SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[FIT]DT venturka -zrobić formę życia :)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 95485

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 9908 Wiek 51 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 178038
Venturka, ja jak Ci zazdroszczę gór na wyciągnięcie ręki. Siedzę i wzdycham Piękne, cudownie piękne widoki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 203 Napisanych postów 8582 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 74835
o matko jakie widoki! Przepięknie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
JustBlackBerry Instruktor CrossFit
Ekspert
Szacuny 402 Napisanych postów 8425 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 142732
Nieśmiało przypominam, że mój apetyt na fotę z niedźwiedziem tylko rośnie










...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
JBB - niedźwiedzie już poszły spać, fot nie będzie

Zima teraz już nie tylko w górach, w nocy zaczęło sypać i za oknem też biało, niedługo wyciągam biegówki

A widoki w ten weekend w górach rzeczywiście były wyjątkowe. W piątek już spojrzałam na kamerki topr i się zdziwiłam, bo nie spodziewałam się takiego widoku - chmury sięgały tak do ok.1800-1900, powyżej słońce i niebieskie niebo. No a w sobotę już cały dzień chodziłam zła, bo jakoś przed południem znów popatrzyłam, co widać z kamerek i a już było za późno, żeby gdziekolwiek iść
W niedzielę już nie było opcji, żebym została w domu, choć jak wychodziłam, to niektórzy pukali się w głowę, gdzie idę w taką pogodę (zimno, niebo zaciągnięte chmurami, mgła)

Wkleję zdjęcia z kamerek, którymi się zachwycałam w piątek i sobotę i które mi trochę w sobotę popsuły humor, bo się wkurzałam, czemu mnie tam nie ma

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5523 Wiek 48 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 64827
ventura uwielbiam zaglądać do Twojego dziennika i podziwiać te piękne widoki no i zazdroszczę jakniewiemco, że tak często jesteś w górach

Masz fajną, sportową sylwetkę super by było, gdybyś dała się namówić na start

Zdjęcia w moich dziennikach są mojego autorstwa i stanowią moją prywatną własność. Nie zgadzam się na ich publikowanie w jakiejkolwiek formie poza tym tematem

Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2011:
http://www.sfd.pl/konkurs/filonka_podsumowanie_str69-t725666-s69.html#post8
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2013: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PS_2013/FILONKA-t953383.html

Aktualny dziennik;
http://www.sfd.pl/filonka/DT__2013_redukcji_ciąg_dalszy-t955419.html
If you really want to do something, you'll find a way. If you don't, you'll find an excuse.

NO MORE EXCUSES!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
Filonka - dziękuję teraz już zdjęć z gór będzie mniej, choć tak ostatnio myślę nad zakupem sprzętu zimowego, bo trochę szkoda czekać do wiosny


No dobra, rege się skończyło, choć w zasadzie to była tylko przerwa od liczenia miski -w pierwszym tygodniu były dwie duże wycieczki w góry i wyjazd na targi, w drugim już prawie codziennie pojawiałam się na siłowni Ale odpoczęłam i wiem, że mam zapas energii na nowy cykl

Wrzucam aktualne foto w neutralnych pozycjach i pomiary.



Tabelka mi się trochę rozrosła, od teraz będę jeszcze kontrolować fałdy - brzuch i udo. Chciałam jeszcze triceps mierzyć, ale sama nie jestem w stanie odczytać wyniku, zresztą póki co tamte też są orientacyjne - aż nie dojdę do wprawy w mierzeniu. Tak czy tak pomiary potwierdzają to, co widać - góra względnie sucha, dół - hmmm
Ale nie narzekam, bo po dwóch tygodniach "rege" mam o 1cm mniej w udzie i biodrach niż przed odwadnianiem, no i na wadze o kg mniej, zresztą sama czuję, że trochę zleciało z nóg i jakoś tak "twardziej" się zrobiło

Dieta - wchodzę na nowy rozkład - BTW 140/70/200, warzywa wliczam - ale tu bardziej "na oko"
Suple bez zmian - standardowo tran / omega3, wit.C, wapń, ZMA przed snem, jak będę pamiętać to dodatkowo kombucha, kurkuma, błonnik.
Z nowości - włączam do suplementacji kreatynę - w DT 10g (5g rano, 5g po treningu), w DNT 5g (rano).


