Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
ee kupa tam ja 80kg np wycisne 10 razy w miare lekkoa 100 nie dam radyjakos, a moze dlatego ze nigdy nie probowalem
**** -->>SFD FiGHT CLuBE<<--****
Ajj ten nieostożny Blinkuś...wpadł jak dziecko.
-=Gainer Team=-
...
Napisał(a)
-Blink182- rozwaliłes mnie tym tekstem pewnie że 100 dasz rade i to zapasem, w programie obliczyłem że powinieneś wziąść nawet 106,4 -mi by to stykło
--pomogłem??-daj soga--
...
Napisał(a)
jak mam dłuższe łapy to mniej wyciskam??
If you wana be my friend, take my penis in your hand
...
Napisał(a)
Teoretycznie tak bo twoje mięśnie muszą wykonać większą pracę(większy zakres ruchu) tak jak w prawach fizyki praca= siła*przesunięcie dobrym przykładem może być chociaż fakt że jak będziesz wyciskać w koszulce to weźmiesz więcej niż bez.
--pomogłem??-daj soga--
...
Napisał(a)
"dobrym przykładem może być chociaż fakt że jak będziesz wyciskać w koszulce to weźmiesz więcej niż bez."
????
????
If you wana be my friend, take my penis in your hand
...
Napisał(a)
no chodziło mi o taką koszulke jaką się stosuje przy wyciskaniu np. w trójboju siłowym ale nie wiem może cos mi sie pomyliło:P w kazdym razie to tak jakbys ubrał z 10 swetrów na siebie to mialbyś mniejszy zakres ruchu no nie?
--pomogłem??-daj soga--
...
Napisał(a)
przez ostatnie 2 miechy wogóle nie robiłem wyciskania płasko tylko na skosie i sztangielkami na skosie a na luzach wycisne 95kg, moze do sylwka będzie koło 100 a serie zaczynam 63*15powt., w wyciskaniu w seriach na klate płasko czuje kompletny brak powera a jednak poprawiłem się o 40kg w ciągu 10-11miesięcy
...
Napisał(a)
sory za odświeżenie, ale muszę powiedzieć, ze ja nieźle silny byłem jak zaczynałem . 50kg - pierwszy (i ostatni na kilka lat ) kontakt ze sztangą w 7klasie SP . Wtedy ćwiczyłem tylko karatę, na siłke zacząłem chodzić w wakacje 2000 (lipiec-sierpień...zero planu treningowego, przychodziliśmy do piwnicy raz na kilka dni i dawaj ) i doszedłem do 72,5kg. Po wakacjach przerwa (zero sportu - tylko piłka na WFie i raz na rok biegi na 1500m bez treningów ), która trwała aż do kwietnia 2003roku i wtedy ledwo wziąłem 60kg (wtedy zacząlem chodzić regularnie na siłke i miałem jakiś plan. W grudniu cisnąłem 100kg (zresztą założyłem aż o posta w SZATNI, zeby się pochwalić ).
EDIT: te 50kg to było więcej niż wtedy ważyłem
Zmieniony przez - Kuba_SnK w dniu 2005-01-28 21:05:08
EDIT: te 50kg to było więcej niż wtedy ważyłem
Zmieniony przez - Kuba_SnK w dniu 2005-01-28 21:05:08
...
Napisał(a)
Kuba_SnK całkiem ładny wynik w wyciskaniu jak na twoja wagę..
Ze mną było następująco- jakoś byo to we wrześniu 2002(miałem 14 lat) wtedy zaczełem cwiczyć pompki podciągać sie na drazku i pierwszy raz wybrałem sie do kumpla do piwnicy na siłke-z tego co pamiętam poszło 50 kg-wtedy też załozyłem sobie skromny dziennik treningowy gdzie zapisywałem postępy-ale co to były za ćwiczenia-u kumpla ćwiczyłem jedynie klate i to może robiłem z 1-2 serie poczym szedłem w chate i przychodziłem może raz na tydzień, później nie mogłem sie dogadac z gościem od siłki zakazał mi przychodzić, chciał kasy itp..odechciało mi sie..później mam kolejny wpis dopiero 13.8.2003 wtedy zaczełem znów chodzic do piwnicy kumpla, wtedy też poszło 60 kg na wycisk ten moment uważam oficjalnie za rozpoczęcie przygody z siłką gdyż zaczełem ćwiczyć bardziej systematycznie, i wszystkie partie, niestety ciągle miałem złe przygody z tym wyzej wspomnianym kolesiem-ogólnie było 2 gości od siłki zawsze jak był jeden to wiedziałem, że wejść nie dam rady gdyz ciągle był na mnie cięty a jak byłem na siłce i te wszedł w trakcie to zawsze mnie op*****lał i kazał nie ruszać sprzętu, toteż raz ćwiczyłem w piwnicy kumpla a czasami tez chodziłem po wiarze porzyczać obciązenia rozkładałem poduchy i koce w chacie i tez sobie jakos radziłem(to były czasy...)-bicek 30,
