SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

GROM

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 374437

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 85 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 520
Panowie, potraktujcie GROM jako normalnego pracodawcę, w realiach gospodarki rynkowej, to raz. Czyli takiego, który chce uzyskać najlepszego pracownika. Wiedząc co nieco o profilu jednostki można w pewnym stopniu nakreślić sobie obraz tego, co może ona wymagać.

Bierzcie też poprawkę, że (jak na razie) ludzie po wyższych studiach są zwolnieni z obowiązku służby wojskowej. Zatem oddział ma zawsze do wyboru żołnierza (być może zawodowego, najczęściej z wykształceniem średnim, albo jakiejś dziwnej kombinacji z licencjatami) albo cywila z wyższym i specyficznymi umiejętnościami.

Pierwsza droga ma swoje zalety - dostaje się człowieka przyzwyczajonego do wojskowego drylu i dyscypliny, mającego za sobą przynajmniej podstawowe obycie z bronią (o co niestety w naszym kraju z taką a nie inną kulturą strzelecką jest trudno). W tym drugim przypadku jest to wyraźna wada, acz osoba po wyższych studiach z założenia szybciej się uczy. Jeśli jeszcze wcześniej brała udział w działaniach zespołowych np. PTTK (uprawnienia przewodnika), harcerstwo (instruktora), GOPR (ratownika), ba jest choćby instuktorem narciarstwa i w pewien sposób zdobywała wiedzę jak kierować ludźmi i jak być kierowanym to już zyskuje. O takim drobnym elemencie jak umiejętność pływania i to przynajmniej z jakimiś podstawowymi umijętnościami ratownika nawet nie wspominam.

Po prostu - im więcej wszechstronnych umiejętności (to jest słowo klucz)nabytych wcześniej tym lepiej. Cały czas mówię oczywiście o teoretycznej ścieżce cywilnej. Prosta sprawa - siedzi w jednostce ktoś, kto wczytuje się w CV i listy motywacyjne i dopasowuje sobie do pewnego standardu. Im więcej ciekawych cech tym szanse większe.

Pomyślcie - co z tego, że człowiek zrobi w swojej dyscyplinie czarny pas i wyciska więcej niż waży mały fiat, jeśli pierwszy raz w życiu zobaczy kompas na drugim etapie selekcji, a azymut to dla niego nazwa pewnego typu alkoholu. Te wyśmiewane harcerstwo czy grupy paramilitarne, które większy nacisk kładą na umiejętności ogólne, a nie bardzo modne obecnie wspinanie się po budynkach z atrapami broni czy "czyszczenie pomieszczeń" (i tak będzie inne) oraz "walkę realną" (i tak wygląda inaczej) nagle zyskują na wartości ;)

Cos się tyczy języków - angielski jest lingua franca współczesnego świata, po prostu trzeba go znać i już. Niekoniecznie to musi być czysty British English z akcentem BBC, bo i tak większość obcokrajowców posługuje się specyficzną wersją tego języka zwaną czasami ELF/EFL (English as Lingua Franca albo English as Foreign Language). Taka dygresja - nie zapomnę jak kiedyś starałem się pomóc Włochowi, który ryczał na całe gardło "Elp! Elp!" i za cholerę nikt nie wiedział o co mu chodzi. Okazało się, że oni "h" nie wymawiają :)

Pierwszoplanowym celem jest w znajomości języka obcego jest komunikatywność, a nie doskonałe zapamiętanie jak teoretycznie wygląda czas Future in the Past czy Plusquamperfekt dajmy na to. A do tego dodatkowy - dobrym wyborem jest rosyjski (nie wiedzieć dlaczego tak wyparty ze szkół), niemiecki, francuski etc. Ten arabski to po prostu dodatkowy plus, a o takie punkty przecież starającemu się o pracę chodzi. Jak ktoś nie ma daru do języków, to kiedyś to Suworow, bodaj w Akwarium, opisywał - uczyć się po prostu na pamięć calych fraz.

Bardziej na poważnie - jeśli ktoś będzie miał normalną pracę, rodzinę i po przemyśleniu tego wszystkiego (ba, wytłumaczeniu tego żonie!) nadal ma swoje marzenie, aby dostać się do jednostki specjalnej, napisze owo CV w tym wieku 27-29 lat, to jest to jego kolejna zaleta. Mamy ukształtowanego człowieka, z dużym prawdopodobieństwem mieszczącego się w profilu osobowościowym GROMu. Wbrew pozorom ludzie ze wszystkich jednostek specjalnych na całym świecie są bardzo do siebie pod względem charakteru podobni, takie mam wrażenie ;)

I najważniejsze - nawet jeśli się nie uda, to nadal dysponujecie umięjętnoścami, które okazują się przydatne w normalnym życiu i nadal są w cenie. Nie tracicie na tym.

