DT/Dorotkazoz/redukcja-podsumowanie_str.32,51

Trening - 26.02.2012r.
Basen o godzinie 13:00

ATG challange, vol. 2 - 20 przysiadów

Miska na dziś - 26.02.2012r.



Mała zmiana na plus - więcej warzyw.
Warzywa łącznie 700 gram,w tym:, sałata, cebula, por, szczypiorek, fasolka szparagowa, pieczarki.
Może w końcu dojdę do 800 gram

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-02-26 08:15:16

Miska na jutro - 27.02.2012r.:



Warzywa łącznie 700 gram, w tym oprócz podliczonych w misce: sałata, cebula, por, szczypiorek, fasolka szparagowa, pieczarki.

Zapisałam się na siłownie. Więc zmiana planu ćwiczeń.
Pn. siłownia
Wt ????
Śr siłownia
Czw. odpoczynek
Pt kurs pływania
sb siłownia
nd ????
W związku z powyższym nasuwa mi się pewien problem. Basen 2 razy w tygodniu odpada ze względu na siłownie. Niestety nie mogę mieć wszystkiego.
Więc pozostają mi dwa wolne dni, w których nie wiem co mam ćwiczyć. Mam w domu orbitreka ale jest popsuty i nie wiem kiedy mąż mi go naprawi. Rower i bieganie na razie odpada.
Myślałam coś z treningów wytrzymałościowych (które widziałam tu https://www.sfd.pl/-t564376.html), bo jak dobrze zrozumiałam mogę go wykonywać w dni w których nie ćwiczę siłowo. A krótszy czas bardzo by mi odpowiadał, mogłabym mieć więcej czasu na rozciąganie. Tylko nie wiem od czego zacząć.

Trening - 27.02.2012r.
Siłownia o 20:00 - relacji z siłowni
Właściciel siłowni,instruktor z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem trenowaniu z jakimiś osiągnięciami w latach 1991-2000. Taki 50 letni zaczynający siwieć dziadek. Choć trzeba przyznać że jak na swój wiek to nie jeden 20 latek pozazdrościł by mu sylwetki. Szczególnie mięśni. W skrócie powiedział, że najpierw przez 3 razy adaptacja, potem będziemy zwiększać serie i obciążenia.

Ćwiczenia robione po kolei. Nie obwodowo. Zresztą tam sobie tego nie wyobrażam. Porozciągana ta siłownia i niektóre sprzęty po rozrzucane po całej siłowni. Bym się więcej nalatała niż pewnie to warte. Starałam się opisać ćwiczenia zgodnie z atlasem, ale nie których maszyn to nie widziałam tam, więc wybierałam ćwiczenia najbardziej podobne.

1 Rozgrzewka - 7 minut
2 Unoszenie nóg w podporze - 2x10
3 Skłony tułowia na ławce skośnej - 2x10
4 Twister - 2x10
5 Unoszenie tułowia z opadu - 2x12
6 Wypychanie ciężaru na suwnicy (maszynie) - 2x12 (20kg)
7 Przywodziciele nóg od wewnątrz na wahadla (uda wewnętrzne)- 3x15 (20 kg)
8 Odwodzenie nogi w tył na wahadle (pośladki)-3x15 (20kg)
9 Prostowanie nóg w siadzie (czworogłowy ud)-2x12 (14 kg)
10 Prostowanie ramienia na wyciągu stojąc (oburącz) (triceps)- 2x12 (20kg)
11 Uginanie ramion ze sztangielką (biceps) - 2x12 (4kg)
12 Wyciskanie sztangi w leżeniu na łąwce poziomej (klatka piersiowa) 2x12
13 Ściąganie drążka górnego w siadzie (nachwyt) (plecy)-2x12 (20kg)
14 Wspięcia na place w siadzie (łydki)-2x10 (10kg)

Kilogramów które napisałam w nawiasach, to instruktor po zajęciach mi powiedział ale nie wiem czy mam liczyć na jego pamięć. Następnym razem będę biegać z kartką i długopisem
Swoją drogą nie wiedziałam, że opanowanie prawidłowej techniki na twisterze jest takie trudne

Szefowe pomóżcie. Zostać przy tym?

Atmosfera na siłowni ekstra. Jak w rodzinie . Dostałam pokaz jak pracują czworogłowe uda podczas ćwiczenia na prostowaniu nóg w siadzie na egzemplarzu żywym, młodym i dobrze umięśnionym Na koniec wszyscy chłopcy grzecznie dostali od Pana mleczko z odżywką i wspólnie wypili Nie wiem czego ja się bałam

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-02-27 22:44:49

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-02-27 22:50:41

Jeszcze dodam co do treningu dzisiejszego. Mógłby być spokojnie ciężej, ale zanim dojdę gdzie jakie obciążenie, to pewnie parę spotkań minie. A i instruktor mówił, że miałam dzisiaj za cel rozruszać wszystkie mięśnie i ścięgna.

