DZIEŃ 06.03.2011 – WTOREK
Generalnie samopoczucie ok. Gardło przestało boleć, ale denerwujący kaszel pozostał. Tak po za tym to czuje się bardzo dobrze. Normalnie rozpiera mnie tak energia, że nie wiem co mam z sobą zrobić.
Trening siłowy na siłowni na razie odpuszczam.
Może w domu mogłabym zrobić lekki trening???
Tak w ogóle to się nie pochwaliłam. Dostałam zakwas na chleb. W środę będę piekła. A i mam swój pasztet już
Ze złych wiadomości to na siłowni nie ma dolnego wyciągi. Więc aby poćwiczyć nogi to pozostaje albo wahadło (na którym to się fajnie "macha" nogami
) albo jakieś kolejne ćwiczenie na kolejnej suwnicy albo wprowadzić jednak przysiady / wykroki. Zobaczę jeszcze z tą suwnicą.
Jutro mija dwa tygodnie na nowej diecie.
Urodzin w pracy dziś nie było. Impreza przesunięta na czwartek lub piątek, więc nie mogę się jeszcze pochwalić sukcesem. Z dobrych wiadomości: samopoczucie mi się poprawiło i nie widzę innej opcji jak tylko nie skorzystać z ciasta. W końcu pozytywnie trza myśleć
MISKA
Dzisiejsza miska zrealizowana w 100%.
Warzywa: 810 gram w tym: brokuły, cebula, por, szczypiorek, ogórek, rzodkiewka.
Napoje 2 litry (głównie herbaty: zielona, robois, yerba mate, skrzyp, pokrzywa).
Suplementy lactocer zn (ostatnia tabletka), rutinoscrobin, 4 pastylki tymianek i podbiał.
TRENING
ATG challange, vol. 2
65 przysiadów.
Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-03-06 18:53:57
Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-03-06 18:55:36