Jestem
No więc tak. Opis infekcji wskazuje na chroniczne zakażenie gdzybem Candida. Wpływ na to może mieć dieta, która również przyczynia się do zmiany pH w pochwie. Do tego zachwiania gospodarki kobiecej hormonalnej, gdzie na pewno wmieszał się dukan
I najważniejsze: płyny, mydła i cuda do tzw. higieny intymnej. Dbanie o higienę jest bardzo ważne, ale bez przesady. Nie potrzeba Ci „tam” czegoś takiego. Używaj samej tylko czystej wody, a w momencie wystąpienia infekcji najlepiej zastosować roztwór Tantum rosa (do kupienia w aptece).
Nie wiem, czy lekarz zaproponował już kurację antybiotykiem doustnym dla Ciebie i partnera jednocześnie? Jeśli nie, uważam, że warto o tym pomyśleć, ponieważ on może być nosicielem szczepu Candida, który dla niego jest neutralny, dla Ciebie chorobotwórczy. Może się to wydawać dziwne, ale wszystkie mamy swoje własne Candidy, które nam nie szkodzą, bo są „nasze”
Zastosuj sobie kurację bakteriami kwasu mlekowego. Dodatkowo proponuję dietetyczną kurację: kiszona kapusta i ogórki (ale mają być prawdziwe, beczkowe, a nie z torebek czy woreczków),
kefir, maślanka. Jogurty w PL są o kant d.py roztrzaskać, to nie jogurt tylko jakiś mix mleka i mleka w proszku
Możesz zainteresować się produkcją własnego kefiru, w tym celu musisz zakupić grzybka kefirowego. Również kombucha fermentująca słodką herbatę może być pomocna ze względu na pozytywny wpływ na układ immunologiczny.
Z suplementacji: olejek z wiesiołka, 1 łyżeczka dziennie oraz tabletki ziołowe Castagnus, 1x1 dziennie przez okres 3 miesięcy.
Spojrzyj do tematu kopiejki, ona zmaga się z podobnym problemem
Słodzik radzę wyrzucić do kosza. Paradoksalnie choć nie ma cukru wyzwala w organiźmie podobną reakcję. Pewne ciekawe badanie naukowe wykazało, że osoby pijące napoje słodzone słodzikiem są bardziej spasione niż te pijące napoje z cukrem
Poza tym powinnaś oduczyć się sztucznego słodkiego smaku, wtedy chcica na słodkie minie. Wystraczy Ci słodycz owocow.
Smaż na oleju kokosowym albo na smalcu. Oliwa z oliwek i inne oleje roślinne ulegają oksydacji pod wpływem wysokiej temp. i stają się toksyczne.
Masło? Super pomysł. Tylko i wyłącznie naturalne, żadne mixy z olejem roślinnym.
Orzechy włoskie okay, ale bez przesady proszę. Pięć dziennie wystarczy.
Ser żółty okay, ale pełnotłusty ma być. To samo tyczy się innych serów. Żadne lajt.
Nie widzę nic złego w wypiciu 2 kaw dziennie. Lepsza naturalna, kofeinowa niż jakieś przemysłowe modyfikacje. Herbatę też sobie możesz wypić, tylko pamiętaj o uzupełnieniu wody. Na każdy kubek, wypij szklankę wody.
Mleko absolutnie 0.5%. To są jakieś pomyje, a nie mleko. Ma być co najmniej 1.5%, a najlepiej gdyby to było prawdziwe mleko wiejskie, pełnotłuste i niepasteryzowane. Te ilości, które lejesz do kawy są nie do przyjęcia. Zamień na śmietanę. Wystarczy 10-20ml. Jeśli chcesz tyle mleka lać, odbierasz sobie limit nabiału, bo tego nie powinnaś jeść więcej niż 1x dziennie.
I jeszcze poprosiłam faceta o coś więcej na brzuch, bo nie mam zakwasów po seriach podnoszenia nóg.
Po kiego chvja??? Ćwiczysz dla zakwasów czy dla efektu. Pogadaj sobie z margot77, jakie ma klocki z powodu „dodatkowych ćwiczeń na brzuch”
Wiesz co? Ten trener to jednak kretyn. I to Ci powie każdy moderator i każdy doświadczony użytkownik tego forum
Po cholerę jakieś haki??? Wiesz do czego są haki? Do martwych ciągów z ogromnymi obciażeniami, które wykraczają poza pojęcie przeciętnego człowieka. A i tu zaznaczam, że nie są one powszechnie uznawane, grono zwolenników jest niewielkie.
Z rowerkiem nic nie dobijasz. Po siłowym 15, 20min. Wystarczy. Po pewnym czasie można zwiększyć do 30 min, oczywiście jeśli to konieczne.