GROM

po 1 napisalem ze w oseti nie bylo alfy bo w tym czasie byla w moskwie poczytaj troszke o strukturach rosyjskiego wojska i tego jak jest zorganizowane a bedziesz wiedzial ze nikogo nie musieli nigdzie wysylac bo ci ktorzy pojechali byli juz na miejscu

z tego co wiem podczas akcji w teatrze nie zginal zaden z komandosow chyba ze sie potknal o kraweznik i zabil bo innej opcji niewidze

Bregu dyskusja z tobą jednak nie ma sensu. Twoje osobiste wypociny i przemyślenia, świadome lub nieświadome przekręcanie faktów i co najgorsze brak wiedzy na dany temat, z takiej dyskusji cię po prostu wykluczają. Juz nawet nie chce mi sie poprawiać i komentować bzdur, które wcześniej napisałeś. Poczytaj trochę o akcjach i jednostkach specjalnych.

Vivan – jeśli ja lub moi bliscy byli by zakładnika to na pewno nie chciałbym żeby odbijaniem nas zajmowały się rosyjskie JS. Jak mi zbrzydnie rzycie to je sobie sam odbiorę. Nie potrzebuje do tego pseudo fachowców, którzy po straceniu polowy zakładników obwieszcza ze akcja zakończyła się powodzeniem, cel został osiągnięty. Nie twierdze ze był by to GROM, prawdopodobnie któraś z zachodnich „cywilizowanych” jednostek, SAS, Delta ….

Cześć
Jeżeli idzie o teatr, można było przeczytać ciekawy artykuł na ten temat, bodaj w Wyborczej. Wg relacji świadków szahidki próbowały się wysadzać, ale PASY były niesprawne, ktoś po prostu przed akcją dał im takie. Co więcej, pośród terrorystów, zarówno a teatrze jak i szkole były osoby, które winny w tym czasie przebywać w rosyjskich więzieniach. Jeżeli poskładamy sobie wszystkie wydarzenia sprzed zajęcia szkoły w jedną całość i odniesiemy do sytuacji międzynarodowej i do późniejszych decyzji w polityce wewnętrznej Rosji to moze sie kształtować pewien ciekawy i nieco przerażający obraz rzeczywistości.

Czytam Wasze wypowiedzi i tak myśle, jak to wielu mamy expertów mówiących na tematy, o których tak mało jest informacji.

Commodore - przychamuj troszeczkę z tymi tekstami o bajkach i braku wiedzy:

1. W operacji Gothic Serpent nie zgineło 2 a 6 operatorów delty

SFC Randy Shughart
SFC Earl Filmore
SFC Matthiew Rierson
SSG Daniel Busch
MSG Timothy Martin
MSG Gary Gordon

A poza tym proponuję przeczytać:

http://www.totse.com/en/politics/us_military/165502.html

I zastanowić się nad faktem, czy twoja wiedza na temat operacji Gothic Serpent jest pełna, za nim zarzucisz komuś, że manipuluje faktami, albo wie mniej od Ciebie. Pozdrawiam

A i jeszcze jedno.

Porównałeś straty w Somalii, ze stratami w Biesłanie. I w efekcie kazałeś komuś czytać o operacjach specjalnych. Z twoich wypowiedzi które zdążyłem
przeczytać, również w innych tematach, wiem, że w wojsku nie byłeś.

Nie obraź się, ale to widać
Bo porównałeś dwa kompletnie odmienne typy operacji, w których stosuję się kompletnie odmienne taktyki.Bronić się zawsze łatwiej niz atakować.
Szczególnie jak atakującemu pod nogami plączą się dzieci.

No i co do start Alfy i Wympieła też masz nie do końca szczegółowe informacja.

Może to ty powinienneś jeszcze trochę poczytać.

