DNT
Za ten dzień jest mi po prostu wstyd. Zajęcia na uczelni przeciągnęły się do wieczora i wszamałam zamiast planowanego grochu sporo chleba - niby żytniego razowego, ale wydaje mi się, że to ściema. Potem zamiast tak, jak planowałam, wbić na siłownię, to niby ze zmęczenia dałam sobie wolne.Zupełnie bez sensu, bo ani to nie odpoczęłam, ani nie potrenowałam, zwykła wymówka i tyle. Sklęłam samą siebie i kazałam się ogarnąć, bo takie oszukiwanie samego siebie jest żałosne
1.06
Wybrałam się z rana na siłkę z mocnym postanowieniem poprawy () a tu szefowi nie chciało się wyjść w taką pogodę i zamknięte. Po południu już okej:
Dzień 1.
1. Przysiad 5x5 30kg/40kg/50kg/60kg/62,5kg (5x/5x/5x/4x/2x) 60kg to jest ten moment, kiedy zaczynam schodzić niepewnie i się gibać - no, ogólnie nie podoba mi się zbytnio technika
2. MC na prostych nogach 5x5 30kg/40kg/50kg/60kg/65kg (5x/5x/5x/4x/1x) pod koniec sztanga wypada z rąk i więcej z nią jest zabawy niż skupienia na technice za zdaną sesję obiecałam sobie haki
+ 4x obwód
15x burpee
10x pompka
5x Turkish Get Up (TGU) 6kg tym razem dodałam wyciśnięcie sztangielki, wcześniej nie wiedziałam że tak też trzeba
Czas: 21:28 było ciężko, zwłaszcza pompki, trochę polizałam podłogę Ale i tak to moje ulubione obwody. Gdzieś musiałam naciągnąć szyję albo nie rozgrzać wystarczająco, bo pobolewa, gdy ją skręcam, ale już przechodzi.
Miska:
Znowu w gościach (jak co weekend), dlatego wczoraj tak pojechałam z białkiem i owocami -jedzenie wybierałam 'bezpieczne' - mięso i truskawki
+ w ciągu 2 dni: omega-3, 1x kawa, 1x łyżka majonezu
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-06-02 14:00:05
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html