Dziewczyny, po sesji pomyślę nad wrzuceniem przepisów do kuchni,ale akurat większość z nich to takie przepisy- nieprzepisy. Wrzucanie ich do kuchni będzie skutkowało tysiącem bezsensownych pytań bądź krytyką,że to nie przepis
Ale rzeczy z dokładniejszą recepturą, czemu nie. Może też dokonam nowych eksperymentów kulinarnych. Zobaczymy
a do pasztetu będę teraz najwyżej odsyłać na odpowiednią stronę
Zouzelina, że też ja nigdy nie wpadłam,iż można posłużyć się mikrofalą
no i taki mix to szybciutki,więc dla jednej porcji się opłaci. Przy tych pasztetach z samym ugotowaniem wszystkich strączkowych trochę się złazi,a potem mielenie i najgorsze- zmywanie góry misek i miseczek. Brrr...
Lejjla,
podobny z pyszczka do mnie
PatLu , zakupiłam już awokado i brokuły.
Tylko teraz czekam aż awokado odrobinę dojrzeje, bo takie będzie lepsze,a nie było dojrzalszego. Siedzi obok dojrzałych owoców i już mu się polepsza
Także jutro- pojutrze przystępuję do dzieła
jak zrobię to wrzucę foto
Filonko, jestem ciekawa Twoich odczuć
-------------------------
11.01.11- nietreningowy
Za to mam trening umysłu
Kurcze, w tym tygodniu przede mną jutrzejsze(a już raczej dzisiejsze) kolokwium, pojutrze dwa egzaminy (z czego jeden wspaniałomyślnie został nam dzisiaj przełożony z... przyszłego tygodnia właśnie na pojutrze. Znaczy się, trochę w odwrotną stronę, niż to się zazwyczaj przekłada.
Niestety protesty nie pomogły. A w piątek też dwa zaliczenia. Jak nie zdechnę to będzie dobrze. Niestety dzisiejsze
aeroby z przykrością musiały odpaść, ale odrobię je w weekend. Siłowego jednak jutro nie odpuszczę.
Miska
identyczna,jak wczoraj
,także nie będę się powtarzać. Tylko inne warzywa: kapusta kiszona,pomidor, ogórki kiszone, brukselka, rzodkiewki. I plus jedna kawa więcej