Szacuny
72
Napisanych postów
4264
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
21651
z tym,że przypominam,że on świetnie dystansuję rywali do których jest dostosowany warunkami,masą itd...dałbyś Adamkowi Miguela Cotto,to Adamek też by go zdystansował spokojnie...Nie te wagi,siła,warunki...
Haye i Thompson w przeciwieństwie do Chambersa zbliżeni do Władka i co ?Juz nie ma takiej dominacji...
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-07-07 18:36:32
Szacuny
3
Napisanych postów
698
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
6661
Jeśli chodzi p pytanie Lukira-nie wiadomo...w mojej ocenie każdy z nich miały szansę na pas.Wydaje się,że większą Vitali ze względu na wałkowane już setki razy atrybuty, którymi dysponuje.
Należy jednak pamiętać,że tu naprawdę wszystko zmienia jeden cios.
Kiedyś również sporo zachodziłem w głowę nad kwestiami co by było gdyby,jednak na dłuższą metę, w potyczce na najwyższym poziomie wśród zawodników o zbliżonych umiejętnościach, występuje tyle niuansów, iż szersze kalkulowanie sensu nie ma.
Prosty przykład.Walka Afolabiego z Maccarinellim. Punktowa deklasacja Enzo i firmowy strzał Oli'ego w 9 rundzie. cóż..po ptokach
Zmieniony przez - Kotaro w dniu 2011-07-07 18:50:45
Szacuny
72
Napisanych postów
4264
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
21651
No właśnie przykład Macci to brak atrybutu zwanego szczęką...
Brak tego atrybutu na mega wysokim poziomie...Moze spowodować porażkę z KAŻDYM o zbliżonym poziomie,a nawet CZASAMI z kimś o klasę gorszym...
Zawodnik o szklanej szczęce ma prawidłowość przyjmowanie czystych ciosów...Nie umie ich amortyzować poza tym błednik mu fiksuję...
Co innego gdy ktoś ma betonową szczękę...Dlatego właśnie stawiam wyższość niektórych bokserów nad innymi...Bokser taki ma zbliżone warunki,poziom i może pójść z drugim na wojnę...Ze szkodą dla drugiego...itd.
Tylko szczęka musi byc sprawdzona...(Przyjmować i nie padać w innych walkach).
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-07-07 19:12:11
Szacuny
3
Napisanych postów
698
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
6661
Z jednej strony Macca słynie ze szklanki, z drugiej natomiast Afolabi nie jest królem nokautu
Po prostu wszedł mu za***iście czysty cios.Nieprzewidywalność charakteryzująca boks.
Co zaś do samego betonu .Zawsze kiedy mowa o granitowej szczęce mam przed oczami Mercera. jego przykład pokazuje,że z twardym łbem, wielką mocą w łapie i nieustępliwością na ringu.Można nadrabiać mnóstwo braków technicznych.
To chyba typ zawodników najgorszy ze wszystkich. Mogący znokautować przeciwnik zarówno z 1 i 12 rundzie.Ale cóz..z takimi predyspozycjami trzeba się urodzić.
Zmieniony przez - Kotaro w dniu 2011-07-07 19:13:38
Szacuny
26
Napisanych postów
2672
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17556
Ciekawa dyskusja się tu odbywa
Fakt faktem że zbytnio nie ma sensu zastanawiać się co byłoby gdyby, ale jeśli już ktoś zmusiłby mnie do wypowiedzi to Kliczko (raczej starszy) w czasach tytanów miałby duże szanse dojść tak samo wysoko jak dziś.
Na wrzesień bilety kupione. Masakra jak nie potrafie się doczekać Własny ślub bym przestawił żeby tylko być na tej walce.