...
Napisał(a)
No dobra bąbelki Zakończycie te obecne cykle, zobaczymy, co jeszcze ewentualnie trza dociągnąć i możemy robić formę na Miss SFD 2012
...
Napisał(a)
Martunia, we życiu bym nie pomyślała, że masowanie jest aż tak trudne. Myślałam, że to tak wiesz "pyk i będzie", bo zwiększona miska, bo więcej treningów
Ruda, też tak myślałam Ogólnie żyłam w przeświadczeniu, że masa jest dużo łatwiejsza, niż redukcja. I strasznie się bałam zalania fatem, a się okazało, że o każdy centymetr w górę trzeba walczyć
Marta, ja tam masę chciałam do marca pociągnąć, a jeśli nie będzie co ciąć, to i do maja potem malutka wycinka na lato (jeśli będzie co) i forma na plażę będzie Chociaż wiadomo, jak to z planami bywa - lubią nie wypalać
Ruda, też tak myślałam Ogólnie żyłam w przeświadczeniu, że masa jest dużo łatwiejsza, niż redukcja. I strasznie się bałam zalania fatem, a się okazało, że o każdy centymetr w górę trzeba walczyć
Marta, ja tam masę chciałam do marca pociągnąć, a jeśli nie będzie co ciąć, to i do maja potem malutka wycinka na lato (jeśli będzie co) i forma na plażę będzie Chociaż wiadomo, jak to z planami bywa - lubią nie wypalać
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Hehe, ja już Izie powiedziałam, że nikogo poza Wami na masę nie biorę, bo mnie to stresuje
I słusznie, ja tu u Was widzę jeszcze co najmniej jeden cykl obżarstwa, tfu-tfu, masowy
I słusznie, ja tu u Was widzę jeszcze co najmniej jeden cykl obżarstwa, tfu-tfu, masowy
...
Napisał(a)
Mi tam bycie na masie też nie przeszkadza Zależy mi na tym, żeby mieć dobre ciało. A jeżeli postawię sobie przygotowanie na Miskę jako cel, to tysz piknie, bo jak mam cel, to się mnie lepiej pracuje Najwyżej nie wystartuję
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
Ja się tylko boję zawodów w judo Bo być może trzeba będzie wagi przypilnować, ale że na razie mam zakaz trenowania judo, to i zawody stoją pod dużym znakiem zapytania
Też nie lubię ćwiczyć bez celu, przestaję wtedy miski pilnować i za dużo shitu wpada.
Koniec tej prywaty, za chwilę zapraszam na wypiskę do mnie
Też nie lubię ćwiczyć bez celu, przestaję wtedy miski pilnować i za dużo shitu wpada.
Koniec tej prywaty, za chwilę zapraszam na wypiskę do mnie
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Byle szybko, bo ja w stanie wskazującym jestem
Dobsz, postanowione, że robicie formę, więc kończymy ten konstruktywny spam
Dobsz, postanowione, że robicie formę, więc kończymy ten konstruktywny spam
...
Napisał(a)
DT B 150/ W 250/ T 73 26.11.2011
Miska:
Warzywa: pomidor, cebula, kapusta kiszona, ogórek kiszony,
Picie: woda 3 l, melisa i rumianek 3x, kawa 2x , mniszek, wino
Suplementy TREC NUTRITION:
MCT
ZMA
L-Leucyna
Whey 100
sup. inne:kurkuma, wit.C, wit.E, olej z wiesiołka
AKTYWNOŚCI:
-> Trening, dzień 3
Uwagi potreningowe:
A1. Przysiad przedni – szło mi chvjowo, zaczęłam z samym gryfem 20 kg, żeby się nauczyć go trzymać. Obejrzałam wcześniej filmiki, fotki, a i tak ten yebany gryf mi się zsuwał. Poprosiłam inst. o pomoc techniczną, gryf nadal spadał. Zrobiłam 3 serie (+ kilkanaście powtórzeń ćwiczebnych). Zmęczyłam się i fizycznie, i psychicznie przy tym przysiadzie
A2. Wyciskanie sztangielek siedząc – robiłam po raz pierwszy, podoba mnie się. Burak na twarzy, ostatnie powtórzenia w 2 i 3 serii połączone z efektami dźwiękowymi w postaci sapania.
B1. Przenoszenie sztangi leżąc – też po raz pierwszy. Musiałam się bardzo pilnować, żeby nie opuścić rąk zbyt nisko. Nie czuję się w nim jeszcze pewnie.
B2. RDL – tu było gorąco Łapy mi spuchły, przedramiona się spompowały, żyły wyszły, po ostatniej serii zakręciło mi się potężnie w głowie.
C1. Wiosłowanie sztangielką w oparciu o ławkę – tu wsio ok. Lewa ręka nadal sporo słabiej.
C2. Rozpiętki – robiłam pierwszy raz, starałam się naumieć dobrze techniki i skupić na ruchu.
D1. Uginanie ramion ze sztangielkami (supinacja) – burak i spompowane bajcepsy
D2. Wyciskanie sztangi wąsko – tu było wesoło W ostatniej serii walczyłam już o wszystko powyżej 5 powtórzenia. Po zejściu z ławki bezwład w rękach. Nie byłam w stanie nic utrzymać, ubierałam się w tempie żółwim. Zaj**iście mnie to połączenie bica z tricem zajechało
Dziś czuję właściwe wszystkie partie mięśniowe, które pracowały wczoraj.
Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-11-27 14:17:38
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
Poprzedni temat
Meybee / Road to be Iron
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- ...
- 62
Następny temat
pomocy!!! dlaczego przybyło mi tkanki .tłuszczowej ?
Polecane artykuły