SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

PavloJ - Dziennik Treningowy - Lekkoatletyka

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 79247

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2132 Wiek 29 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9856
Widzę że wznowiłeś trening, tak trzymać!

http://www.lesnachata27.pl/
Domek w Chodlu do wynajęcia, tani nocleg nad zalewem w Chodlu !

"Wygrywa tylko ten, co ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć..." - Napoleon Hill
http://www.rundamian.pl - Blog o bieganiu naturalnym

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 568 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 5699
11 kwietnia

-4 x 1000m (3,31 - 3,21 - 3,20 - 3,16)

Uwagi

Matko, co za warunki. Deszcz niezły, wiatr też nie lekki, kałuże... Aha, to był trening z trenerem na tartanie (ale nie w kolcach). Pierwsze dwie prowadził jeden kolega (400-metrowiec jak ja z podobnym rekordem). Ostatnie dwie inny kolega (bardziej 800-metrowiec). Biegało się w pewnym sensie źle, ze względu na deszcz, przez który stawałem się mokry i też nieciekawie się tak biegało zmoczonym. Ale ogólnie było ok, po trzecim tysiaku trochę ciężej... ale po 4... czułem że dałbym radę jeszcze jednego chyba .

@sprinterek
Maraton to wiem gdzie, Bosman muszę jeszcze oblukać

@N3sta
Tak, tak, nie ma obijania :) Dzięki ;]

Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2011-04-11 20:21:52

"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"

Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html

"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 568 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 5699
12 kwietnia

-trucht 36'30s

Uwagi

Biegło się bardzo dobrze. Pod koniec czułem jeszcze minimalnie jak gdyby dawną kontuzję, ale na działanie wkładek i ćwiczeń trzeba trochę poczekać więc luz.

Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2011-04-12 17:00:06

"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"

Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html

"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
bedzie dobrze napewno!

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 568 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 5699
13 kwietnia

-trucht 15 minut
-Skipy A,B,A,C x50m x 4 serie
-6x100m przebieżki

"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"

Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html

"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 568 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 5699
14 kwietnia

-7 x 500m [p: 5']
(1,36 - 1,32 - 1,27 - 1,29 - 1,26 - 1,27 - 1,22)

Uwagi

Trening z trenerem, ale na żużlu ;] i stadionie 333m :) Pierwsze pięć biegałem z kolegą 400-metrowcem (ten z podobnym rekordem). On prowadził (oprócz jednej - trzecią ja prowadziłem), bo ja po chorobie miałem jeszcze spokój. Potem kolega poleciał szóstą mocną (1,20) sam... a dostałem troszkę większą przerwę i ja miałem jeszcze dwie pobiec, jedną na 1,27 (i prowadzoną przez innego kolegę) i udało się... i na koniec ile tam można. I 1,22, ale tradycyjnie, dużo sił na końcu, i ostatnia stówa na sprincie ;] Z tym, że trudno było przycisnąć po drodze, bo nogi ciężkie strasznie były. No ale mogłem rozpocząć sprint deczko wcześniej. Jeżeli chodzi o jakieś bóle, niebóle, to coś jeszcze tam czuję w lewej, w prawej przy dotykaniu, ale nigdy nie jest idealnie Dam maści żeby złagodzić i jeszcze chcę zrobić masaż, bo też czuję że być może to też mięśnie trochę pobolewają (jeden fizjoterapeuta zalecił nawet masaż, ale przez chorobę mi przełożyło).

ps.
I tak jak pisałem, wyjeżdżam do Szklarskiej na obóz. I już jutro o 17:00. I siedzę, aż do 3 maja.

Na pewno cienko z dostępem do neta będzie, więc póki co, żegnam Was

Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2011-04-14 20:51:56

Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2011-04-14 20:52:42

"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"

Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html

"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 14
Bardzo ciekawy blog:)

http://nastadiony.pl 
- nowa lekkoatletyczna alternatywa !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2132 Wiek 29 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9856
Świetne czasy ! W kolcach ?
Ja na obóz dopiero pod koniec maja albo w wakacje... życzę powodzenia i takich treningów jak w Portugalii !

http://www.lesnachata27.pl/
Domek w Chodlu do wynajęcia, tani nocleg nad zalewem w Chodlu !

