Aylar, konkretnie to żaden, ale zjadłem to, kiedy czekałem, aż się makaron zagotuje i mięso zagrzeje.
5.1.2010 Dzień 54
Trening nr 25 (koniec czwartego makrocyklu)
B
5 : 60%CR*5/ 70%CR*2-5/ 80%CR*5/ 90%CR*1-2/ 100%CR*2-5powt
Poprzedni trening: https://www.sfd.pl/radoslaw88_/_DZIENNIK_/_15_10_5_by_WODYN_s.5-t537506-s15.html
1 WYCISKANIE OD CZUBKA GLOWY SZEROKO, 27; 32; 37; 40;
45 (+2kg)
OPINIA: Spokojnie, do przodu.
OCENA:
5/5
2 PODCIAGANIE DO BRODY STOJAC (TYLKO DOLNA POLOWA RUCHU)SZEROKO 18; 21,5; 25; 27;
30 (+2kg)
OPINIA: Coś tam było czuć ciężar i pracę.
OCENA:
4/5
3 MARTWY CIAG 37; 43; 50; 55;
62 (+5kg)
OPINIA: Drugą serię zrobiłem na prostych nogach, całkiem fajnie czuć wtedy dwójki. Całość pozytywnie, z zapasem.
OCENA:
5/5
4 WYCISKANIE LEZAC 35; 40; 45; 52;
57 (+2kg)
OPINIA: Największe zaskoczenie na minus. Pilnowałem techniki, a jakbym niepewnie leżał na tej ławce. Śmieszne 57kg ważyło dużo więcej, tak mi się wydawało.
OCENA:
-4/5
5 DRAZEK WASKIM PODCHWYTEM DO CZOLA Z CIEZAREM 5; 6; 7; 8;
9 (+1kg)
OPINIA: Dopiero w ostatniej serii zaczęły się minimalne problemy. Ale ogólnie to jest zapas.
OCENA:
4/5
6 FRANCUSKIE WYCISKANIE LEZAC 18; 21; 24,5; 28;
30 (+2kg)
OPINIA: Pomyliłem się i w 3 serii zrobiłem 2 powtórzenia. Dlatego 4 seria miała 5 powtórzeń i to chyba zdecydowało, że ostatnia poszła słabo.
OCENA:
-4/5
7 PRZYSIAD PRZEDNI 21; 25; 28; 32;
35 (+3kg)
OPINIA: Poszło.
OCENA:
4/5
8 LYDKI B ( W SUPERSERII Z )
OPINIA: W sumie 2 serie.
8 PRZEDRAMIONA B
OPINIA: Jak wyżej.
9 BRZUCH B
OPINIA: 1 seria wykonana.
Objaśnienia:
5-z dużym zapasem
4-dobrze, z zapasem
3-średnio
2-ciężko, ale wykonano progresję
1-nie wykonano progresji
OCENA OGÓLNA: -7/10. Czas ok 80 minut. Sam trening w porządku. Ale mam pewne wątpliwości co do efektywności i działania planu na mojej osobie. Coś słabiej z motywacją. Szczerze? Ciągnie mnie do skatowania się tak, bym nie mógł np podnieść rąk, mieć problemy z ubieraniem, albo zakładaniem plecaka
A może to konsekwencja dzisiejszej rannej pobudki, bo miałem na 7 zajęcia. Muszę się przełamać, bo jak na razie to cipcia
Będę miał teraz 2 dni wolnego od siłki, więc myślę, że w piątek będzie już dobrze.
JADŁO:
1. Mleko, owsiane 100g, rodzynki, 2 jaja na twardo, WPC 15g, pół banana
2. Pół banana, woda z cytryną i miodem,
3. Ryż brązowy 100g, filet indyka 155g, papryka
4. WPC 25g
5. Ryż basmati 100g, filet indyka 160g
6. Indyk, warzywa, orzechy
7. Twaróg 150g, oliwa
Posiłek 2 miał mnie postawić z powrotem na nogi. Biegłem na autobus jakieś 4 minuty, bo chciałem zdążyć, a następny miałbym 30 minut później. Zdążyłem, ale strasznie się zmęczyłem, bieg po nieodśnieżonych chodnikach, w nieprzystosowanych butach zimowych nie jest dla mnie. Jak wróciłem do domu czułem się słabiutki, miód i banan pomogły.
radoslaw88
King_Odin
Anonim
Aylar
