Szacuny
711
Napisanych postów
4351
Wiek
43 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
57865
byk66
Nie wiem czy jeszcze tu jesteś, ale jeśli tak to odezwij się do mnie. Mi po bardzo długiej walce, udało się zacząć życie na nowo. Psychoterapia pomaga tylko na krótką metę a leki maskują objawy. Jeśli jesteś gotów zmienić swoje życie i być szczęśliwy to mogę ci w tym pomóc (oczywiście w ramach czasu wolnego jaki posiadam). Napisz do mnie [email protected]
Zmieniony przez - byk66 w dniu 2018-10-15 16:29:36
Mozesz napisac tutaj na czym ta pomoc mialaby polegac??, bo widze ze jestes nowy na forum. Narazie przeczytalem wszytskie posty chlopakow, na nerwica.com ktorzy uwolnili sie ze wszytskich ciezkich zaburzen, czytam ksiazki na temat pokonywania zaburzen metoda kognitywno behawioralna.
Zmieniony przez - kris4real w dniu 2018-10-16 14:53:21
Szacuny
711
Napisanych postów
4351
Wiek
43 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
57865
filmik widizałem jest ok, bardziej pomoze osobom ktory mają lek na cos chcoiaz mowi on ze na lęk ogolny tez to działa, ciekawe ile tzreba czekac zeby on przeszedl bo ,oj juz jest we mnie rok :O
Szacuny
27
Napisanych postów
240
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
3042
Według jego teorii chodzi o to żeby go zaakceptować bo jak lęk "zobaczy" że chcesz żeby odszedł to atakuje mocniej. Będę próbował dalej i zdam relację jeśli się uda coś osiągnąć.
Szacuny
877
Napisanych postów
2102
Wiek
4 lata
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
60792
Panowie tutaj chodzi o niereaktywność czyli zaprzestanie przejmowaniem się objawami nerwicy. Dużo jest jednak osób które twierdzą że się tym nie przejmują, że próbują akceptować ten stan a codziennie się budzą z myślą "znowu źle się czuje, kiedy to się skończy" i cały czas skanują swoje ciało, cały czas myślą o objawach i o tym jak się czują, w ten sposób zaburzenia lękowe nie mijają. Ja wiem że życie z lękiem, odrealnieniem jest ciężkie ale nie ma innej możliwości niż zaakceptowanie tego stanu - układ nerwowy się uspokoi i nerwica zniknie.
Szacuny
711
Napisanych postów
4351
Wiek
43 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
57865
Dlatego sie zastanawiam czy nie jeździć na 5.45 na siłownie, bo ja jak sie budzę o 5 to nawet jak nie skanuje ciała to ono sie nakręca pewno przez produkcje hormonów stresu i jsk wstaje o 7.30 to juz jestem napompowany jak balon hormonami i cieżko zjeść śniadanie i na czymś sie skupić. Mnie ogolnie najwiecej puściło objawów jsk byłem na urlopie i od rana basen, pozniej płaza, pozniej silka, pozniej spacer na plaże i spacer wieczorny go centrum. Ogolnie to jak sie nie ruszam to mam takie wzdęcia i blokady metabolizmu ze masakra, wyglądam jak kobieta w ciazy, nawet sie ostatnio wystraszylem bo troche plułem krwia przy ostrym napięciu.
Szacuny
711
Napisanych postów
4351
Wiek
43 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
57865
Wiele bym dał zeby obudził mnie budzik, ogolnie to moj organizm niezle sie wystraszył komentarza lekarza ze tak juz moze zostać, niby wiedziałem ze to mie prawda, śle przyszedł ogromny lek i lawinowo poszedł nawrot najgorszych objawów ktorych 3/4 trzyma do dzis. Moze na psychoterapi uda sie dotrzeć do mojej mózgownicy bo narazie trudno przerwać błędne koło nakręcania