Mam 28 lat i chciałabym delikatnie zejść z wagi i ładnie wyrzeźbić ciało (z naciskiem na uda, chociaż czytałam już, że nie da się pracować nad jedną częścią ciała tylko i wyłącznie, tak, że ćwiczę na całość chociaż górą to przy odpowiednim wyprostowaniu rąk żebra mi widać na dekolcie i mąż mi powtarza, że górą jestem za chuda..za to tyłek mam duży i uda też..no może przesadzam, ale naprawdę jest spora różnica pomiędzy górą a dołem). Mam 156 cm wzrostu i 53 kg wagi...od zawsze byłam bardzo aktywna ćwicząc min. 3 razy w tygodniu, a jak miałam więcej wolnego to częściej i już nie pamiętam np. kiedy słodziłam herbatę, słodyczy nie jem wogóle, ale nie wiadomo czemu w ciągu kilku ostatnich lat przytyłam 5 kg. Myślałam,że to mięśnie może od tych ćwiczeń, ale na jednym forum zostałam uświadomiona, że to na pewno tłuszcz...pewnie przez te czasem wielogodzinne aeroby spalałam sobie mięśnie. Dodam, że choruję na Hashimoto. Może to ma coś z tym wspólnego. Do niedawna cały mój wysiłek to były tylko aeroby jak się dowiedziałam po moim poście na innym forum i za radą dziewczyn zaczęłam ćwiczyć siłowo tj. 30 min treningu siłowego + 60 min aerobów 3 razy w tygodniu a w pozostałe dni aeroby jak tylko mam czas. Ćwiczę tak od prawie 2 miesięcy z tym, że od początku wakacji aeroby codziennie pomiędzy siłowymi, bo mam wolne. Waga utrzymuje się w tym samym miejscu, 2 miesiące temu robiłam sobie zdjęcia i wydaje mi się, że nadal wyglądam podobnie, bo teraz zrobiłam nowe. Jedyna różnica to taka, że pupa idzie coraz bardziej do góry i uda mam coraz twardsze....aha i zniknęły mi "boczki" ...tak przy okazji boczków nigdy w swoim życiu nie miałam....zawsze górą byłam szczupła, ale od marca do maja chodziłam na vacu well i rollmasaż i od tego jakoś mi się boczki zrobiły...cellulit nic a nic się nie zmniejszył ani obwody ud itp...więc od razu dziewczyny wam piszę, że takie coś to wywalanie kasy w błoto. a wracając do mojego ostatniego treningu to te ćwiczenia są dla mnie bardzo wyczerpujące, do tego stopnia, że do niedawna po ćwiczeniach wyskakiwało mi mnóstwo siniaków na nogach (czytałam na angielskich forach, że to normalne po intensywnych ćwiczeniach, więc kontynuowałam i teraz czasem jeden czasem 2 siniaki wyskoczą, więc ok.) Wydaje mi się, że powinnam schudnąć, a tu nic, więc doszłam do wniosku, że coś źle robię i stawiam na dietę. Przeczytałam na forach tu i tam różne dane na temat zapotrzebowania kalorycznego i mam mętlik w głowie...na jednym forum z tabelki wyczytałam, że ktoś taki jak ja, bardzo aktywny itp potrzebuje 2700 kcal dziennie....zaczęłam się zastanawiać, czy jest możliwe tyle zjadać, gdyż ja jem wg. wyznaczonych godzin, bo głód odczuwam tylko rano i zaczęłam zapisywać co jem itp. ..........wg danych z innego forum (dziewczyna o podobnym wzroście do mojego podawała tam wzór jak wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne z uwzględnieniem wysiłku) wyszło, że powinnam jeść 1600 kcal.............zapiski robię od 3 dni i mi wyszło, że 2 razy to ostatnie delikatnie przekroczyłam..............ale mam wątpliwości, czy obniżać, czy nie i na która liczbę mam patrzeć...a mój mąż mówi, że gdzieś wyczytał, że kobieta powinna zjadać 2000 kcal, w tym 300 g węglowodanów...i kto ma rację??
A wątpliwości zrodziły się z tego, że wyliczyłam sobie też ile białka, węglowodanów i tłuszczy powinnam jeść na redukcji....
