DT / Ag88 start str.4

Ag, przypomnij mi się proszę wieczorem, to podeślę namiary na fizjo.

Dziś nadal mnie bolały kolana, mimo że wczoraj odpuściłam i tylko zrobiłam średnioszybki spacer 30 min.

Dziś trening na znowu innej siłowni.
Uwagi:
- ze względu na kolana odpuściłam przysiady i prostowanie nóg na maszynie i niczym tego nie zastępowałam
- zamiast uginania nóg leżąc - unoszenie bioder, do poczucia pieczenia w zadku i dwugłowych - po ok.70 powtórzeń w serii
- nie było ginekologa, więc musiałam bez przygotowania wymyślić coś na szybko - na przywodziciele zrobiłam unoszenie lekko zgiętej nogi leżąc na boku (z obciążeniem na kostce), a na odwodziciele stojąc machałam nogą do wewnątrz z obciążeniem na kostce, ale chyba nie było to efektywne (nie można tego było zrobić na wyciągu dolnym), wszystko po 20 powtórzeń w serii
- nie było maszyny do wspiecia na palce, więc wspinałam się na drabinkach z ciężarem swojego ciała, po 20 powt. w serii

Muszę powiedzieć, że mimo że nie ćwiczyłam czworogłowych i przysiadów, i nie wiem, czy te moje zastępcze ćwiczenia zamiast maszyn były ok, to czułam bardzo ból mięśni nóg.

Po treningu bolą mnie nadal kolana... może to od orbiego.







Zmieniony przez - ag88 w dniu 2013-03-08 21:53:24

Czy unoszenie bioder z nogami na podwyższeniu można robić bez podwyższenia, tj. ugiąć nogi i unosić biodra? Czy jest to wtedy takie samo ćwiczenie i czy nie obciąża kolan?

Po 3-tygodniowej próbie odstawienia nabiału stwierdzam, że nie miało to wpływu na trądzik czy jakkolwiek można nazwać moje pryszcze i bolące gule na twarzy. Zatem z powrotem mogę włączyć trochę nabiału do diety. Skorzystałam z porady Obli w wątku nubivagant i też codziennie biorę tran, piję pokrzywę i bratek oraz smaruję twarz na noc maścią cynkową.







Zmieniony przez - ag88 w dniu 2013-03-10 13:49:17

Hej Ag
Jak się masz? Jak tam kolana, poprawiło się coś?
Ja też od jakiegoś czasu mam problem z pryszczami (zwłaszcza przed @). Nie są to co prawda gule, ale trochę mnie ostatnio obsypuje (tylko na twarzy). Też się zastanawiam, co może być powodem? Myślałam, że może drób albo nabiał, ale jak mniej go jadłam też wysyp bywał. Nie wiem czy to nie przypadkiem kwestia zwiększonej ilości białka w diecie Ta maść cynkowa, to nie głupi pomysł. Kiedyś miałam taki fajny krem z rossmana dla dzieci z tlenkiem cynku, też był fajny na pryszcze. Wysuszał je. Dziś zrobiłam sobie maseczkę owsianą i jakby ciut lepiej jest. No ale to pewnie trzeba by było systematycznie robić, żeby efekt był.
A co to za czekolada bio u Ciebie w misce? Ciekawi mnie co to za cudo?

Ja już się trochę pogodziłam z pryszczami, nic nie działa na dziady... a propos czekolady, ja cały czas szukam takiej, żeby miała 99% kakao, ale chyba jeszcze takiej nie wyprodukowali ;P a powiedz mi jeszcze gdzie kupiłaś i ile dałaś za masło klarowane?:> szukałam tego po sklepach, ale też nie ma.

w biedronce jest masło klarowane chyba za ok 14-15zł za półlitrowy kubełek
Lind ma 99% ale trzeba się naszukać, bo nie łatwo ją dostać.

Dziewczyny, bardzo się cieszę, że ktoś wreszcie i u mnie spamuje :) Ja kiedyś smarowałam Sudocremem, ale nic mi nie pomogło. Zioła to samo. Ale spróbuję jeszcze raz. Może cała taka kombinacja jednocześnie na raz pomoże. Czekoladę kupiłam w Organic Farma Zdrowia w galerii handlowej Złote Tarasy, ale kupuję tam rzadko, gdyż jest drogo – jedna tabliczka chyba 13,50zł, a to była najtańsza. No ale skład jak na słodycze zadowalający: masa kakaowa, masło kakaowe, cukier trzcinowy, wszystko niby z upraw ekologicznych. Lindt 99% potwierdzam, że istnieje, ale chyba jeszcze nie jadłam, mój rekord to zdaje się 90%, nieźle gębę zamula Masło sklarowane mama kupiła w Auchan, za 13-coś. Widziałam też to masło na zwykłym targu, zobacz, może mają gdzieś schowane.
Arphiel – gratuluję wygrania kursu! Może już zanim w nim weźmiesz udział , umiałabyś mi odpowiedzieć na moje pytanie wyżej o wznosy bioder?