No to lecę z rozpiskami

24.11.2014

TRENING


1a. pompki
22x, 15x, 17x
1b. ściąganie drążka górnego szeroko do klatki
10x35kg, 8x45kg, 6x52,5kg
2a. wyciskanie sztangielek skos
10x14.5kg, 8x14.5kg, 6x14.5kg
2b. przyciąganie drążka do brzucha
10x45kg, 8x52,5kg. 6x60kg
3a. przenoszenie sztangielki leżąc
15x6,5kg, 12x10kg, 10x12,5kg
3b. wiosłowanie sztangielką
15x18,5kg, 12x20kg, 10x22,5kg
4a. rozpiętki na maszynie
9x"2", 12x"1", 10x"1"
4b. wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia
15x3kg, 12x3kg, 10x3kg

Nowy trening, baaardzo mi podpasował - lubię takie zakresy powtórzeń i takie długości przerw
2a - poszłoby 15kg, a może nawet i 16,5, no ale oczywiście na sam początek nie mogę podnieść 15-tki lewą ręką, żeby móc w ogóle zacząć
3a - pierwszy raz robiłam to ćwiczenie, jeszcze nie do końca go czuję, 6,5kg to za mało, a z 12,5kg to trochę się bałam że upuszczę
4a - ciężko mi tu dopasować obciążenie, jakaś dziwna ta maszyna do rozpiętek u mnie na siłowni, przeskok między sztabkami to min.10kg, na "2" już nie dałam rady zrobić 15 powtórzeń (a sztabek jest 20 ), następnym razem zrobię wszystko na "1" - i najwyżej to nie będzie 15/12/10, tylko max.w każdej serii

+bieg w terenie 25min.
Żałuję że dokładnie nie zmierzyłam czasu, bo super mi się biegło, zapisuję 25min. bo tyle mniej więcej zajmuje mi ta trasa.

DIETA
140/70/200
1. jajko sadzone z bakłażanem i marchewką, grejpfrut
2. owsiane z wheyem, żurawina, dynia pieczona
3. krem z dyni z mleczkiem kokosowym, placki selerowe ze śmietaną
4. wątróbka drobiowa z cebulą, kasza jęczmienna z benecolem, kapusta włoska
+ tran, wit. C, wapń, ZinMag6




25.11.2014

DNT

DIETA
140/70/200
1. i 2. kurczak, placki selerowe z sosem pomidorowo-czosnkowym, papryka czerwona, mandarynka
3. krem z dyni z mleczkiem kokosowym, jajecznica z fasolką szparagową, jabłko pieczone z cynamonem
4. kurczak, ziemniaki + benecol, awokado, bakłażan, kapusta włoska
+ tran, wit.C, wapń, ZinMag6




26.11.2014

TRENING


1a. wyciskanie sztangielek siedząc
12X10kg, 10x12,5kg, 8x12,5kg
1b. podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
12x14kg, 10x16kg, 8x18kg
2a. uginanie sztangielek naprzemienne
15x6,5kg, 12x6,5kg, 10x7,5kg
2b. prostowanie ramion na wyciągu górnym
15x17,5kg, 12x22,5kg, 10x27,5kg
3a. uginanie ramienia w oparciu o kolano
15x6,5kg, 12x7,5kg, 10x6,5kg
3b. francuskie jednorącz siedząc
15x4kg, 12x4kg, 7x5kg
4a. wznosy nóg w zwisie
3x20
4b. brzuszki na ławce skośnej
3x20
4c. klasyczne brzuszki
3x20

