1.05.2013
Aktywność
4-godzinna wycieczka rowerowa do Lasu Kabackiego i Konstancina (z postojami) - w sumie ok. 25km, rozgrzewka przed i rozciąganie po, trochę aktywności na ścieżce zdrowia w Powsinie
Suple
tran, bratek, pokrzywa, pieprz czerwony
Napoje
woda, kawa, herbata: zielona, earl grey, czerwona
Warzywa
pomidor, pietruszka, ogórek, koperek, rzodkiewka
Niestety coś mi w kolanach jakby przeskakiwało, a jak mocniej pedałowałam, to czułam pod prawym kolanem lekki ból. Do tego przy robieniu przysiadów rozgrzewkowych zaczęłam słyszeć ciche trzeszczenie w lewym kolanie. Dobrze, że niedługo wizyta u ortopedy, bo czuję, że znowu źle się dzieje z moimi kolanami.
2.05.2013
Aktywność
Wycieczka rowerowa do Kampinosu (w tym zwiedzanie Cmentarza w Palmirach) - w sumie ok. 42km, trening Mawashiego
Suple
tran, bratek, pokrzywa
Napoje
woda, kawa, herbata: zielona, earl grey, czerwona
Warzywa
pietruszka, ogórek, koperek, rzodkiewka, fasola biała
Kolana dziś czułam cały czas. Nie mogę powiedzieć, że jest to ból, bo mnie nie boli, ale po prostu je "czuję", czasem mi też jakby "przeskakują".
3.05.2013
Aktywność
basen, rower tam i z powrotem, trening M.
Suple
tran, bratek, pokrzywa, whey
Napoje
woda, kawa, herbata: zielona, earl grey, czerwona
Warzywa
marchew, buraczki, groszek, pomidor, cebula
TRENING PŁYWACKI
600 rozpływanie
400: 200 crawl (3:05), 200 grzbiet (3:15)
100 luz
8x100: 50 delfin (0:45-0:48), 50 grzbiet luz, w 2:00
100 luz
300: 100 crawl, 100 grzbiet, 50 crawl, 50 grzbiet, na rozluźnienie
25 luz
8x50: 25 delfin (pk.0:21), 25 grzbiet luz (w 1:00)
75 luz
100 crawl max 1:25
1 min. przerwy
100 grzbiet max 1:30
50 luz
200: 100 nogi delfin, 100 nogi grzbiet
200 ręce crawl, 3.50-tka grzbiet
200: 100 nogi delfin na plecach, 100 nogi crawl
200 ręce crawl, 3.50-tka grzbiet
200 luz
--------------
4050m / 1h 35 min.
Jestem bardzo zadowolona, bo pływanie coraz lepiej mi idzie. Tym razem nie czułam kolan przy żabce tylko przy gleichu i jadąc rowerem.
4.05.2013
Aktywność
"wycieczka rowerowa", rozgrzewka przed i rozciąganie po, trening M.
Suple
tran, bratek, pokrzywa, pieprz czerwony, cynamon, whey
Napoje
woda, kawa, herbata: zielona, earl grey, czerwona
Warzywa
pomidor, ogórek, seler, fasola czerwona, pomidorki
Hmm... wczoraj jak planowałam trasę, to miało być 50km, a dziś nadprogramowo musiałam jeszcze zrobić 40km, a ostatecznie wyszło w sumie 120km. Robiłam pętlę z Piaseczna przez Górę Kalwarię do Czerska i z powrotem przez Obory, plus 2h jazdy po Lesie Kabackim. Wróciłam padnięta, a kolana mi już wysiadły. Po drodze widziałam bociany i jelenia. Wnioski z wycieczki są takie: dużo ludzi ma wolno chodzące kury, dużo jest pijaków i dużo śmieci w lasach i innych miejscach, gdzie ich nie powinno być. A w ogóle, to dziś samej jazdy na rowerze było ok. 7h nie licząc przerw, więc według statystyk powinnam była spalić 2100kcal
Ciekawe, ile rzeczywiście spaliłam.