Gorzkie żale:
- kolana nadal czuję, szczególnie przy wchodzeniu i schodzeniu po schodach, siadaniu, wstawaniu itd. Skontaktowałam się już z Mawashim i za tydzień mam wizytę. Dziś przy samym pływaniu mnie nie bolały, ale przy uginaniu kolan przy nawrocie i odbiciu się od ściany, czułam je, szczególnie lewe. Z nóg do żabki w ogóle zrezygnowałam.
- nowy problem to lewe ramię. Boli mnie trochę zewnętrzna strona, od góry do łokcia. Kiedyś minimum dwa razy miałam ten ból i też tylko w lewym. Na pewno miałam to z 10 lat temu, jak trenowałam pływanie w gimnazjum, bo pamiętam, że ja i trener masowaliśmy je maściami rozgrzewającymi, ale to nic nie pomagało, po prostu ból przechodził w pewnym momencie sam. Wtedy bolało mnie bardziej (budziło mnie w nocy), teraz tylko trochę. Pojawia się tylko przy konkretnym ruchu, np. przy podniesieniu ręki. Zaczęło mnie boleć dziś od rana, przed basenem. Wczoraj nic nie robiłam.
- dziś na basenie się nieźle zniszczyłam, szczególnie przy końcówkach 50-tek i 25-tek delfinem - już żegnałam się ze światem. Przez kolana odbijałam się od ściany niestety nie na 100% przy nawrotach i w ogóle podświadomie pewnie przy pracy nóg nie płynęłam na 100%.
- ostatnio gadałam z którymś z chłopaków w spamie o mięśniach brzucha w pływaniu i dziś zwróciłam szczególną uwagę na to i informuję, że przy delfinie czuje się je mocno, a szczególnie hardcorowo jest przy samych nogach delfinem na plecach (szczególnie dolna część brzucha).

No to nieciekawie z tymi kolanami i jeszcze ramię do tego Trzymam kciuki, żeby przeszło jak najszybciej

Czekoladę z największą zawartością kakao jaką jadłam to było 90% z wawela. Zamula nieźle, miałam wrażenie jakbym same kakao jadła Jednak wolę do czegoś sobie kakao dosypać, do owsianki np. albo do kawy zbożowej troszeczkę i cynamon

Niezłe tempo na basenie Podziwiam. Ja to na maxie przepłynę troszkę ponad kilometr w 40 min. Chociaż nie wiem jak teraz by było, bo dawno nie pływałam.

O, nie próbowałam dosypywać kakao do owsianki, jutro dosypię do płatków. Co do pływania, to polecam - to jest wspaniały sport i ciągle mój number one (przed siłką). Ja kiedyś trenowałam, więc nie ma co porównywać z kimś kto nigdy nie trenował. W porównaniu z tamtym czasem moje maxy są obecnie słabe. Z drugiej strony jak na takie sporadyczne pływanie i to po dłuższej przerwie, jestem z siebie zadowolona. Myślę, że gdybym robiła treningi tak często jak kiedyś, to wróciłabym do formy, a gdybym naprawdę przycisnęła, to myślę, że byłabym w stanie się nawet poprawić. Myślę, że jak kiedyś tutaj zakończę jakiś etap, kiedy już nie będę miała konkretnego celu tak jak teraz redukcji na przykład, i jeśli będę miała ku temu warunki (czas, dostęp do basenu), to przerzucę się na pływanie przez pewien okres jako mój priorytet, a siłka będzie drugorzędna. Chciałabym się sprawdzić i poprawić wyniki w pływaniu, może jakieś zawody dla mastersów by też wchodziły w grę. Wróciłyby czasy młodości

W poście z wytrzymałościami masz HIM i HAM rób je przed treningiem (jeżeli jeszcze nie robisz), dodatkowo shoulder mobility też możesz robić
Wznosy rób jak Ci wygodnie, mogą być na podwyższeniu, może być bez, możesz próbować na jednej nodze jak będzie "za łatwo"