Trening fajnie wszedł, choć wiem, że w kilku ćwiczeniach będę mogła następnym razem dołożyć (przede wszystkim 1b i 2b). Jedynie we francuskim w ostatniej serii się przeliczyłam.
Ręce spompowane, powychodziły mi takie żyłki, jakich nawet ostatnio na odwadnianiu nie miałam
Dalej podtrzymuję, że taki zakres powtórzeń i przerwy są dla mnie idealne
Ale akurat tego dnia nie polubię, nienawidzę ćwiczyć brzucha, 4a-b-c robiłam jak za karę i byle tylko zaliczyć, miałam dosyć już po pierwszym "obwodzie", a pomyśleć, że w zamierzchłych czasach ćwiczyłam namiętnie 6 weidera - oczywiście po zakończeniu nie było ani śladu 6-paku

DIETA

140/70/200
1. jajecznica, bakłażan, surówka z marchewki
2. owsiane z wheyem, dynia pieczona
3. ser pleśniowy, pomidory, ogórki
4. kurczak, fasolka szparagowa, ziemniaki z sosem czosnkowym i musztardą
5. whey, pół granata, jabłko; ser pleśniowy, kalarepa, surówka z marchewki
+ tran, wit.C, wapń, kreatyna, ZinMag6

Już we wtorek wieczorem zaczynałam czuć klatkę i plecy, w środę zakwasy wyszły w pełnej okazałości. Te z zeszłego tygodnia na plecach to się chowają przed tym, co jest teraz Ale cieszy mnie to niezmiernie
Teraz ciekawa jestem jak będzie po nogach, bo ostatnio wydawało mi się, że choćbym co robiła, to zakwasy się nie pojawią - było tylko takie ciągłe zmęczenie, czy to po treningach, czy po bieganiu/górach.




27.11.2014

DNT - BIEGANIE



Trochę wydłużyłam tę moją ulubioną trasę na 25min - bo już ostatnio mi zajmowała mniej czasu, to szkoda się ubierać i wychodzić z domu na tak krótko
Fajnie mi się biegło, choć na termometrze -5 Ale jakoś nawet wolę biegać w zimie, niż w lecie, wystarczy tylko odpowiednio się ubrać i jest ok, a jak jest chłodniej to mniej kusi żeby zwolnić Zdziwiłam się, że podbieg na końcówce lekko poszedł, bez większego wysiłku, ogólnie zadowolona jestem z tego biegu, ale czas będę się starała poprawić, bo to jeszcze nie max możliwości.

DIETA
140/70/200
1. jajko sadzone (4) z fasolką szparagową, ogórkiem kiszonym i kalarepą
2. sałatka z kurczakiem (sałata, pomidory, ogórki, papryka), 2 mandarynki
3. whey, grejpfrut, dynia pieczona
4. kurczak, ziemmniaki z benecolem, fasolka szparagowa, czerwona kapusta
+ tran, wit. C, wapń, kreatyna, ZinMag6

Zmieniony przez - ventura w dniu 2014-11-27 23:04:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
28.11.2014

TRENING


1a. przysiad
12x45kg, 12x50kg, 9x55kg
1b. uginanie nóg leżąc
12x"6", 12x"6, 12x"6"
2a. prostowanie nóg
12x"8", 12x"8", 12x"8"
2b. wznosy bioder leżąc na podłodze
12x"80kg, 12x80kg, 12x90kg
3a. przysiad goblet
12x"22,5kg, 12x22,5kg, 12x22,5kg
3b. wypady
12x7,5kg, 12x7,5kg, 12x7,5kg
4. wznosy łydek stojąc
25x25kg, 25x20kg, 25x15kg

W części ćwiczeń obciążenia dobrane bardzo na granicy, w części będę w stanie zwiększyć. Przysiad na pewno zacznę od 50kg, a najwyżej wcześniej zrobię serię rozgrzewkową ze samą sztangą, dziś jakoś bałam się od razu nałożyć 50kg na sam start. Uginanie i prostowanie - poszła pełna liczba powtórzeń, więc też coś możnaby dodać.
Nie wzięłam sobie grubego polarka do podłożenia pod sztangę do wznosów i z podkładką z cienkiej bluzy było mało komfortowo, a tak czuję, że mogłoby pójść 100kg - za tydzień już się lepiej przygotuję
Goblet i wypady na granicy, ostatnie powtórzenia z bólem, a łydki to już nawet nie mówię - zmniejszałam z serii na serię, bo traciłam czucie w nogach Więc jednak mogę je jutro poczuć, teraz jakoś tak śmiesznie mi się po schodach chodzi
Lepiej żebym jutro jednak jakoś bardzo tego treningu nie odczuła, bo planuję góry, choć coś prognozy się zmieniają i nie wiem, czy jest sens się wybierać - pewnie dopiero rano zadecyduję, czy w ogóle iść, a jeśli tak to gdzie.

