[BLOG] blase83 \ Duchowo mocny czyli Kill'em All

Dzięki Panowie, najgorzej jest ten pierwszy raz jak to mówią w gimnazjum. Teraz już polecimy z koksem

Poszło bieganie Pon, Śr, Pt, na razie interwały w granicach 4km, ale czuję chęci i energię po przerwie. A już się bałem że po miesiącu zapomnę jak się truchta

Dieta trochę kuleje z braku kasy, zjadam co w lodówce a nie to co bym chciał, ale raczej bez syfu.
Wpisów brak na razie, ale powoli domykam sesję i postaram się od jutra być bardziej na bierząco. Chciałem wskoczyć na VLCD od 1 putego, ale za 2 tygodnie jadę na prawie tydzień do rodziny za granicę na chrzciny i nie sądzę żeby miało to teraz sens.

No i w p***u cały misterny plan. Wczoraj jeszcze pobiegałem choć może nie powinienem, a dzisiaj choroba powróciła w pełni. Jestem zły.

jakiś wirus wisi w powietrzu, trzeba uważać

Stosujecie jakieś suplementacje odpornościowe, czyli dodatki do diety?
Nie miałem najmniejszego z tym problemu między wrześniem a grudniem, widocznie okres świąteczno sylwestrowy i związane z tym popuszczenie pasa zadziałało negatywnie.
Piję czystek całkiem regularnie, jem zróżnicowane warzywa, warto jeszcze nad czymś pomyśleć?

odpowiednia podaż witamin i minerałów i tyle
a jak czujesz,że zaczyna Cię coś kłaść to wrzucasz 3x w ciągu dnia po 2-2,5g wit. C + 30-60mg cynku + gorące napoje
tylko trzeba dzialac od razu jak cokolwiek poczujesz !

ja bym i wit. D brała

Dzięki. Dochodzę do siebie ale powoli. 3 dni wolnego może by pomogło ale sesja i praca nie poczeka niestety. Staram się dobrze wysypiać, nic więcej nie zrobię na razie.

Sesja zakończona, zdrowie już dopisuje mam nadzieję, startujemy z VLCD

Wczoraj wróciłem po kilku dniach pobytu u rodziny za południową granicą, była okazja to się trochę podziało. Nie ma sensu dziś wchodzić na wagę, jutro zrobię pomiary początkowe.
Wstępnie zakładam 4-6 tygodni na vlcd, zależnie od samopoczucia i efektów.

Powodzenia