Zmieniony przez - Kicius w dniu 2004-11-05 14:23:48

Kicius to wszystko co masz do powiedzenia na ten temat? jestem autentycznie zawiedzony. Trochę to dziwne ze mnie poprawiasz a nie kogoś innego, czyżbyś przymykał oko na nieprawdziwe informacje pokazujące specnaz w lepszym świetle. Jestem ciekaw kiedy wreszcie zmienisz zdanie na temat swoich kochanych specnazow, bo jak na razie nie idzie im najlepiej. A ciągłe tłumaczenie ich ze to wina zaplecza medycznego, tłumu rodziców czy samych terrorystów jest po prostu żałosne, bo tłumaczenie śmierci żołnierzy Delty w Somali brakiem samochodów opancerzonych …itd. ciebie pewnie nie przekonuje. Ja nikomu nie zarzucam ze wie mniej ode mnie na dany tema, natomiast czytając niektóre wypowiedzi w tym temacie i nie tylko, nie można się oprzeć wrażeniu ze, co niektórzy użytkownicy pisza, co im ślina nie język przyniesie bez żadnego poparcia w faktach. Wszędzie podają ze zginęło tylko dwóch operatorów Delty, a dokładnie dwóch snajperów z czego jeden nawet szkolił chłopaków z GROMu. Lista która podałeś jest hmmm…jak by to powiedzieć mało wiarygodna ponieważ conajmniej dwóch żołnierzy z tej listy pochowano jako Rangersów, oczywiście mogę się mylić. Ale niech ci będzie ze było ich 6 a nawet siedemnastu to i tak jest to pryszcz biorąc pod uwagę przewagę przeciwnika. Nie trzeba być w wojsku żeby widziec różnice pomiędzy tymi akcjami. A ze ty byles na zasadniczej to jestes fachowcem od działań JS. Każda była inna, natomiast strata 10 zolnierzy specnazu którzy mieli ogromna przewagę liczebna nad 30 terrorystami, w dodatku na własnym terenie, co ma ogromne znaczenie. W porównaniu ze śmiercią 17 zolnierzy TFR walczacych praktycznie z całym miastem, jednak o czymś świadczy.

„No i co do start Alfy i Wympieła też masz nie do końca szczegółowe informacja.”
Ale to sa informacje które sam podałeś na forum w temacie o Bieslaniu, sam sobie zaprzeczasz. Kicius chocbys na głowie, stanal to nie zmienisz faktu ze rosyjskie jednostki specjalne s******lily ostanie 3 duże akcje. Możesz krzyczeć, tupać, płakać, ale na niektóre sprawy nie masz wpływu.

"Kicius to wszystko co masz do powiedzenia na ten temat? jestem autentycznie zawiedzony. Trochę to dziwne ze mnie poprawiasz a nie kogoś innego, czyżbyś przymykał oko na nieprawdziwe informacje pokazujące specnaz w lepszym świetle."

Widzisz Commodore - u Ciebie problem nie polega na tym, że masz sowje zdanie, ale, że nie potrafisz zaakceptować, że inni mogą mieć zdanie odmienne.

"Jestem ciekaw kiedy wreszcie zmienisz zdanie na temat swoich kochanych specnazow, bo jak na razie nie idzie im najlepiej."

Zdania nie zmienię, bo go nie mam. Specnaz to zbyt ogólne określenie.
Poza tym na ten temat już pisałem w innych topikach.

"A ciągłe tłumaczenie ich ze to wina zaplecza medycznego, tłumu rodziców czy samych terrorystów jest po prostu żałosne,"

Ty masz takie zdanie, Petelicki, Przepiórka, Moszner, Polko i Kossek maja odmienne. Ot - wolność słowa.

"Ja nikomu nie zarzucam ze wie mniej ode mnie na dany tema, natomiast czytając niektóre wypowiedzi w tym temacie i nie tylko, nie można się oprzeć wrażeniu ze, co niektórzy użytkownicy pisza, co im ślina nie język przyniesie bez żadnego poparcia w faktach."

Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień.

"Nie trzeba być w wojsku żeby widziec różnice pomiędzy tymi akcjami. A ze ty byles na zasadniczej to jestes fachowcem od działań JS."

Co ciekawe nie uważam się za fachowca od działań JS, i żeby byłośmieszniej, moje główne zainteresowania dotyczą czegoś innego.
Ale żeby odróżnić obronę od ataku wystarczy przeczytać np. "podręcznik dowódcy drużyny". Wyobraź sobie, że pewne zasady prowadzenia działań są takie same dla żołnierzy z poboru jak dla komandosów. I obrona przed tłumem upalonych murzynów jest łatwiejsza niż atakowanie zaminowanego budynku, bronionego przez ludzi z kilku-kilkunastoletnim doświadczeniem w prawdziwej wojnie. Życie Commodore, to nie Rainbow Six. I naprawdę nie świadczy to o różnicach np. w wyskoleniu. Pewnego razu jak amerykanie chcieli uwolnić swoich zakładników to nie udało im się nawe dolecieć na miejsce, a już mieli 16 zabitych

"Lista która podałeś jest hmmmjak by to powiedzieć mało wiarygodna ponieważ conajmniej dwóch żołnierzy z tej listy pochowano jako Rangersów, oczywiście mogę się mylić"

Sprawdź, przedstaw dowody - będziemy dyskutować. Chętnie wyprowadzę się z błędu, jeżeli faktycznie masz rację.

"Ale niech ci będzie ze było ich 6 a nawet siedemnastu to i tak jest to pryszcz biorąc pod uwagę przewagę przeciwnika."

W czym konkretnie, poza liczbą ludzi przejawiała się ta przewaga? Morale, wyszkolenie, sprzęt, wyszkolenie?