miesiąc później 60 kg szło juz 5 razy a 18.10.2003 poszło 70 kg , 10.12.2003 75kg.., tu poszedł gainerek sciteca 2,2 kg -pierwsza odzywka , 1.02.2004 83kg.. i tu sie taśma urywa następnie 18.05.2004 90 kg-przełom- forma utrzymywała sie do 25.07.2004 pamietam że robiłęm martwe i przysiady wielkimi cieżarami wtedy też poszedłem dorobić sobie u kumpla pracującfizycznie w tym czasie jakos zaczełem mieć problemy z kręgosłupem cięzary +praca wszystko sie tak jakos złozyło, wyjechałem na wakacje 2 tyg ból jesdanknie ustapił a nasilał sie po treningach niestety były 3 miechy przerwy ze względów zdrowotnych(same podciagania na drązku-doszedłem do rekorgu zyciowego- 17) w połowie października wróciłem do ćwiczeń-pierwszy trening próba generalna 90 kg.. ciężko ale poszło- nie zeszło dużo siły, z czasemzaczełem powoli wracac do starej formy, byłem u ortopedy jest juz wszystko ok mam skolioze dlatego nie robie przysiadów i martwych... póki co jade na czysto jestem troche osłabiony po antybiotykach (wżeram własnie 3 paczke) jakos sobie radze nie ma juz takich przyrostów jak kiedyś może nie ma takiej mobilizacji i chęci, mysle że zaczne znów cięzko trenować od feri(następnego tygodnia, zaczne porzadnie jeść i przestane brać leki..)
TO TAKA SKRÓCONA HISTORYJKA MOJEJ PRZYGODY Z SIŁKĄ
Ze mną było następująco- jakoś byo to we wrześniu 2002(miałem 14 lat) wtedy zaczełem cwiczyć pompki podciągać sie na drazku i pierwszy raz wybrałem sie do kumpla do piwnicy na siłke-z tego co pamiętam poszło 50 kg-wtedy też załozyłem sobie skromny dziennik treningowy gdzie zapisywałem postępy-ale co to były za ćwiczenia-u kumpla ćwiczyłem jedynie klate i to może robiłem z 1-2 serie poczym szedłem w chate i przychodziłem może raz na tydzień, później nie mogłem sie dogadac z gościem od siłki zakazał mi przychodzić, chciał kasy itp..odechciało mi sie..później mam kolejny wpis dopiero 13.8.2003 wtedy zaczełem znów chodzic do piwnicy kumpla, wtedy też poszło 60 kg na wycisk ten moment uważam oficjalnie za rozpoczęcie przygody z siłką gdyż zaczełem ćwiczyć bardziej systematycznie, i wszystkie partie, niestety ciągle miałem złe przygody z tym wyzej wspomnianym kolesiem-ogólnie było 2 gości od siłki zawsze jak był jeden to wiedziałem, że wejść nie dam rady gdyz ciągle był na mnie cięty a jak byłem na siłce i te wszedł w trakcie to zawsze mnie op*****lał i kazał nie ruszać sprzętu, toteż raz ćwiczyłem w piwnicy kumpla a czasami tez chodziłem po wiarze porzyczać obciązenia rozkładałem poduchy i koce w chacie i tez sobie jakos radziłem(to były czasy...)-bicek 30,
miesiąc później 60 kg szło juz 5 razy a 18.10.2003 poszło 70 kg , 10.12.2003 75kg.., tu poszedł gainerek sciteca 2,2 kg -pierwsza odzywka , 1.02.2004 83kg.. i tu sie taśma urywa następnie 18.05.2004 90 kg-przełom- forma utrzymywała sie do 25.07.2004 pamietam że robiłęm martwe i przysiady wielkimi cieżarami wtedy też poszedłem dorobić sobie u kumpla pracującfizycznie w tym czasie jakos zaczełem mieć problemy z kręgosłupem cięzary +praca wszystko sie tak jakos złozyło, wyjechałem na wakacje 2 tyg ból jesdanknie ustapił a nasilał sie po treningach niestety były 3 miechy przerwy ze względów zdrowotnych(same podciagania na drązku-doszedłem do rekorgu zyciowego- 17) w połowie października wróciłem do ćwiczeń-pierwszy trening próba generalna 90 kg.. ciężko ale poszło- nie zeszło dużo siły, z czasemzaczełem powoli wracac do starej formy, byłem u ortopedy jest juz wszystko ok mam skolioze dlatego nie robie przysiadów i martwych... póki co jade na czysto jestem troche osłabiony po antybiotykach (wżeram własnie 3 paczke) jakos sobie radze nie ma juz takich przyrostów jak kiedyś może nie ma takiej mobilizacji i chęci, mysle że zaczne znów cięzko trenować od feri(następnego tygodnia, zaczne porzadnie jeść i przestane brać leki..)
TO TAKA SKRÓCONA HISTORYJKA MOJEJ PRZYGODY Z SIŁKĄ
--pomogłem??-daj soga--
Poprzedni temat
TRENER
Następny temat
Jak to jest ?
Polecane artykuły