Trening zrobiony praktycznie identyczny jak ten w sobotę,myślałem że
barki,nogi się nie zregenerowały po sobocie ale wszystko w porządku i nawet mogłem zwiększać obciążenia ale postanowiłem że do końca miesiąca zostanę na tych samych ciężarach no chyba że będzie szło dużo lżej niż przewidywałem,a i jeszcze dorzuciłem parę seryjek na brzuch i przedramię i trening z lekkim rozciąganiem trwał 85min.
No dziś już dieta trzymana bo nawet mnie nie ciągnie do głupot
Jutro aeroby z rana i węgle tylko w śniadaniu a reszta białko+tłuszcze.
Faktem jest że muszę spożywać większe ilości węglowodanów bo zauważyłem że brak mi energii na trening i ogólnie złe mam samopoczucie.