[BLOG] blase83 \ Duchowo mocny czyli Kill'em All

Coś czuję w kościach że wskoczę po sylwku na VLCD ze 4 tygodnie.

Tak będzie grubo?

Grubo jest od wigilii Po Sylwku będziemy liczyć zabitych i rannych

moze bezpieczniej vlcd do kolejnych świąt?

Vlcd 4life Nie wpadajmy w skrajność. Przyznam uczciwie że to ciekawość mnie tam pcha, nigdy nie bawiłem się w takie rzeczy. Raczej wszystko zbilansowane.

Poniedziałek 04.01.2016

Witam w Nowym Roku!

Powrót do normalności po sylwestrowym szaleństwie. Wypad udany, nie ma co żałować. Psychicznie jestem w pełni zregenerowany.
Na wadze jakieś 0,8kg więcej niż przed świętami na zamknięcie etapu pierwszego, czyli pokazało 97,5kg.

Trening - 17:30

Łyżwy - 1h rekreacyjnie

Dieta

Robię przymiarki do VLCD, stąd jadłospis wygląda jak wygląda.

Dzisiaj rano na wadze 96,1kg także trochę mnie wypłukało.

O nieee, jak tu żyć na takiej misce? Rzeczywiście do kolejnych świąt chcesz?

Co wy z tymi świętami 4 tygodnie jak już. Na razie muszę to dokładnie przeanalizować gdyż byłem dziś u lekarza i muszę teraz uważać na zaparcia. Zapytam w odpowiednim temacie o poradę.

Edit: Tak dla pewności, jaki mamy dzień? Może faktycznie święta za pasem a ja dalej tkwię w 5 stycznia?


Zmieniony przez - blase83 w dniu 2016-01-05 19:30:47

mi pojutrze pyknie równo 2 tyg vlcd ( w wigilię zacząłem ) i powiem szczerze apetyt mija już po kilku dniach na prawdę
a właściwie głód bo apetyt troszkę inaczej się definiuje jednak
ale chyba już nigdy więcej się tego nie podejmę
siły 0 czy na siłce czy na co dzień
sen do dupy a z łóżka wstać masakra
coś takiego jak libido nie ma w ogóle
lepiej dołożyć do aktywności i mieć chociaż te 2k kcal
w ogóle jakimś lakierem z gęby mi jedzie jakby ketoza, nie polecam nikomu