Miska na jutro - 28.02.2012r.
Bez większych zmian. Jest późno i nie mam siły. Poprawiłam ilość pomidora, bo dałam więcej.


Warzywa łącznie będzie 800 gram, w tym oprócz podliczonych w misce: sałata, cebula, por, szczypiorek, fasolka szparagowa, pieczarki.

Treningu jutrzejszy - 28.02.2012r.

Ostatni wtorkowy basen.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-02-27 23:10:09

Na razie dziś miskę trzymam, ale co będzie do wieczora to nie wiem. Mam dziś kryzys. Dostałam @. Niczym dziś nie mogę się najeść. Od 12 jestem głodna. Mimo że o 13 zjadłam normalny planowy posiłek
Na obiad jeszcze czekam. Rybka się dusi z warzywami. Dorzuciałam marchewkę. Prawie 200 gram może się najem wreszcie.

Już nie wspominam że nastroje mam dziś zmienne bardziej niż kobieta w ciąży. Jakoś tak dawno nie miałam tak silnego napięcia.

Miałam iść na basen.
Miałam się jutro mierzyć.

Życie.

Ale na basen i tak pójdę. Sport zawsze mi ulgę przynosi w te dni.

Musiałam się wygadać, bo nie mogę się jakoś dziś pozbierać.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-02-28 16:53:19

No i obiad zjedzony. I jeszcze bym coś zjadła. Oszaleje zaraz.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-02-28 17:12:06

mozesz sobie robic 2 dni przerwy jak masz tyle czasu na treningi, 3x siłownie intensywnie i 2x jakies aero czy interwały w zupełności starcza jako bardzo wypasiony trening

Obliques. Dzięki. Więc zostanie jeden basen i jedne aero w domu.

NOWY PLAN TRENINGOWY
Pn, Śr, Sb - Siłownia
Pt - basen
Nd - trening wytrzymałościowy + porządne rozciąganie

Trening wytrzymałościowy - 20 minut
Ilość obwodów jaka zmieści się w 20 minutach.
- 30 sek burpees
- 30 sek pajacyków (intensywnie, ręce do poziomu, nie machaj wysoko)
- 30 sek podskoków kolanami do klatki (lub na skakance dwa obroty na jeden podskok)
- 30 sek walki z cieniem
Na koniec porządne rozciąganie wszystkich mięśni.


DZIEŃ 29.02.2012 – ŚRODA

Miały być dzisiaj pomiary, ale w związku z @ przesuwam je na sobotę. Ale ze wstępnych pomiarów mogę stwierdzić, że i tak jest lepiej.

MISKA

Dzisiejsza miska zrealizowana w 100%. Tylko z warzywami się nie popisałam dzisiaj



Warzywa: Około 600 gram. Oprócz wymienionych. Fasolka szparagowa, cebula.

Napoje Jedna kawa rozpuszczalna, czerwona, zielona, yerba mate, owocowe, woda. W sumie 2 litry

Suplementy Witamina C, Lactocer zn, urinal

TRENING


Waga ze znaczkiem "~" na oko podana przez instruktora, ale jakoś nie wierze jego pamięci.

Instruktor instruktorem, ale chyba plan i tak zacznie żyć własnym życiem. Dzisiaj miało być 2x12, ale ja po dwóch seriach to jakoś słabo zmęczona byłam i dlatego dołożyłam jeszcze jedną serię. Od następnej siłowni 3x10.
Jeśli w ostatniej serii brakuje powtórzeń do pełnych 12, to dlatego że naprawdę już nie miałam siły. ;)

Ćwiczenie nr 1, 2, 4 Pozostaje czekać na postępy. Zastanawiam się czy nie zamienić tych 3 ćwiczeń na mini obwód. Pasowałoby mi to.
Ćwiczenie nr 3 Twister wyrzucam.
Ćwiczenie nr 5 Trochę się zdziwiłam, że tak dużo, ale po przemyśleniu stwierdziłam, że może dlatego, że daleko fotel był odsunięty. Wydaje mi się że właśnie było dobrze, bo miałam kąt 90 stopni między udami a łydkami. Będę musiała zwrócić większą uwagę tutaj.
W sumie to nawet instruktor się zdziwił, że tak dużo. Ale skoro dałam rade podnieść, to chyba znaczy że nie.
Ćwiczenie nr 6 i 7 na wahadle. To do wymiany na coś innego. Jakoś nie czuje, że na tym ćwiczę. Niby ciężko, ale nie czuje zmęczenia. Niestety nie mamy ginekologa. Już rozmawiałam o tym z instruktorem.
Ćwiczenie nr 8 Długo będzie męczące to ćwiczenie. Tą część czworogłowego nad kolanem mam strasznie słabą.
Ćwiczenie nr 9, 10, 11 i 13 Pozostaje czekać na postępy.
Ćwiczenie nr 12. Mam tu pewną wątpliwość. Po tylu ćwiczeniach na ręce, bardziej czuje prace rąk, niż pleców. A może mi się tylko tak wydaje. Choć dziś na drugi dzień czuje trochę zmęczenie pleców. Szczególnie górną część. Po przejrzeniu innych planów chyba zmienię kolejność.