Moja sałatka na rower i bocian
5.05.2013
Dziś brak sportu, bardzo mi się to przydało po ostatnich wyczerpujących aktywnościach, no i chciałam dać odpocząć kolanom. Więc dziś byłam tylko na saunie i piekłam chleb
6.05.2013
Dziś tylko spacerowałam i wieczorem grałam w badmintona. Miałam w planach iść na basen, ale w nocy dostałam rozstroju żołądka po zjedzeniu ciepłego chleba wczoraj i cały dzień się źle czułam. Pomiary po tygodniu praktycznie bez zmian.
7.05.2013
BASEN
750 rozpływanie
3x200 zmienny, max. 1 min. przerwy
3x100 zmienny, max. 1 min. przerwy
200 crawl
200 grzbiet
150 luz
--------------
2200m / 47 min.
8.05.2013
Dziś tylko trochę roweru, sprzątania, pół godzinki badmintona i trening M. Korci mnie, by uderzyć na siłkę, ale trzeszczenie w kolanie przy przysiadzie jednak skutecznie mnie odstrasza. Za tydzień wizyta, więc wstrzymam się jeszcze te parę dni.
9.05.2013
BASEN
600 rozpływanie
3x200 zmienny
3x100 delfin + grzbiet
100 nogi delfin na grzbiecie
400 crawl i grzbiet
100 nogi delfin na grzbiecie, luz
--------------
2100m / 45 min.
Dziś ciężej, bo na długim basenie.
10.05.2013
Dzisiejsza aktywność to:
- jazda rowerem ok. 25 min.
- trening + 25 min. na orbitreku
- trening M.
- koszenie i wynoszenie trawy 1h 15 min.
Bardzo fajnie było znowu pójść na siłkę. Zdecydowałam, że zrobię sobie trening bez angażowania kolan. Nie wiem, czy miał on sens, ale wyglądał on tak:
A1. przyciąganie drążka do klatki
A2. przyciąganie drążka do brzucha
A3. uginanie rąk ze sztangielkami
B1. wnosy na rzymskiej
B2. unoszenie bioder z kettlem 16kg
B3. przywodziciele ginekolog
B4. odwodziciele ginekolog
B5.
wspięcia na palce
C. pompki (damskie, zwiększanie odległości dłoni)
D. plank
Zrobiłam 3 serie na maksymalną ilość powtórzeń.
Ponadto zrobiłam znowu chleb, tym razem z mąki orkiszowej i ciasto wyrastało bardzo dobrze i szybko i chleb wyszedł jak należy.
11.05.2013
BASEN
600 rozpływanie
400 crawl w x:20
200 grzbiet
400 crawl w x:17
200 grzbiet i luz
6x100 delfin + grzbiet
125 luz
8x50 delfin + grzbiet
75 luz
200 nogi: delfin i crawl
200 ręce crawl (x:30)
200 nogi: delfin na grzbiecie i grzbiet
200 ręce crawl (x:25)
100 luz
--------------
3900m / 1h 22 min.
Hehe, widzę, że jak powiadomek nie ma, to już nikt tu nie zagląda
Nie szkodzi, bo nie ma nic ciekawego.
Dziś mały sukcesik, bo w pierwszych dwóch 25m delfinem udało mi się płynąć tylko z jednym wdechem. Kiedyś to pływałam w ogóle bez wdechu albo z mniejszą liczbą niż teraz, no ale wtedy miałam lepszą kondycję. No ale to też zależy, jakie ćwiczenia były przed delfinem, czy jestem już zmęczona bardzo czy nie. Ale ogólnie czuję stale progres, powolny, ale z każdym treningiem jest coraz lepiej.
Zmieniony przez - ag88 w dniu 2013-05-11 21:31:31