Władimir Kliczko - David Haye

Sa bardziej i mniej prawdopodobne sceneriusze i nie ma to wiekszego znaczenia ktory wybierzemy, bo wszystko moze sie zdarzyc. Ja jestem w tej walce za Hayem, bo ciekawie walczy, ma styl, ale jedno musze przyznac, jezeli przegra, to nie bede szczegolnie sie tym przejmowac, troszeczke pomarudze, bede rozczarowany, ale w koncu mi przejdzie. Inaczej ma sie to do Adamka, bo to Polak i sercem zawsze bede za nim, a rozum?, nieraz dobrze go stlumic, wtedy emocje beda wieksze przed walka, niz wtedy kiedy sie zacznie kalkulowac.

A ja Haye nie lubię, nie wierzę w niego i ogólnie bardzo chciałbym żeby dostał wyeb

wydaje mi sie ze duzo w oczach co niektorych kibicow haye stracil walka z walujewem, bo niby ciagle s******lal. Ale prawda jest taka ze to byla bardzo dobra i inteligenta walka, a akcja z 12 rundy po ktorej walujew zatrzasl sie jak galaretka mistrzowska. Jednak wiekszosc woli myslec ze haye tylko uciekal. Przekonacie sie 2 lipca ze haye ma jaja i talent

Mi sie rowniez walka z Walujewem podobala. Ogladalem ja z Ojcem. Moze dlatego sie nie podobala niektorym, bo Haye przed walka duzo zapowidal, a walczyl ostroznie i z respeketem. Mam nadzieje, ze z Wladkiem bedzie inaczej i pojdzie po Nokaut w pierwszych rundach, nie da przejac inicjatywy przeciwnikowi, a moze juz od pierwszego gongu sie rzuci?.;d To byloby bardzo szalone i zarazem ekscytujace.

Nie rzuci się, nigdy tak nie robił. NAjpierw spróbuje go rozgryźć, i jak będzie miał podstawy do zadania ciosu to wtedy uderzy.

Problem w tym że u Władka lukę cięzko znaleźć Może z jakiejś kontry Haye uderzy, a może da się poczuć swobodnie Władkowi i wtedy zaatakuje. Chociaż to mało prawdopodobne, bo HAye ze swoją szczęką nie może dać się poczuć swobodnie Władkowi

Kurde, już sie nie mogę doczekać...

Anglik może wygrać tylko przed czasem w pierwszej połowie walki ,wygrana na punkty z Kliczko jest niemożliwa
Haye zaryzykuje ,bo nie jest durniem i nie ma nic do stracenia albo wóz albo przewóz.
Kliczko jest świetnym bokserem,ale psychika jest jego piętą achillesową ,poza tym mam wrażenie że Ukrainiec obrósł w piórka i to go może zgubić ,w przeciwieństwie do Anglika ma do stracenia kilka pasów i całą reputacje .
Steward twierdzi że 2 lipca nie będzie szachów w wykonaniu Władimira ,ja w to nie wierzę i sądzę że nadal bedzię walczył asekuracyjnie,bo taki ma styl..
Stawiam na Hayea ,Ma silne uderzenie,siłę ,szybkość i dynamikę,ominie lewy prosty Kliczki i wygra przed czasem do 5 rundy.

Dla mnie psychika Władimira jest mocna. Peter go posyłał na deski a on się pozbierał i wygrał. Nie wiem gdzie Ty widzisz słabą psychę Władka...

Dokładnie, pierwsza walka z Peterem pokazała ,że Władimir jest odporny i mocny psychicznie.

Zwróccie także uwagę na to ,że młodszy Klitschko wcześniej nie był na nikogo tak pod****iony jak właśnie na Angola... Haye jest obecnie najgroźniejszym rywalem dla Władka, ma *******nięcie, dynamikę, szybkośc... Ale zawsze będzie to ale... Ale nie ma jaj, nie ma mentalności prawdziwego mistrza oraz odpornego łba... Kiedy pierwszy czysty prawy trafi Haye'a ten zacznie panikowac. A później już tylko będzie gorzej... Szczerze mówiac to zawiodę się całkowicie na Angolu jeżeli zawalczy asekurancko na maksa i nie podejmie nawet odrobiny ryzyka... Kolejnym zachowaniem, którym David stracił w moich oczach jest tak wczesne zakończenie kariery...

Panowie gdyby Haye miał długo panowac i zamiatac w HW to czemu nie... Niech nadejdzie zmiana tronu... Ale skoro on chce kończyc karierę to mi w cale nie przeszkadza obecne panowanie Władimira.
Władimir da solidną lekcję boksu Angolowi. Haye padał w CW to tym bardziej padnie po porządnym *******nięciu Władimira.


Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2011-06-23 18:47:14

Wiesz, Haye chce zarobić mnsótwo kasy i do końca życia pławić się w luksusie. I tu go rozumiem. Straci dopiero w moich oczach kiedy tak jak piszesz podejdzie na 100% asekurancko do walki, przegra i przejdzie na emeryture. Jak przegra po wojnie, to spoko, byleby nie było z wyebiście ogromnej chmury paru kropel deszczu.

Ci, co stawiaja na Haye'a malo wiedza o boksie, takie moje zdanie. Od 2004 roku kazdy przeciwnik Kliczki byl takim Haye'm. Kazdy z nich byl niszczony w ringu. Popularnosc Haye'a jest tak wielka bo mu sie geba nie zamyka i od 2008/9 roku jechal po Kliczkach jak sie dalo a do ringu nie chcial wyjsc. Teraz ma 31 lat i prawdopodobnie po tej walce zakonczy kariere (tak mowi) wiec zeby nie odejsc z ringu w nieslawie musial stanac do tej walki. Pamietajcie, ze ciosow kliczki nikt nie blokuje i, ze nie ma takiej lapy, co by Kliczke powalila.

Btw, widzieliscie jego walke z Lennoxem Lewisem? Kliczko ja przegral, wygrywajac KAZDA runde. Haye nawet w 1/3 nie ma predyspozycji Lewisa.