Nowa kolejność 3x10:
1. Unoszenie nóg w podporze (dolne m. brzucha)
2. Skłony tułowia na ławce skośnej (górne m. brzucha)
3. Unoszenie tułowia z opadu (dolne m. pleców)
4. Ściąganie ramy górnej w siadzie (nachwyt, wąsko) (m. grzbietu)
5. Wyciskanie na maszynie leżąc na ławce poziomej (klatka piersiowa)
6. Tu mi brakuje czegoś na m. naramienne
7. Uginanie ramion ze sztangielką (biceps)
8. Prostowanie ramienia oburącz (triceps)
9. Wypychanie ciężaru na suwnicy poziomej
10. Prostowanie nóg w siadzie (m. czworogłowe)
11. Pośladki – nowe ćwiczenie
12. Odwodziciele – nowe ćwiczenie
13. Przywodziciele – nowe ćwiczenie
14. Wspięcia na palce w siadzie (łydki)

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-03-01 08:14:30

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-03-01 08:17:20

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-03-01 08:18:01

daj brzuch na koniec treningu, zmęczenia na maszynach nie poczujesz co najwyżej słabośc miesni, ale traktuj to jak nauke, oddech jest wazny, no i przygotowanie miesni i stawów do pracy z cięzarem

Ok. Brzuch zamienię.

No to póki co pozostaje mi ćwiczyć, trenować oddech, technikę i czekać cierpliwie, aż dacie pozwolenie na jakieś porządniejsze ciężary

Ja to w sumie baaaardzo lubię się zmęczyć. Lubie czuć że nie mam już siły ruszyć ręką i nogą.

DZIEŃ 01.03.2012 – CZWARTEK

Samopoczucie ekstra. Myślałam, że po wczorajszym treningu na siłce nie będę miała dziś siły ręką ruszyć. A tu dziś tylko lekkie poczucie ogólnego zmęczenia mięśni. Bardziej góra niż dół. Choć pierwszy raz czuje wewnętrzne mięśnie ud.

Ostatnio zrobiłam się monotematyczna co do miski, ale tak mi smakuje taki zestaw, że aż nie mam ochoty niczego zmieniać.

MISKA

Dzisiejsza miska zrealizowana w 100%.



Warzywa: W sumie będzie 850gram. Dodatkowo: cebula, sałata, szczypiorek.

Napoje Kawa x2, skrzyp x2, pokrzywa x2, robois, mięta z jabłkiem.

Suplementy Lactocer zn, urinal, witamina c

TRENING

ATG challange, vol. 2
Przysiady za wczoraj 35 bo zapomniałam i za dzisiaj 40

Jak się nie ma w głowie to się ma w nogach A w tym wypadku to raczej w pupie

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-03-01 16:46:50

Hej, gratuluję rzucenia palenia ja nie palę już prawie 2 lata i wiem jak na początku jest cieżo... jednak warto i można- paliłam 6 lat zanim się zdecydowałam ostatecznie z tym pożeganac kibicuję i trzymam kciuki, ładnie wystartowałaś

Dzięki. Start mam trochę ułatwiony, bo ja te forum znam dobre z 8 lat. Tylko nigdy się nie udzielałam. Kiedyś zeszłam do 50 kg na takiej diecie redukcyjnej (dieta, aeroby i ćwiczenia siłowe w domu). Tylko mam generalnie słomiany zapał i po pewnym czasie leń mnie złapał no i najważniejsze.. poznałam mojego męża i zaczęły się obiadki u przyszłej teściowej
Wystarczyło że sobie przypomniałam pewne rzeczy. Mam nadzieje, że dziennik pozwoli mi utrzymać ten zapał co mam teraz.

Z tym paleniem to bujałam się przez dobre pół roku. Aż przyszedł moment, że powiedziałam sobie dosyć, więcej nie pale. I nie zapaliłam. Nawet mnie tak nie ciągnie.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-03-02 10:21:13