"Wygrywa tylko ten, co ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć..." - Napoleon Hill
http://www.rundamian.pl - Blog o bieganiu naturalnym

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
powodzenia!!!

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 568 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 5699
WITAM, WITAM :D
I już powróciłem z obozu. A nawet jestem po pierwszym starcie (600m – 30 kwietnia), tak wiec może streszczę po krótce:


16 kwietnia -trucht 32 minuty
17 kwietnia -trucht 22’ -skipy A,B,A,C,A,D x50m x3 serie -trucht 7’
18 kwietnia -
I trening -trucht 8’ -12 x 1 min [przerwa: 4’ (1’marsz – 2’ trucht – 1’marsz)] -trucht 4’
[Pierwszy mocniejszy trening na obozie. Biegałem razem z dwoma kolegami i prowadziliśmy na zmianę, więc ja prowadziłem 4 razy. Tempo było dość żywe. Aha, biegaliśmy po lesie i dość nierównym terenie, tzn. trochę pod górkę trochę z górki]
II trening -trucht 34’
19 kwietnia -trucht 35’ [wieczorem sauna]
20 kwietnia
I trening -trucht 7’-6 x 500m (1,38 – 1,33 – 1,29 – 1,29 – 1,24 – 1,14,9) -trucht 10’
[Kolejny mocny trening. Ale jeszcze nie na stadionie. W tym samym lesie co wcześniejsze „minutówki”. Ponownie biegałem z kolegami. Pierwsze pięć biegaliśmy razem obok siebie. Na ostatniej się ścigaliśmy. Najpierw na prowadzenie wyszedł kolega z podobnym rekordem życiowym na 400m, ale na ostatnich 100m-70m przycisnąłem i byłem pierwszy. A kolega (1,16). Trzeci przybiegł inny kolega (1,24). ]
II trening -trucht 34’
21 kwietnia -trucht 48’ -sztanga [18kg i 8kg – 6 ćwiczeń]
22 kwietnia
I trening -trucht 30’-skipy A,B,A,C,A,D x50m x3 serie -5 x 100m podbiegi -trucht 34’
II trening -trucht 13’ –4x150m (18,8 – 17,6 – 17,7 – 17,5) -trucht 6’
[Szybkość na stadionie. Miało być szybko, mocno ale bez piłowania. Na pewno nie pobiegłem żadnego w maxa. Mogłem w sumie mocniej.]
23 kwietnia -trucht 10’ -5 x 500m (1,28,5 – 1,23,5- 1,21 – 1,15,5 – 1,10,x) -trucht 6’
[Pierwszy akcent na stadionie. Pierwsze trzy w butach. Prowadził kolega. Przed ostatnią już w kolcach poprowadziłem ja. Miało być 1,15 więc było ok. A w ostatniej ściganie. Z tym, że ustalono, że ja prowadzę pierwsze 200m, schodzę, potem kolega kolejne 200m, i ostatnie 100m się ścigamy. Popełniłem jeden błąd, jak po 200m, puszczałem kolegę to zwolniłem, przez co uciekł mi i potem już do mety się utrzymała taka strata i kolega miał 1,08. Może tyle bym nie pobiegł, ale gdyby nie zwalnianie na pewno 1,09 mogło by być]
24 kwietnia -trucht 35’ [wieczorem sauna]
25 kwietnia -trucht 24’ -10 x 100m podbieg -trucht 16’ [wieczorem masaż]
26 kwietnia -trucht 13’ -6 x 300m (45,0 – 43,7 – 42,3 – 40,5 – 38,5 – 38,2)
[Trzysetki na stadionie. Warunki nie najlepsze, bo trochę deszczu. Pierwsze trzy w butach. Trzy ostatnie w kolcach. Pierwszą prowadził kolega, drugą ja, i tak dalej. Ostatnia miało być ściganie, ale kolegę coś bolało, więc sam miałem pociągnąć. Poszedłem ostro, ale czas… hm, no chyba w tych warunkach ciężko było pobiec coś dobrego]
27 kwietnia
I trening – trucht 42’
II trening – trucht 16 ‘ + sztanga (18kg i 8kg – 5 ćwiczeń x2 serie)
28 kwietnia
I trening – trucht 17’ + sztanga (18kg i 8 kg – 5 ćwiczeń x2 serie)
II trening – trucht 12’ + 4 x 120m (14,5 – 13,7 – 13,65 – 13,06)
[Szybkość przez zawodami. Pierwszą sam mierzyłem i nie wiem czy ok. I pierwszy trzy szybko, luźno itp. Ostatnią przyciąłem już mocno. Z tym, że nie czułem jeszcze, aby z szybkością było tak dobrze, więc może być jeszcze lepiej]
29 kwietnia -trucht 18’ + dobre rozciąganie

