Witam! wklejam opis całego weekendu.
DZIEŃ 43 piątek
03.07.2009 r. TRENING SIŁOWY
DIETA I SUPLEMENTY
DIETA 1800 kcal (127 B/ 76 T/ 152 WW/ 1800 kcal)
SUPLE przed śniadaniem:
2 kaps.* Olimp - Therm Line forte – 30 min. przed śniadaniem
1.
płatki owsiane, 3 jaja całe kurze = 29/21/57/ 535 kcal
SUPLE po śniadaniu:
1 kaps. * Olimp - VITA-MIN PLUS dla Kobiet
2 kaps. * OLIMP Gold Omega-3
2 kaps. * Olimp - CLA Tonalin 1000
2.
pierś kurczaka, ogórek zielony, oliwa z oliwek = 22/16/1/ 239 kcal
SUPLE po posiłku:
2 kaps. * OLIMP Gold Omega-3
2 kaps. * Olimp - CLA Tonalin 1000
3.
pierś kurczaka, ryż brązowy, ogórek zielony, oliwa z oliwek = 24/17/18/ 320 kcal
SUPLE po posiłku:
2 kaps. * Olimp - CLA Tonalin 1000
TRENING SIŁOWY (16.00 – 17.30)
SUPLE przed treningiem:
2 kaps.* Olimp - Therm Line forte – 30 min. przed
500 ml - Olimp - Carni Line – = 0/0/11/ 42 kcal
4.
po treningu bezpośrednio: białko 30g = 22/1/2/ 107 kcal
5.
(w ciągu godziny od zakończenia treningu)
pierś kurczaka, ryż basmati, jogurt naturalny = 25/2/25/222 kcal
SUPLE po posiłku potreningowym
1 kaps. * Olimp - VITA-MIN PLUS dla Kobiet
6.
twaróg półtłusty, pomidor, siemię lniane = 16/17/4/ 268 kcal
RAZEM:
138 B/ 74 T / 119 W // 1733 kcal
TRENING B2
Rozgrzewka:
5 min. – rower stacjonarny, tempo umiarkowane; rozciąganie
1.
Thrusters 3x6 (90sek przerwy między seriami)
6x 10 kg (2 sztangielki po 5 kg)
4x 14 kg (2 sztangielki po 7 kg)
za ciężko, nie dałam rady do końca serii
2x 10 kg (2 sztangielki po 5 kg)
6x 10 kg (2 sztangielki po 5 kg)
na zmianę
2a.
wypady dalekie 3x6 (60sek przerwy między seriami)
6x 14 kg (2 sztangielki po 7 kg)
6x 16 kg (2 sztangielki po 8 kg)
6x 16 kg (2 sztangielki po 8 kg)
2b.
ściąganie drążka górnego szeroko do klatki 3x6 (60sek przerwy między seriami)
6x 4 sztabki+ 2,5 kg
6x 5 sztabek
6x 5 sztabek + 2,5 kg
na zmianę
3a.
wznosy z opadu 3x6 (60sek przerwy między seriami)
6x obciążenie 5 kg
6x obciążenie 10 kg
6x obciążenie 10 kg
3b.
”combo” 3x6 (60sek przerwy między seriami)
6x 4 kg (2 sztangielki po 2 kg)
6x 4 kg (2 sztangielki po 2 kg)
6x 4 kg (2 sztangielki po 2 kg)
ciężko, oj ciężko!!
superseria wytrzymałościowa (bez przerwy między obwodami, max 1min przerwy, ale nie musisz)
5 obwodów z przerwą 1 min.:
4a.
pompki damskie x 5
4b.
brzuszki na ławce skośnej x 20
4c.
rower stacjonarny x 400m (tj. czas 25 – 30 sekund – tempo bardzo szybkie)
DODATKOWO
ćwiczenia na brzuch:
seria łączona
twister z obciążeniem – 3x 30 s,
skłony boczne z obciążeniem (ze sztangielką) - 3x6 powtórzeń (przerwa 30 s)
6x 2,5 kg
6x 2,5 kg
6x 2,5 kg.
Podsumowanie dnia:
Pierwszy raz jadłam ryż Basmati i bardzo mi zasmakował.
Odnośnie treninigu:
Thrusters – coś słabiej poszło, bo ze sztangielkami po 7 kg nie dałam rady do końca serii, ale ćwiczenie jest bardzo fajne - polecam!
Obwodówka na koniec bardzo męcząca, w ostatniej serii pompki już koślawe, ale dumna jestem, że daję radę zrobić wszystkie 25 damskich oczywiście. Brzuszek miałam skatowany. Na rowerze grzałam jak najszybciej się dało.
Skróciłam większość przerw z 90 sekund na 60, żeby zwiększyć intensywność treningu. Tak jest mi lepiej. Na koniec dorzuciłam 3 serie na skośne. Po treningu czułam się rewelacyjnie.
Po ćwiczeniach pojechałam od razu do rodziców. Dieta została utrzymana do końca dnia.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
DNI: 44 (sobota) i 45 (niedziela)
04 - 05.07.2009 r. REGENERACJA
DIETA 1500 kcal (127 B/ 76 T/ 76 WW/ 1500 kcal)
Podsumowanie:
Mimo zaplanowanych wcześniej posiłków i ambitnych planów (nawet wzięłam ze sobą wagę kuchenną!) to wleciało jednak trochę dodatkowych kalorii i nieprzewidzianych pyszności – tak to już jest z Mamami, narobią domowych pychotek i ciężko im odmówić! Posiłków było mniej niż planowe 5-6 dziennie. Nie robiłam żadnych obliczeń, ale starałam się na oko nie jeść za dużych porcji w każdym posiłku.
W sobotę oprócz planowych placuszków owsianych i twarogu półtłustego z siemieniem lnianym jadłam gołąbki (na szczęście domowe = przewaga mięska nad ryżem), wleciało kilka (5-6 szt.) ciasteczek z ciasta francuskiego, 2 lampeczki wina czerwonego wytrawnego i 1 lampka koniaru oraz około pół kilograma czereśni i trochę malin w porze wieczornej.
W niedzielę natomiast głównym daniem były zrazy (foto poniżej), wleciały urodzinowe czekoladki Merci – ale tylko 3,5 sztuki, mały lód śmietankowo – czekoladowy (z Mc-a) i dwie kawy, z czego jedna słodka (ok. 5 g cukru). Zdarzyły się też 3 plastry żółtego sera i 1kabanos Pyszne szaleństwo!!
Wszystko to było bardzo smaczne, ale nie opychałam się. Oprócz tego dużo warzyw z jogurtem naturalnym i niestety mało zdrowych tłuszczy. Myślę, że białka również mniej niż w planie.
Jeszcze foto niedzielnych zrazików:
Uważam, że jak na imprezowy weekend, a było co świętować – podwójne urodziny i obrona bratowej to i tak nie tak źle jak mogłoby być. Cieszę się, że nie skusiłam się na więcej i inne alkohole, które płynęły litrami
Suplementy brane zgodnie z planem.
Miło było usłyszeć od Mam - jak to wątle wyglądam i buzia taka chudziutka
Dziś oczywiście z ciekawości się zważyłam i na wadze zobaczyłam 61,6 kg (tj. +0,9 kg), zdaję sobie sprawę, że to pewnie woda się nazbierała i zatrzymała, więc paniki nie ma, zobaczymy za kilka dni.
Tymczasem powrót do codzienności. Dziś siłownia i trening A!
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2009-07-06 10:51:28