"Ty masz takie zdanie, Petelicki, Przepiórka, Moszner, Polko i Kossek maja odmienne. Ot - wolność słowa.”

Chyba sie troszkę rozpędziłeś Kicius, bo z tego co pamiętam ostatnia akcja w Bieslaniu była przez tych ludzi BARDZO skrytykowana, no może poza Kosskiem.

„I obrona przed tłumem upalonych murzynów jest łatwiejsza niż atakowanie zaminowanego budynku, bronionego przez ludzi z kilku-kilkunastoletnim doświadczeniem w prawdziwej wojnie”

Byłeś tam? Widziałeś jak ćpali? Co najśmieszniejsze władze rosyjskie kilka dni po Bieslaniu oznajmiły ze terroryści byli narkomanami, no i co ty na to? Pewnie tego nie słyszałeś! Albo może nie jesteś tak dobrze poinformowany jak ci się wydaje. Porównywanie paru tysięcy przeciwników do 30 to chyba jakiś żart. Zatartych w boju, to co byli lepsi od chłopaków ze specnazu.

„Życie Commodore, to nie Rainbow Six”

Tak, I co z tego? Ja o tym wiem, chyba ze chciałeś się pochwalić swoja ulubiona gra.

„Sprawdź, przedstaw dowody - będziemy dyskutować. Chętnie wyprowadzę się z błędu, jeżeli faktycznie masz rację.”

To może ty mi najpierw udowodnij ze to byli żołnierze z Delty.

„W czym konkretnie, poza liczbą ludzi przejawiała się ta przewaga? Morale, wyszkolenie, sprzęt, wyszkolenie”

W bieslaniu rosjanie mieli znaczna przewagę liczebna, helikoptery, transportery opancerzone a i tak stracili żołnierzy i 400 zakładników z których co najmniej polowa zginęła w skutek ich działań.

„Wyobraź sobie, że pewne zasady prowadzenia działań są takie same dla żołnierzy z poboru jak dla komandosów.”

Tak, czyszczenie broni i to chyba wszystko.

Fragment opis akcji w Budionowsku, nie wiem czy sie śmiać czy płakać.

"Wojsko tymczasem okrązyło Czeczenów, uzywając czołgów i śmigłowców. Cała kolumna z zakładnikami ostrzeliwana przez milicję dotarła w końcu do szpitala. Jeden z milicjantów otworzył ogień zabijając kilku zakładników po czym został zabity z karabinu maszynowego. Czeczeni mieli kilku zabitych i 15 rannych. Rosjanie zaatakowali 15 czerwca, zostali jednak odparci. Czeczeni zniszczyli siedem wozów pancernych. Pierwszy atak trwał 5 godzin. Potem szpital zaczeli ostrzeliwać snajperzy. 16.06 o świcie Czeczeni odparli drugi atak Rosjan którzy z patriotycznymi okrzykami : za ojczyznę ! za Jelcyna ! uderzyli na szpital. Wielu z nich było pijanych - była to formacja specnazu składająca się z wychowanków domów dziecka. Szturm kilku jednostek specjalnych trwał też 17.06 również bez skutku. Rosjanie zabili i ranili wielu pacjentów szpitala. Wtedy Czeczeni rozstrzelali kilku lotników których wzieli wczesniej jako jeńców. Sytuacja w szpitalu była spokojna. Rosyjskie dziewczęta gotowały partyzantom i ładowały magazynki

17 czerwca rozpoczeły się rozmowy pokojowe. Każdego dnia Basajew zwalniał ok. 200 zakładników , około 30 ginęło dziennie od ognia rosyjskiego. Wpuszczono do szpitala dziennikarzy. 18 czerwca po osobistej rozmowie telefonicznej Basajewa z Czernomyrdinem Rosjanie wstrzymali walki w Czeczenii. Czeczeni odzyskali ciała zabitych bojowników - zgineło ich 14 w mieście, 2 w szpitalu, 2 zagineło (zwłoki jednego z nich znaleziono później w szpitalu). Rannych było 30. Rosjanie swoich strat nie podali ale były one wyższe, zginęło też wielu cywilów zabitych głównie przez Rosjan. 19 czerwca Czeczeni w siedmiu autokarach biorąc poległych i zakładników opuścili Budionowsk."

Pełny profesjonalizm. Zakładnicy byli by tylko utrudnieniem dla jednostek z zachodnich cywilizowanych krajów, bo jak widać dla ruskich ludzkie zycie gowno znaczy. Bardzo mało brakowało żeby doszło do rzezi Alfy podczas tej akcji. Mieli szczęście ze Czeczeńcy otworzyli ogień a nie poczekali do momentu az calu oddział znalazł się na ich celownikach.



Zmieniony przez - Comodore w dniu 2004-11-05 18:44:48