Majli
Ja też mam zamiar zgłębiać eksperymentową kulturę, ale jak tak czytam Berry stresy i próbuję sobie wyobrazić, ze Wrong ma większe, to chyba ja jestem oazą spokoju 
Bardzo rzadko podnoszę głos i to zazwyczaj kiedy zmuszona jestem kogoś przekrzyczeć... Moje znajome jęczą i płaczą nad ciężkim losem studenów polibudy, a ja jakoś bez przypału potrafię opuścić zajęcia i wyjść tylko na siłownię i do kina... No ale później mam złogi roboty i muszę napyerdalać jak dziki osioł. Mimo, że nie wpadam wtedy w panikę i dalej z uśmiechem puszczam muzę (od Pink Floydów po francuski rap) to w środku mam flaki zawiązane na supeł. Po mnie stresu nie widać (prócz fałdki), dopiero jak 'odchodzi'... W chwili spokoju puszczają wszystkie ukryte spiny i nagle robię się mega zmęczona, śpię i śpię i śpię i śpięę-e-ę.. Zzieeeew... Kurde mam suchą skórę między palcami od długiego czasu. Tylko jak sterydowym Elocomem smaruję to pomaga, ale do kolejnego umycia rąk.. Zmieniałam kosmetyki i to samo.
Bardzo rzadko podnoszę głos i to zazwyczaj kiedy zmuszona jestem kogoś przekrzyczeć... Moje znajome jęczą i płaczą nad ciężkim losem studenów polibudy, a ja jakoś bez przypału potrafię opuścić zajęcia i wyjść tylko na siłownię i do kina... No ale później mam złogi roboty i muszę napyerdalać jak dziki osioł. Mimo, że nie wpadam wtedy w panikę i dalej z uśmiechem puszczam muzę (od Pink Floydów po francuski rap) to w środku mam flaki zawiązane na supeł. Po mnie stresu nie widać (prócz fałdki), dopiero jak 'odchodzi'... W chwili spokoju puszczają wszystkie ukryte spiny i nagle robię się mega zmęczona, śpię i śpię i śpię i śpięę-e-ę.. Zzieeeew... Kurde mam suchą skórę między palcami od długiego czasu. Tylko jak sterydowym Elocomem smaruję to pomaga, ale do kolejnego umycia rąk.. Zmieniałam kosmetyki i to samo.Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier**lać.
wrong
_berry_
bo napewno w jeden dzień to sobie nie wymyślę co tu pozmieniać, żeby się kortyzolem zająć.. dobrze jednak, że można to trochę ogarnąć dietą i treningiem.. najlepiej to było jak nie pracowałam, utrzymywał mnie gach, nie jadłam prawie tylko podczas grania w grę, która mną zawładnęła wsunęłam jakiegoś syfa.. wtedy to byłam wyloozowana.. ale skutki takiej "diety" ciągną się teraz za mną bo nagle ni stąd ni zowąd urósł brzuch.. i powiedziałam 
i wzięłam się do roboty..
ale biore to na klate, bo warto zyc pelnia zycia, a nie przepyerdolic zycie i potem zalowac.
Viki
