CHALLENGE WIOSNA LATO 2018 - BIEG 100 000 KM

982,24 + 7,27= 898,51

male zyciowe sukcesy
mysle, ze jak na koksa 102kg muscli, biegam juz calkiem ladnie

Jak na gościa ze sporą nadwagą faktycznie ładne tempo

że ile tych kg????

ponad 102 u mnie na wadze
ale spokojnie, mam 194cm wzrostu%)

tomaszS

Dzisiaj znów rozbieganie. Bez mierzenia czasu, relaks.
21 km w czasie

Łącznie zrobiliśmy 1003,24 km (Wow już pierwszy tysiąc )

TomQ-MAG

982,24 + 7,27= 898,51

Czyli 1003,24 + 7,27 + 2,41 + 7,51 = 1020,43

Wczorajszy lekki rozruch i dziś lekki trening:

Viki piękne alejki, takie lubię najbardziej!
I dziękuję że czuwasz


Dziś taką retrospekcja.

Równy rok temu przebiegiem 28 km wszystkimi trasami od których ta cała pasja się zaczęła jako młodego, grubego człowieka.

Każda droga, alejka była skorpiona moim potem, każdy kilometr z czymś mi się kojarzył.
Biegnąc, kilka razy łza płynęła mi po policzku bo za 3 dni miałem miec operację kręgosłupa.
W zagrożeniach usłyszałem że mogę nawet na
wózku wylądować.
Po drodze tylko radość, wspomnienia i smutek.
Spotkałem też mamę i brata (jechali gdzieś autem) i powiedziałem że to możliwie mój ostatni bieg w życiu.
Mama płakała (tyle razy na mecie stała), brat też smutny a ja tylko wytrzymałem do powrotu do domu, też wybuchnąłem.

Okropne chwilę kiedy myślisz że kawał twojego życia się kończy.

Dziś, prawie równy rok po operacji dalej biegam, przed chwilą skończyłem plecy (w tym wiosłowania i martwy), czuje się fenomenalnie.

Niemożliwego nie ma.

tez czekama az deszcz przestanie lac i ruszam nad warte tym razem%) tylko boje sie pytonow%)

Jeszcze się taki pyton nie narodził coby dwumetrowego chłopa z nadwagą zeżarł

PS. Z tą nadwagą to dżołk taki, bez urazy oczywiście

1020,43 + 1.7 = 1022.13 km

_Szajba_

Jeszcze się taki pyton nie narodził coby dwumetrowego chłopa z nadwagą zeżarł

PS. Z tą nadwagą to dżołk taki, bez urazy oczywiście

spoko luz
ban