Doradźcie mi jak możecie.
Moja historia:
Mając 13-14 lat trochę urosła mi klatka i zaczęły odstawać sutki. Miałem ewidentne gruczoły, które bolały jak dostałem w klatkę.
Mniej więcej w wieku lat 16 gruczoły magicznie zniknęły, bólu nie było, ale
odstające sutki i klatka spora zostały.
Nie mam najmniejszych problemów z wagą, więc lipomastia chyba odpada. Jestem wysoki i szczupły.
Mając lat 18 postanowiłem pójść do endokrynologa. Na dzień dobry babka na mnie nawrzeszczała, że mam dopiero 18 lat, a faceci dojrzewają do 22 lat. Widać, że wredna i nie w humorze była. Pomyślałem sobie, no ok, w sumie mam to w dupie, mimo że ładnie to nie wygląda. Obecnie mam lat 20. Od pół roku ćwiczę klatkę. Na początku ćwiczyłem dzień w dzień. Potem dowiedziałem się, że lepiej raz w tygodniu. Starałem się regularnie ćwiczyć, lecz wiadomo - imprezy itd. No ale efekt jest taki, że jak napne to klatka twarda jak kamień, ale jak nie napinam to efektu brak.
Powiedzcie mi co robić koledzy.
Z góry dzięki.