"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)
nie wiedzą co dobre
--== GAINER TEAM ==--
Co do pulsometra ja mam Beurer PM 70 i jestem mega zadowolona
mozesz go podpiac do kompa i uzyc programu,gdzie wszystkie dane sa zapisywane
/link usunięty/
Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2010-11-18 18:04:03
http://www.sfd.pl/DT/lalus78/dziennik_treningowy_redukcja-t666000.html
rzezba start 127/finish 158
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html
prosty w obsludze, ma podstawowe funkcje, jedyny minus to brak podswietlenia tarczy, co moze troche utrudniac kozystanie z niego podczas biegania wieczorami ale ogolnie jestem zadowolona
Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2010-11-18 14:01:30
Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2010-11-18 18:03:39
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html
"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."
Wiem, wiem... Jestem tym złym modem
18.11. -nt
----------------------------------------
Miska:
1.ryż brązowy, białko, marchewka, cynamon, kakao
2.pasztet ze strączkowych, kapusta pekińska, pomidor, jogurt naturalny
3.serek wiejski, sok pomidorowy, migdały
4.jajka,marchewka, papryka, oliwa
5.jajka,kapusta pekińska, rzodkiewki
6.twaróg, szczypior, olej lniany + witaminy
B 155 T 74 W 137 KCAL 1840
---------------------------------
Posiłek nr 1, ryż w wersji na bogato :
Posiłek nr 2,
Upiekłam 5 pasztetów ze strączkowych (3 rodzaje). Nie mogłam się ostatnio zmobilizować, bo troszkę roboty i bałaganu przy tym jest, ale jednorazowa zabawa, a starczy na co najmniej miesiąc, jak zawsze. Zapakowane w torebki i do zamrażarki, a 3 porcje zawinięte w papier śniadaniowy do bieżącej konsumpcji (z czego jedna wszamana) :
Nie lubię tego wszystkiego mielić, ważyć i piec,ale lubię moment jak zapas siedzi w zamrażarce.
Lalus, Lejjla, fajny ten Beurer PM 70, ale w sumie stwierdziłam, że może lepiej właśnie bez tych wszystkich bajerów za które dodatkowo się płaci (chociaż fakt, że przyjemnie je mieć). Najpierw myślałam nad czymś z tej kategorii (jeszcze nie jest masakrycznie drogi, ale też nie taki tani), bo jednak to zakup na dłuższe użytkowanie, ale potem się rozmyśliłam Ostatecznie postanowiłam kupić też coś znanej firmy, ale w jeszcze rozsądniejszej cenie,a bez bajerów, bo przecież ma być na taki zwykły użytek. Chcę mieć po prostu jakąś tam orientację i tyle, więc mam nadzieję, że będę zadowolona. A jak nie to przynajmniej nie wydałam strasznie wielkiej kasy Zostałam tym samym przy sigmie, bo jak tak węszyłam po internecie to w zasadzie na temat każdego modelu, każdej firmy zawsze trafiały się opinie pochlebne i obsmarowujące dany produkt. Skorzystałam z chwili, iż już na coś się zdecydowałam (za nim zdążyłam się rozmyślić ). Zamówiłam sigmę, ale pc 15. Myślę, że będzie podobna do tego, który podała Lejjla, ale właśnie ma dodatkowo podświetlenie. Dla mnie jest jednak istotne, bo poza rowerkiem później będę być może sobie z nim biegała, a biegam zawsze wieczorami, więc niech już będzie z podświetleniem.
Ogólnie liczy się dla mnie tylko aktualny, średni i maksymalny puls, alarm przekroczenia granicy pulsu, czas treningu tez może być, chociaż to już można w różny sposób sprawdzić, no i podświetlenie. Nic więcej mi nie trzeba Małe wymagania, więc nie szalałam z droższym sprzętem. No, jeszcze żeby dobrze ten puls mierzył i nie zepsuł się po 2 użyciach (stąd na wszelki wypadek odpuściłam wszelkie pulsometry firm no-name za mniej niż 50zł, chociaż kto wie, może i one wcale nie są złe. ) a będę szczęśliwa.
Lady, oj tak. Mogę sobie pozwalać na rożne kombinacje, na które wcześniej nie starczało limitu. Ba, wręcz muszę, bo trzeba kombinować jak to wszystko upchać (wcześniej trzeba było obmyślać jak zmieścić się w limicie). Mam tak, że na początku dnia bardzo mi się to podoba. Od razu człowiek tryska humorem jak mu przypada tyle żarcia a 100g ryżu w jednym posiłku (przy czym pozostałe nie tracą na obfitości) - coś niesamowitego Ale im bliżej wieczora to mnie to nawet drażni, bo największy apetyt mam zawsze rano i wieczorem wpycham już na siłę i chodzę przepełniona. No i obawiam się, że w końcu się przystosuję do tych kalorii, a potem będzie powrót do redukcji i zatęsknię za aktualnym stanem
Martucca, będziemy grzeczne
--------------------------------------------
Ale się rozpisałam. Nie umiem zwięźlej. Ale już siedzę cicho, bo zmykam czytać ustawę na jutrzejsze kolokwium
"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)
Gratuluję tego pierwszego etapu, włożyłaś w to mnóstwo pracy
Jaką ustawę? Bo ja na studiach strasznie lubiłam ustawy
Juliette has a gun
Zreszta mozna tez twarog zrobic rozpuszczajac w mleku tabletke z lactobaciliusem
Obli,mleka to praktycznie nie pijam, może z raz w miesiącu ilości kosmetyczne do kawy,ale na co dzień to i kawa bez mleka (chociaż ogólnie mleko bardzo lubię,ale jakoś za dużo się naczytałam, że jest be. Także owsiane itp. wcinam na wodzie ) A z twarogiem mnie zaciekawiłaś (przy weekendzie wczytam się w przepis) Tylko czy on mi wyjdzie. Jakoś zawsze mam lęk przed robieniem rzeczy, które maja się „psuć” Chociaż zakwasu tez się bałam,a okazał się banalnie prosty, więc zobaczymy.
A tych tabletek z lactobacillusem pewnie szukać w aptece?
"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)
Pytanie dotyczące brzuszków i jedno osobne
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- ...
- 80