80 -106 g białka, 185, 5 g węglowodanów w dni treningowe i 153 g węglowodanów w dni nietreningowe, 26 g tłuszczów (dane dla diety redukcyjnej), 3,5 litra wody dziennie (do przemiany białek)
i nawet jak przekraczam te 1600 kcal to ledwo co mam tą wymaganą ilość węglowodanów (wszędzie trąbią, że jak chce się schudnąć to trzeba obciąć węglowodany...mam jeszcze obciąć??)
i jeszcze jedno....cokolwiek bym nie jadła zawsze mi wychodzi, że jem za dużo tłuszczów.....czy te 26 g to nie jakiś mit...bo niby tłuste ryby są zdrowe itp. a złych tłuszczy już dawno staram się nie jeść...i tak się zastanawiam, czy nie obciąć tłuszczy...ale nigdzie nie znalazłam nic na ten temat, tylko, żeby obcinać węglowodany
a poniżej przedstawiam moje zapiski od czwartku wraz z wyliczeniami ile czego i na końcu każdego dnia podsumowanie kalorii białek itp. ...a może jem za mało?? Czytałam też, że to też niedobrze...aha i na forach pisało, żeby warzyw nie liczyć do kcal itp. więc tylko zapisałam ile zjadłam warzyw bez liczenia ich wartości, więc kalorie i reszta są liczone bez warzyw
I. CZWARTEK 19.07.2012 WAKACJE
ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: 1,5 l niegazowanej niskozmineralizowanej niskosodowej Dobrowianki, 1 kubek zielonej herbaty, 1 duża szklanka kompotu z wytłoków pozostałych w sokowniku po zrobieniu soku z porzeczek bez cukru, 1,5 l niegazowanej średniozmineralizowanej niegazowanej Muszynianki
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA: ok. południa: 30 min ćwiczeń z obciążeniem (3,5 kg na jedną rękę) z Tamilee Webb: 15 min na pośladki + 15 min na całe ciało + 60 min Callanetics
wieczorem: taniec brzucha + sexy dance = 1 h 20 min
GODZINA SKŁAD POSIŁKU SUMA KCAL I INNYCH
7:50 kasza gryczana 300 g + szklanka mleka + pół łyżeczki cynamonu 532, 5 kcal, 20,7 g białka, 28,1 g węgli, 15,5 g tłuszczy, 3 g błonnik,
ok. 3 godz. później 2 orzechy brazylijskie 52 kcal, 1,2 g białka, 0,4 g węgli, 5,2 g tłuszczy, 0,6 g błonnika
kostka czekolady 90% Wawel 36,84 kcal, 0, 84 g białka, 1,21 g węgli, 3,13 g tłuszczy, 1 błonnik
ok. 3 godz. później chleb domowy pszenno-żytni na zakwasie 1 kromka z rzodkiewką * oraz kiełbasa lisiecka 32 g 49,82 kcal, 1,69 g białka, 10, 40 g węgli, 0,35 g tłuszcz, 2,5 g błonnika
53,44 kcal, 5,5 g białka, 1, 46 tłuszczu,
ok. 2 godz. później kawałki kurczaka w mące ziemniaczanej z oliwą z oliwek smażone na oleju 100 g+ ziemniaki 190 g+ surówka z gotowanej kapusty, marchewki, koperku * 239 kcal, 24,6 g białka, 15,7 g tłuszczy
146, 3 kcal, 3, 61 g białka, 34, 77 g węgli, 0, 19 g tłuszczy
arbuz 900 g 324 kcal, 5, 4 g białka, 75, 6 g węgli, 0,9 g tłuszczu. 2,7 g błonnika
ok. 3 godz. później 135 g sera białego pełnotłustego +
1 kromka chleba żytniego razowego na zakwasie 200 kcal, 21 g białka, 4, 72 węgli, 10, 8 tłuszczu
75 kcal, 2,1 g białka, 17,9 g węgli, 0,6 g tłuszczu, 2,9 g błonnika
ok. godzinę przed snem porcja warzyw = miseczka *
SUMA
1718,9 kcal, 97, 44 g białka, 173,1 g węgli, 53, 83 ** g tłuszczy, 12,9 g błonnik
* podobno warzyw nie należy wliczać do kcal itp.
** za dużo
ZMIANY WPROWADZONE W DNIU ROZPOCZĘCIA LICZENIA I ZAPISU:
nie smarować kanapki masłem (wychodzi mi za dużo tłuszczów)
PLANOWANE ZMIANY PO OCENIE ZAPISU Z CAŁEGO DNIA:
obciąć kalorie ??
