Władimir Kliczko - David Haye

Zdaniem Freddiego Roacha - trenera najlepszego boksera globu, Manny’ego Pacquiao - David Haye ma szansę sprawić niespodziankę i w lipcowej walce o trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej pokonać Władimira Kliczkę. Roach docenia talent Anglika i krytykuje skuteczny, choć mało atrakcyjny dla kibiców styl boksowania braci Kliczko.

- Haye to najlepsza rzecz, jaka mogła się teraz przytrafić w wadze ciężkiej – twierdzi Roach. - On zawsze chce walczyć, wchodzi do ringu, by zwyciężać i ma mocny cios. O to właśnie powinno chodzić w kategorii ciężkiej. Bracia Kliczko to wspaniali pięściarze, ale są nudni. Nie podejmują ryzyka. W tym sporcie powinno się iść za ciosem, dawać z siebie 100%. Haye to błysk geniuszu w dzisiejszej wadze ciężkiej.

- Kluczowe dla Haye'a w tej walce będzie odebranie Kliczce pewności siebie, ale musi zrobić to szybko. Powinien wytrącić go z jego strefy bezpieczeństwa. Myślę, że Haye ma szanse, jeśli od razu ruszy naprzód i wykorzysta swoją siłę – ocenia szkoleniowiec słynnego „Pac Mana”.

Do starcia Kliczki z Hayem dojdzie 2 lipca w Hamburgu. Stawką pojedynku będą tytuły mistrza federacji WBA, WBO i IBF.

Hannibal to proszę pokaż mi wygraną Haye'a seriami bez uprzedniego nokdałnu, być może się mylę

,,Haye właśnie kumulacją ciosów powalać nie umie. Nie umie uderzać seriami itp".

ta walka to w sumie zenada, ale Haye kumulacja cisow powalil Harisona i serie tez wykonal. Co do tego czy wygral dzieki seri to tak, ale jednak po uprzednim nokdalnie, choc ten nokdaln, byl po seri.Ja sie odniaslem tylko do tego fragmentu. A czy jest taka walka co spelnia powyzszy wpis, to powiem szczerze nie wiem.

Może być, choć imo to ewidentnie potwierdza że serie nie są mocną stroną Haye'a. Wiedział że sobie poradzi, dlatego poleciał z furią, ale musisz przyznac że jeżeli walka niesie ze sobą jakieś ryzyko to taktyka Haye'a jest inna.

On wyczekuje, szuka luki, daje sie poczuć swobodnie i PAC! i wtedy pozamiatane. Seriami szans z Władkiem nie ma, za duże ryzyko, musi się zdać na swój cios i wtedy na posypanie się Włada w obronie, ale to będzie piekielnie trudne, bo Wład nie będzie się juz sypał tak jak z Sandersem.

Zgadzam sie z tym, ze moze tak byc, ale fajnie by bylo, jakby zaatakowal z furia. Moglby wtedy zaskoczyc Wladmira, ale tez mi sie wydaje, ze taktyka bedzie taka jak Ty napisales.

Wyobrazasz Sobie jak Haye od pierwszego gongu rzuca sie na Kliczko i powala go seria?. Ale to byloby szalone i ekscytujace. Pomarzyc mozna, dobrze, ze za marzenia niekaraja.

Moim zdaniem Sanders i Peter walili mocniej niż Haye. Po ciosach Sandersa Władek chyba w sumie 4 razy (nie pamiętam już dokładnie, sorka ) był na dechach i za każdym razem (3 razy) wstawał. Po ostatnim też być może by wstał (bo już się zbierał), ale sędzia przerwał walkę. Peter Mu przyłożył, Władek wstał, też 3 razy - i wygrał walkę. Nie pamiętam już niestety walki z Brewsterem, ale tam Brewster też musiał chyba "dobijać" Władka, bo ten wstał (serio nie pamiętam, tak mi się wydaje, a nie chce mi się sprawdzać).
Także zarwanie potężnego ciosu to dla Władka nie nowina, i wstanie po nim też nie.
Haye tez wstawał po ciosach, ale te ciosy w porównaniu z plombami Włądka...
Moim zdaniem Haye jest w stanie Władka obalić, jak będzie miał dużo szczęścia, ale praktycznie nie jest w stanie Go znokautować czy zastopować.
Chyba że Haye walnie najlepszy cios a Władek dodatkowo na ten cios wejdzie, wtedy Haye wygra. W innym przypadku Władek i 3 razy wstanie, jak będzie trzeba, a jak w końcu trafi z prawej, to Haye już nie da rady wstać.
Problem jednak będzie przedrzeć się przez lewą rękę Władka, czyli świetny prosty i znakomity sierp. Haye raczej nie ma lepszej szczęki niż Austin. A Władek wcale nie jest dużo wolniejszy od Haye.

No tak, ale jak pamietam to Wladek byl w takim szoku, naprawde psychicznie to chyba przechodzi wtedy najgorszy okres. Wstawac wstawal, ale w jego oczach bylo widac strach.

Nakręcamy się wzajemnie,ale miejmy nadzieję,że nie wyjdzie z tego druga walka "Klitschko vs Ibragimov" lub jeszcze gorzej "Włodarczyk vs Palacios"

Remis dla obu będzie porażką.Obaj mają atuty by wygrać,ale wydaje mi się,że to Władimir miał lepszych przeciwników,Haye nie walczył nigdy z tak dobrze wyszkolonym technicznie bokserem,do tego Władimir ma bardzo dobrego trenera.

Uwazam, ze nakrecanie sie, jest fajne, mi bynajmniej sluzy, bo wtedy mam takie emocje przed walka i w czasie walki, ze sam sie sobie dziwie, ale mi o to chodzi, ja lubie to uczucie, choc czasami przesadzam z tym. A jak bedzie to sie przekonamy, bo wszystko moze sie zdarzyc.