecną pensję Czeczena, jednak od właścicieli KSW wiemy też, że Kawulski i Lewandowski zamierzają dać Chalidowowi podwyżkę, jeśli ten zdecyduje się kontynuować karierę w Polsce.
W przytoczonych przez Fighters Only wypowiedziach Mameda Chalidowa możemy przeczytać, że największa gwiazda MMA w Polsce zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest gwiazdą w USA, ale nie jest też anonimowy. Dodatkowo Chalidow dodaje: „Michael Bisping za jedną walkę dostaje około 500 000 $, a jest niżej ode mnie w rankingach. Rozumiem, że on jest wielką gwiazdą i potrzeba czasu, żeby zarabiać takie pieniądze, ale z drugiej strony nie mogę sobie pozwolić na poniżające warunki. Wiem, że UFC oczekuje spektakularnych walk, a ja już wiele razy na całym świecie udowadniałem, że potrafię dawać porywające pojedynki. Wiem, że przede wszystkim liczy się biznes, ale jeśli Zuffa nie widzi we mnie dużej wartości, to nie ma sensu, żebym dla nich walczył” – podsumowuje Czeczen z polskim paszportem.
Fighters Only udało się dotrzeć do źródła w Zuffa, które potwierdziło, że Chalidowowi zaoferowano 20 000$/20 000$, co oznacza, że jeśli wygra pierwszą walkę zarobi łącznie 40 000 $. Jeśli przegra to tylko 20 000$, czyli nieco mniej niż w Polsce, jednak i tak więcej niż wszystkie inne nowe nabytki UFC.
Dziennikarze magazynu Fighters Only piszą również o znanych już w Polsce wypowiedziach managerów Mameda, którymi są właściciele Federacji KSW. Kawulski i Lewandowski twierdzą, że Chalidow musi zarabiać dużo więcej, ponieważ sponsorzy, których ma w Polsce, nie będą nim zainteresowani, kiedy zacznie walczyć w Stanach Zjednoczonych. Źródło z Zuffy komentuje to dość sarkastycznie, mówiąc: „To bardzo dziwne, co mówią jego managerowie. To brzmi jak ‘Prosimy dajcie mu więcej, bo nikt go nie chce sponsorować’. Takie podejście do sprawy raczej nie stawia fightera w dobrym świetle dla przyszłych promotorów?”.
Mimo wielkiej kariery Mameda w Polsce I jego pasma zwycięstw, Amerykanie wcale nie są zachwyceni jego rekordem. Szczególne znaczenie ma tutaj porażka z Jorge Santiago, który był wielką gwiazdą w Japonii, ale za każdym razem, kiedy wracał do UFC udowadniano mu, że daleko mu do grona najlepszych zawodników świata. Fighters Only wymienia również ostatnich rywali Chalidowa tj. Taylora, Lindlanda, czy Irvina, pisząc, że są to rzeczywiście zawodnicy z nazwiskami, jednak nie są nawet blisko poziomu, który prezentują zawodnicy UFC walczący w wadze średniej. „Z całym szacunkiem dla Chalidowa, ale jego teksty o tym, że jest wyżej w rankingach niż Michael Bisping są śmiechu warte. Kim on jest, kogo on w ogóle pokonał” – podsumowuje sprawę źródło z Zuffy, z którym rozmawiali dziennikarze Fighters Only.
Przyszłość dla Mameda Chalidowa nie będzie zapewne kolorowa, bo jak udało się ustalić zagranicznym mediom, UFC nie zamierza zapłacić więcej niż zaoferowane 20 000$/20 000$ plus kontrakt na cztery walki i Czeczen, albo wybierze tą ofertę, albo zostanie w KSW. Amerykanie twierdzą też, że jeśli Chalidow rzeczywiście jest tak dobry, za jakiego się uważa, to droga do milionów jest prosta, ponieważ UFC docenia zawodników sowitymi bonusami, a każda wygrana walka równa się także podwyżce. Teraz wszystko leży w rękach Mameda, który albo zaryzykuje i zdecyduje się podbić Amerykę, albo zostanie w KSW, gdzie do swojej sportowej emerytury najprawdopodobniej pozostanie wielką gwiazdą na lokalnym rynku.
taki o art znalazlem w necie ;p
"Sky is the limit"
WAR ROGER!CaRwin,Ubereem,JDS,Filipovic!,Barry,Fedor, ARLOVSKI!VITOR!
Pacquiao!