Uff... ale się rozpisałem :)

War is a game played with a smile: if you can`t smile, grin.
If you can`t grin, keep out of the way until you can. [Winston Churchill]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 2201 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 15791


Bardzo ładnie napisane.
Ja tylko dodam coś od siebie - o ile znajomość języka jak napisał REMOV ma duże znaczenie to poprzedzająca wypowiedź dyskusja na temat ilości języków którymi się posługują żołnierze GROM-u mnie osobiście bawi.

So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 330 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4265
REMOV: wszystko pieknie ladnie, ale co jak juz nie ma czasu na szerzenie tego typu umiejetnosci w/w przez Ciebie. Za poltorej roku koncze szkole srednia i dalej sie zastanawiam co mam zrobic, czy pojsc i odbebnic zasadnicza sluzbe i jakos pozniej starac sie do JW 2305 (nie wiem jak) czy isc do WSO gdzie mam mierne szanse dostania sie zwazywszy na "rekrutacje" do niej ludzikow ze znajomosciami :O
Pozdrawiam :)

WHO DARES WINS

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 4597 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 15690
ja mam wiekszy problem bo szkole srednia koncze juz za pol roku wiec przed wczoraj bylem w wku dowiedziec sie co nieco o naborze do wso i co sie dowiedzialem? ze mam przyjsc 20 bo narazie to oni nie dostali jeszcze informatorow z jednostek to ja sie pytam jak nie oni to kto ma ****a wiedziec jak to jest z tym naborem? gosciu mi w zywe oczy sciemnia ze nie ma naboru w tym roku ale ze wiecej informacji bedzie mial 20tego i jeszcze mi wyjezdza z tekstem ze nawet wat zrobili uczelnia cywilna to ze zmechu co zrobili awf? i jak tu zostac oficerem w tym kraju?

****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)

bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa

http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 543 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6184
Ja to nawet o WSO nie myślę raz na parę lat 30 osób z 1000. zresztą żeby iść do gromu przecież nie trzeba być koniecznie oficerem. na zasadniczą służbę też bym raczej się nie decydował.
zostaje więc szkoła chorążych (o ile nie jest już zlikwidowana) albo szkoła podoficerska (o ile już jest). można zawsze też próbować najpierw do AT a po kilku latach przenieść się do woja
tylko nie wiem czy to jest takie proste i na jakich zasadach się odbywa, bo chyba nikt kto jest w AT np.oficerem nie ma ochoty zaczynać od szeregowca nawet w lepszych jednostkach.
zostaje jeszcze skończyć np. awf i próbować napewno większe szanse niż np. po socjologi ale wiadomo że cywilą jest trudniej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 99 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1087
Szkoly chorazych juz niema a co do szkoly opdoficerskiej to minner napisal w posicie pt.Zlonierz Zawodowy tam poszukaj inf. czemu bys nie poszedl do "zetki" sl.zasadnicza isc do jednostki ktora jedzi na misje np. Kosowo,Iraq, itp. i nie patrzec na to czy to desant czy chemicy. Co do AT to bylo juz opisywane ze najpierw do policji i tu sie (w obecnych czasach) pojawia duzy problem z dostaniem sie do policji

Bądź czujny, abyś nie zaprzepaścił okazji albo nie zaofiarował jej twojemu przeciwnikowi.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 320 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1387
Do AT wcale nie jest łatwo się dostać. Też biorą tylko kilka osób z kilkudziesięciu i prawie zawsze jest brak miejsc. A żeby jechać do Kosowa albo Iraku to i tak trzeba odbębnić służbę zasadniczą i dostać się na służbę nadterminową (o ile się nie mylę).

Śmierć jest tylko następnym etapem życia,
więc nie bójmy się umrzeć za to w co wierzymy.

"TOBIE OJCZYZNO!"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 4597 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 15690
zanim sie dostaniesz do atekow 2 lata bodajze na ulicy

****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)

bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa

http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 422 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 818
Nie chodzi tu oto, by wszystkie wymienione umiejętności posiadać.
Jedni będą lepiej mówić po angielsku, drudzy będą na starcie umieli wspinać.
Podejrzewam, że w jednostce starać się będą (w miarę możliwości) wyrównywać umiejętności.

Pozdrawiam, Szturman.

Pamięci Janusza Kuliga- kibice/ In theory, there is no difference between practice, but in practice there is. Sorki za błąd:)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 376 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4367
Właśnie chodzi o ponad przeciętne możliwości !
Trzeba być ogólnie dobrym i w czymś się wyróżniać, drugi język obcy mile widziany.
Najbardziej ważne : orientacja w terenie i rozeznanie mapy, umiejętność dobrego pływania,
Jazda na nartach ?,zdrowe zęby ,bez wad wzroku, leworęczni bez problemu.
Zobacz czy umiesz przetrwać dwie noce w lesie i zrób rundkę czarnym szlakiem Bieszczadzkim powiedzmy w 38 godzin.
Jeśli nie jesteś do tego narwańcem nie czującym strachu a inteligentnym gościem
to możesz być potencjalnym kandydatem do 2305.

Pozdrawiam
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Saleta z Gołotą w maju

Następny temat

Gotujcie się do zawodów!!

WHEY premium