redukcja i ujędrnienie po ciążach

21 listopada Obli napisała: na poczetek dieta 100-120g bialka /60g tluszczu,/ ww do dobicia do 1600kcal
i od następnego dnia trzymam się rozkładu. Może na początku nie wszystko było dobrze, bo nabiał, majonez, ale po uwagach od dziewczyn wywalałam zakazane produkty.
Jestem w połowie cyklu, albo i wcześniej. Czekać dalej, aż się wszystko ustabilizuje czy co robić?
Może powinnam nie chodzić cały czas w luźnych portkach, bo tak to się nie czuje, że coś przybywa.

Zmieniony przez - agamall w dniu 2011-12-12 21:43:53

Dziś rano powtórzyłam pomiary, niestety, tak samo jak wczoraj.
Chyba jeszcze za krótko, żeby zmian oczekiwać. Zaczęłam pod koniec listopada, a mamy połowę grudnia. Do świąt zleci nie wiadomo kiedy i będzie miesiąc. Czekam więc...

No, faktycznie krótko Poczekajmy, a jak nic się nie zmieni, to będą cięcia

Trzymam kciukibędą spadki-cierpliwości, chociaż ja też do cierpliwych nie należę...ale nie daj się!

Wiem, że krótko. Ale nie dam się
Dzisiejsza miska:

Warzywa: kapusta pekińska, marchew, cebula, papryka żółta
Mg+B6, wit.C 2 tabletki
1,5 l płynów, ale jeszcze mam czas dopić więcej
a więc idę zrobić sobie herbatę - grzańca
Martucca, a może jakieś konkretne herbatki ziołowe? Dziewczynom czasem coś polecasz, ale ja nie chcę sama kombinować, bo to jednak zioła...


Zmieniony przez - agamall w dniu 2011-12-13 20:43:11

A na co byś chciała herbatkę, bąbelku?

Coś Cię trapi, czy tak ogólnie chcesz sobie ziółka sączyć?

A ja wiem... na razie racze się miętą z rumiankiem i melisą, mam taką mieszankę i sobie popijam czasem wieczorem po kolacji. A po co się pytałam? W sumie to nie wiem, może żeby coś usprawnić w moim wewnątrz... Ale nie jakiś senes czy takie tam cuda, po których człowiek skazany wiadomo na co... Raczej myślałam, że może jakiś mniszek czy bratek lub coś. Tylko nie wiem co do czego, więc nie brałam się za to. Z ziół to miętę używam, lub rumianek czasem.
Co do utrapień, to niestety, na to ziółka nie pomogą, a szkoda...

Zmieniony przez - agamall w dniu 2011-12-13 23:10:30

Dzisiejsza miska:


Warzywa:rukola, papryka, marchew, czosnek
Mg+B6
płyny...wmuszam w siebie, ale jeszcze do 2 l nie dojechałam...sama jestem zła na siebie, że mi tak słabo z piciem idzie
i na dodatek kolejny raz przeziębiłam pęcherz, sok żurawinowy tym razem zawiódł


Zmieniony przez - agamall w dniu 2011-12-14 22:11:52

Miska:



Warzywa: sałata rukola i lodowa, marchew, papryka, czosnek, cukinia, ze 3 korniszony
Mg+B6, wit.C 1000
płyny: pracuję pracuję...

Czemu ja dziś taka głodna jestem? Wyczerpałam limit, a jeszcze szukam w kuchni nie-wiadomo-czego... Za kare idę wyszorować wszystkie gary

Zmieniony przez - agamall w dniu 2011-12-15 20:03:09

Najlepiej na glod zajac sie czyms daleko od kuchni - zeby nie kusilo :) Ja ide wlasnie pobiegac, bo do kolacji daleko ;)