1 kostka gorzkiej czekolady 90% WAWEL tylko w weekendy
zmniejszyć ilość kaszy gryczanej przy śniadaniu do 200 g
II PIĄTEK 20.07.2012 WAKACJE
ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: 1 l niegazowanej niskozmineralizowanej niskosodowej Dobrowianki, 3 kubki zielonej herbaty, 2 duże szklankikompotu z wytłoków pozostałych w sokowniku po zrobieniu soku z porzeczek bez cukru, 0,5 l niegazowanej średniozmineralizowanej niegazowanej Muszynianki
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA: ok. południa: 30 min skakania na skakance wolnym tempem
wieczorem: godzinny spacer (chwilami trucht)
GODZINA SKŁAD POSIŁKU SUMA KCAL I INNYCH
7:50 muesli 70g + sezam 16 g + zarodki pszennie 15 g + pół łyżeczki cynamonu + szklanka mleka + 2 orzechy brazylijskie 612,69 kcal, 8 g białka, 11,7 g węgli, 24,57 g tłuszczy, 1,7 g błonnik,
ok. 3 godz. później jabłka ze skórką 187 g 97, 24 kcal, 0,48 g białka, 25,82 g węgli, 0,31 g tłuszcz, 4,48 g błonnika
ok. 3 godz. później chleb żytni na zakwasie 32 g, warzywa (rzodkiewki, pomidor) 93 g, ser Brie pełnotłusty 23 g 149,88 kcal, 5, 83 g białka, 16, 4 g węgli, 7,9 g tłuszczu
ok. 2,5 godz. później porcja warzyw 332 g (kapusta, cebula, pietruszka, marchewka itp.), łosoś gotowany na parze 129 g, ziemniaki 151 g 428,1 kcal, 32,4 g białka, 31,8 g węgli, 20,03 g tłuszczu, 0 g błonnika
ok. 3 godz. później 135 g sera białego pełnotłustego +
1 kromka chleba żytniego razowego na zakwasie
ok. 3 godz. później lody 140 g 294 kcal, 4,9 g białka, 44,8 g węgli, 11,2 g tłuszczu, 1.26 błonnik
impreza drink: malibu + mleko oraz piwo Warka Radler 239 kcal, 8 g białka, 11, 7 g węgli, 12,5 g tłuszczu nie licząc Warki Radler (nie znalazlam )
SUMA
1827 kcal **, 74,46 g białka, 150,52 g węgli, 76, 51 g tłuszczu **, 7,44 g błonnik
** za dużo
III SOBOTA 21.07.2012 WAKACJE
ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: 0,5 l niegazowanej niskozmineralizowanej niskosodowej Dobrowianki, 2 kubki zielonej herbaty, , 1,5 l niegazowanej średniozmineralizowanej niegazowanej Staropolanki
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA: ok. południa: 30 min ćwiczeń z obciążeniem (3,5 kg na jedną rękę) z Tamilee Webb: 15 min na pośladki + 15 min na całe ciało + 60 min jazdy na rowerku stacjonarnym
GODZINA SKŁAD POSIŁKU SUMA KCAL I INNYCH
10:20 szklanka mleka + kakao Decomoreno o obniżonej zawartości tłuszczu 0,009 g + kromka chleba domowego wypieku żytnio-pszennego na zakwasie 127 g z białym serem wymieszanym z rzodkiewką i ziołami 111 g (policzyłam wszystko jako ser) 193 kcal, 22,42 białka, 30 g węgli, 12,5 g tłuszczy
417, 28 kcal, 27,86 g białka, 56,6 g węgli, 10, 65 g tłuszczu, 12,5 g błonnika
ok. 3 godz. później jabłka ze skórką 198 g, duży pomidor 114 g 102,86 kcal, 0,5 g białka, 27,3 g węgli, 0,33 g tłuszcz, 4,75 g błonnika
ok. 3 godz. później pierogi z mięsem wołowym 220 g 451 kcal, 26,18 g białka, 37, 62 g węgli, 22,22 g tłuszczu
ok. 1,5 godz. później porcja warzyw 200 g (kapusta, cebula, pietruszka, marchewka itp.),
ok. 2,5 godz. później 2 orzechy brazylijskie + kromka chleba pszenno- żytniego na zakwasie domowego wypieku 85 g + 30 g kiełbasy lisieckiej + 105 g warzyw (pomidor + rzodkiewki) 279 kcal,12, 94 g białka, 35, 76g węgli, 5,2 g tłuszczy, 10, 14 g błonnika
ok. 3 godz. później
SUMA
1443, 83 kcal, 89,9 g białka, 187, 28 g węgli, 55, 84 g tłuszczu, 27, 39 g błonnik
Dzisiaj to już mi strasznie mało kalorii wyszło...a jakoś nie jestem głodna...a tłuszcz jak był tak jest i się zastanawiam, co mam zrobić, żeby go nie było tyle. A może te dane, że mam mieć go 2 razy mniej są mitem.
Za tydzień zwiększam obciążenie przy ćwiczeniach siłowych do 4,5 kg i zaczynam robić martwy ciąg (mąż mi ma załatwić swoj stary sprzęt) i od połowy sierpnia zapisuję się na siłownię. Przed siłownią chciałam się w domu co nieco przygotować, bo na początku to z 1 kg ciężarkiem po 10 min już mi się w głowie kręciło. Chciałabym zobaczyć widoczne rezultaty chociażby za kilka miesięcy, więc będę bardzo wdzięczna jak skorygujecie moje błędy. Zdaję sobie sprawę, że tam jest jeden poważny grzeszek w postaci drinka i piwa, ale od razu napiszę, że takie coś to częściej niż raz na dwa tygodnie się nie zdarza, a chciałam zapisać wszystko jak leci szczerze, więc to też zapisałam.
Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc.
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas