xzaar77Wiem, ze traktujesz warzywa jako 0 wegli. Moglbys ktoregos dnia, z ciekawosci, zliczyc je, mimo wszystko ? Ostatnio grzmoce lekko 2kg warzyw dziennie, w zupach, sokach, salatkach do posilkow tluszczowych, ciekaw jestem ile Tobie wychodzi. Wrzucasz cos dodatkowo na odkwaszenie organizmu ? Bazujesz na bialku, nie ma sily bys nie zakwaszal - ja np. stosuje z rana wode z octem jablkowym - podobno doskonale bilansuje PH z racji swojej zasadowosci. I jeszcze jedno - jakis blonnik dodatkowo ? Kibielek to ciezka sprawa, przy takiej podazy bialka, wiem cos o tym ;)
PS. Oddalbym duzo za taka partie jajeczek z Polski. Kolega przywozi mi raz w tygodniu 30-40 - od kurek rodzicow z wielkopolskiej wsi - takich co to i robaczka zjedza, i slonko widza - jezdzi po europie ciezarowka i szczesliwie przejezdza tuz kolo mnie. To co tu w sklepach mam to masakra, przy polskim jajeczku nie ma szans. Z kolei takie od kurek co maja i wybieg i widza slonko - u nas kosztuja 4 euro za 10 sztuk..
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-01-13 21:50:42
Chętnie zliczę. Np z dzisiejszego dnia
Ale nie jem więcej jak 1kg warzyw.
Co do zakwaszenia, udało mi się raz, aktualnie nie czuję tego.
Miałem wtedy non stop zgagi i różne inne dziwne objawy, które minęły po dodaniu warzyw.
Błonnika nie daję, za to w związku z problemami z cerą daję sok z aloesu. Nie wiem czy daje coś na cerę ale na sprawy kiblowe na pewno
To są jaja z pobliskiej fermy. To jest wielka, mega wielka fabryka jaj
Byłem u nich na magazynie, ło matko
Widziałem, że pakują jaja dla biedronki, reala itp.