---------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
ZAWODY – 30 kwietnia (Zgorzelec)

600m – 1,21,73

Pierwszy start w nowym sezonie. Do tej pory miałem tylko ten sprawdzian w Portugalii gdzie miałem te 1,24. Tutaj trener liczył na około 1,21. Przy zgłoszeniach nie było mocnych zawodników. Więc to ja z kolegą mieliśmy razem pociągnąć. Rzut monetę zadecydował, że to ja miałem poprowadzić pierwsze 200m. I miało być nie gorzej niż 27 sekund. Potem miałem puścić kolegę. Na starcie stałem najbardziej zewnętrznie, i od razu po strzale zbiegłem szybko i poszedłem mocno, po 150m zacząłem zbiegać na drugi tor. Po 200m było 26,x więc było ok. Dalej ciągnął kolega. Po 300m – 40s. Wtedy nagle wyskoczył ktoś za mną i wyprzedził najpierw mnie, a przy 400m (gdzie było 53,9) kolegę. Trener krzyczał bym poszedł za nim. Ale wtedy miałem najgorszy moment w biegu, chciałem przetrwać to. Ale, chyba mogłem, nie wiem… tak czy inaczej, jak kończył się łuk to wyprzedziłem kolegę i poszedłem ostro i trochę się do niego zbliżyłem. Ale i tak wygrał ten „obcy” i miał 1,20,5x tyle, że jest 2 lata starszy. Ja drugi, 1,21,73. Trzeci kolega 1,23,4x, czwarty był inny kolega (1,26,x). Byłem zadowolony… Aczkolwiek po zawodach trener powiedział, że było ok., ale tak pobiegłem, że nie dowiedział się zbyt wiele, czego mi brakuje, czy szybkości, czy wytrzymałości. Mogłem pociągnąć wtedy co krzyczał bym poszedł za tym typem.

-----------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------


1 maja – trucht 35’
2 maja – 3 x 200m (25,5 – 24,7 – 23,1)
[Szybkość tuż przed wyjazdem. Warunki takie sobie, bo trochę zimno. Pierwsze dwie szybko, ale luźno. W trzeciej ściganie i już poszedłem mocno, bo też trener powiedział, że by się przydało i czas bardzo dobry.]



Hm, podsumowując, myślę, że obóz był udany. Jeżeli chodzi o bóle to jedynie chyba coś z okostną mam bo mnie piszczele pobolewają. Jeden z kolegów ma identycznie, więc chyba zmęczeniowe. Będę okładał zimnym i powinno być ok. Jeżeli chodzi o rzeczy czysto sportowe. To te 600m też myślę było całkiem, całkiem. Teraz 8 maja w Wa-Wie lecę 300m. I także mam nadzieje na pewno na PB (35,48), może 34 z przodu. Nie wiem na ile ok jest z szybkością. Potem zapewne 400m, ale to nie jest jeszcze pewne. To na razie byłoby na tyle


Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2011-05-03 14:49:45

"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"

Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html

"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Techniki gry w kosza - ustawienia

Następny temat

Haibike

WHEY premium