Szacuny
18
Napisanych postów
4847
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
40994
Maj-kel odpwiedź na twój post ze strony 43. Co zrobić... Nie tylko u nas jest wysyp sezonowych świerzaków... Przed wielkimi walkami roi się ich jak grzybów po deszczu na wielu forach i portalach, takie czasy...
Ludzie piszą że jak HAYE pokona Władimira to w końcu HW się rozrusza i nabierze kolorytu, nie wiem jak to jest możliwe skoro Davidek już niebawem leci na emerytukrę którą tak długo zapowiada. To co on chce tu jeszcze osiągnąć w ciężkiej... To nie wina Klitschków ,że waga ciężka wygląda jak wygląda. Oni robią swoją robotę nalerzycie, to ich oponenci się nie starają .
Nie ukrywam ,że nie przepadam za Hayem ale mam nadzieję ,że ta porażka nie podłamie go psychicznie. W końcu swoim wspaniałym gadaniem wywarł na sobie niesamowtą presję, zobowiązania ma ogromne względem swoich fanów. Władimir go upokorzy....
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Szacuny
3
Napisanych postów
698
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
6661
Wydaje mi się jarzynek,że przed walką z Solisem pojawiło się więcej "indywidualności".
Cholera..mam tą niecodzienną, rzadko u siebie spotykaną manierę,że nie mogę przestać myśleć o walce...masakra.
Zmieniony przez - Kotaro w dniu 2011-07-02 16:53:19
Szacuny
14
Napisanych postów
280
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7814
ja tam wcale niczego sie nie spodziewam po tej walce. Haye może jest za bardzo wyszczekany ale nie jest głupi ani nie jest frajerem żeby podłożyć się Kliczce rzucając się mu prosto pod rękawicę. kLICZKO też nie w ciemie bity i wie że Haye sroce spod ogona nie wylecial po porannym śniadaniu wic będzie starał się spokojnie kontrolować walkę. Jakby do głosu doszły punkty to on jest mistrzem a wiadomo jak się punktuje pretendentów... i to jeszcze w DE. J szanse Haya to może widzę w kontuzji Kliczki bo obaj bracia mają raczej jak to u Słowian - słabą skórę i dość szybko krwawia. Jak Kliczko nie podda walkie z powodów obiektywnych to nie widzę jakos specjalnie szans większych na to aby haye wygrał ją w ringu chyba że jakiś lucky punch bo co on może zrobić? Moze walczyć z dołu ale brat pokazał z Solisem jak takie zabawy moga się skończyć. haye to nie Tyson przeca.
A całe to szczekanie haya i jakieś sieriożne spojrzenia Wołodymira to wiecie... jakiś show musi być.
Wydaje mi sie że obaj wyjda po to aby tą walkę zaliczyć po prostu i nie ryzykowac. haye dostanie rewanż, kliczko zachowa pasek na jakiś czas i wszyscy będą zadowoleni. Obu nie opłaca się ryzykować spektakularnej porażki bo jeszcze mają kupe kasy do wzięcia z ringu a taka porażka na punkty to w sam raz żeby jeszcze trochę pokręcić się w biznesie. Poza tym Kliczko będzie miał problemy z trafieniem haya i jeśli ten sie jakoś specjalnie nie podłoży to go po prostu nie złapie ani w linach ani poza nimi.