Aaa..póki co mega zakwasy na brzuchu i to tak na całości, w nocy już czułam przy przewracaniu się z boku na bok, a dziś to tak dziwnie, bo oprócz tego, że dolną część brzucha czuję, to wydaje mi się jeszcze, jakbym miała żebra obite , nie wiedziałam że tak wysoko też zakwasy mogą wyjść

DIETA
140/70/200
1. sałatka z jajkiem (3jajka, pomidor, sałata, ogórek), 2 mandarynki
2. owsiane z wheyem czekoladowym, dynia pieczona
3. whey, dynia pieczona, mandarynka
4. makrela, ziemniaki, papryka czerwona, ogórek
+ tran, wapń, wit.C, kombucha, kreatyna, ZinMag6

Zmieniony przez - ventura w dniu 2014-11-28 21:11:12
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66964
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
Tak do 1400-1500 m npm można hasać zimą bez sprzętu górskiego:) Ja nie odmawiam sobie wycieczek w bardziej uczęszczane tereny górskie (przetarte szlaki). Poza tym, można skitury wypożyczyć - to jest dopiero zabawa:) Piękny masz start w nowy cykl, aż miło patrzeć:) Co do biegania - niskie temperatury mnie również sprzyjają. Mam wrazenie, ze nogi same niosą, żeby temperaturę utrzymać. Zdecydowanie wolę biegać w chłodnieszym, niż w ciepłym.

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1532 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 106705
Poran- no nie powiedziałabym, że to odtłuszczenie, do tego jeszcze trochę brakuje
Choć dopiero niedawno mama przestała na mnie patrzeć podejrzliwie po tym jak zobaczyła wynik z pomiaru składu ciała, była nawet mała debata rodzinna, eh
Ale masa będzie, bo to tak na zmianę, żeby nudno nie było - lekka redu zaliczona, to teraz w drugą stronę

Spawareczka
- wiem, że do 1400-1500 można, ale jakoś wolę wyżej
Póki co w górach śnieg jest, ale warunki całkiem, całkiem, w weekend raki obnosiłam w plecaku, bo dało radę bez - w sobotę większość trasy wydeptana, tylko jedno końcowe podejście słabo, ale pierwsza nie byłam i torować nie musiałam, to już zawsze coś.
A w niedzielę poważniejsza trasa zrobiona i dobrze, że w takiej kolejności, bo dałam więcej czasu innym na wydeptanie
A skitury...już od dwóch lat się zabieram za zakup, ale ciągle jakieś inne wydatki wypadają, biorę pod uwagę zakup używanego sprzętu, ale i tak do najtańszych skitury nie należą...A póki co śmigam na biegówkach po dolinkach, tzn. na razie czekam na śnieg, żeby móc śmigać
Może w styczniu się doczekam, bo na razie jest prognozowane ocieplenie i halny

No to raport z weekendu

29.11.2014

GÓRY




Kilometrów trochę wyszło, ale trasa całkiem przyjemna, fajnie mi się szło, na przerwy na zdjęcia nie wyłączałam endomondo, więc w rzeczywistości tempo było trochę większe, ale i tak nawet na to co wyliczyło jest nieźle, uwzględniając przewyższenie no i to, że jednak już trochę śniegu było. Pogoda cudna - znów o wiele lepsza w górach niż na dole




Zmieniony przez - ventura w dniu 2014-12-01 20:37:24
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

magiczna liczy na wsparcie :)

Następny temat

LubieGdyBoli - zderzenie ze ścianą

WHEY premium