Venka – przyjdzie czas na pokazywano, cierpliwości
!!
Martucca – dziękuję, wzajemnie!!!!!!, też czekam na Twoje
Vajolet – eeeeeeeee, czarny kolor wyszczupla, nie sugeruj się filmami
Lwp3 – karkóweczki karkówkami, są pychota, ale co dziś szamałam – przepyszny GULASZ WOŁOWY!!!!! Foto poniżej, mniami
!!!
---------------------------------------------------------------------------------------------
DZIEŃ 85
Trening aero + siłowy /07.06.2010 r. poniedziałek
DIETA I SUPLEMENTY
SUPLE przed śniadaniem:
1 kaps. ACTIVLAB Body Fire
1) 2 całe jaja, siemię lniane = omletto / foto 1
*****trening aero - rowero*****
2) jabłko (100 g) – bezpośrednio po treningu
3) łosoś dziki, pomidor, oliwa /foto 2
4) gulasz wołowy
(180 g gotowego), mizeria/ foto3
SUPLE przed treningiem:
2 kaps. ACTIVLAB Body Fire
*****trening siłowy*****
SUPLE po treningu:
25 g ACTIVLAB Recovery Drink
5) banan (125 g) – bezpośrednio po treningu
6) cyc, mizeria
7) twaróg półtłusty
+ cukier do kawy – ok. 12 g (2 dziś wypiłam białe słodkie kawki)
B/T/WW// kcal ---> 124/ 66 / 72 //
1421 kcal
Ciężko policzyć rozkład z udziałem gulaszu, przyjmuję, że mogło być trochę więcej tłuszczy.
1
2
3
TRENING Nr 65
AERO
Rowerek stacjonarny:
70 minut.
Tętno: starałam się trzymać w zakresie: 71% - 77 % HR max (zdarzało się do 79%)
średnie: 142, max: 150,
w przedziale 2 (133 – 152) : 98 % czasu
Kcal: 566.
Pierwsze 10 minut oj ciężko szło, potem z górki i tak się nakręciłam pozytywnie, że te 70 minut zleciało przyjemnie.
Mimo, że tym razem nie zażyłam przed treningiem
ACTIVLAB Body Fire , to lało się dzisiaj ze mnie straszliwie
, poniżej prezentacja efektów – ze specjalną dedykacją dla
Pitt Bull'a, bo się ostatnio o to „ciskał”
, cytuję:
trzeba bylo dac foto w koszulce a nie samej koszulki – A PROSZĘ zatem
:
TRENING Nr 66
SIŁOWY
Poprzedni trening:
https://www.sfd.pl/Test_ACTIVLAB__Żyrafka198__REDUKCJA-t579174-s39.html#post10
Obwód 3x:
A1. wypady z hantlami x 4-6 powt. /nogę
1) 6x (2 x 8,5 kg)
2) 6x (2 x 10 kg)
3) 6x (2 x 12,5 kg)
ostro dostały poślady!!!!!!
A2. swing jednorącz x 4-6 powt. /na stronę
1) 6x 8,5 kg
2) 5x 10 kg
3) 6x 12,5 kg
oj tu bardzo ciężko
A3. wypady z przeskokiem z obciążeniem 10-12 powt. - w sumie na obie nogi
12x (2 x 2,5 kg)
10x (2 x 5 kg)
12x (2 x 5 kg)
dało się wykonać z większym obciążeniem, a tak się ostatnio cackałam......
A4. wejście na podwyższenie z podskokiem - bez obciążenia 15-20 powt. - w sumie
wejście na ławkę – 48 cm
18 / 20 / 20
puls = 91 % HRmax
A5. mountain climber - max w 30 sek.
tym razem liczyłam ilość powtórzeń:
48 razem / 48 razem / 50
tętno – w tym ćwiczeniu było najwyższe, raz, w 1-szym obwodzie na pulsometrze zobaczyłam puls= 214 !!!!!, raczej sprzęt sfiksował jak zabrakło mu skali, przy kolejnych obwodach puls ok. 175-180
Czas:
26 min 45 s.
Tętno:
średnie: 141, max: =214,
w przedziale 1 (105 - 133) : 29 % czasu
w przedziale 2 (133 - 152) : 35 % czasu
w przedziale 3 (152 - 190) : 29 % czasu
Kcal: 203.
Po tych trzech obwodach PADŁAM na dywan i leżałam tak z 5 minut dysząc – serducho biło jak szalone! Zwiększyłam troszkę obciążenia w 3 pierwszych ćwiczeniach i przez to obwód stał się strasznie (tj. jeszcze bardziej) wyczerpujący......uffff, no i czasowo trening wydłużony – ostatnia seria wypadów (A1) dużo wolniej niż poprzednie.
POLECAM taki zestawik
!
Podsumowanie dnia
Nie miałam dziś na rano płatków owsianych – dziwnie tak zaczynać dzień bez porcji placuchów owsianych
!! Na szczęście energii na poranne aero wystarczyło! Pot się lał litrami…...hm jak nigdy dotąd = organizm oczyszczał się chyba z karkówek i schabów
Ogólnie dzień na wysokich obrotach, ciągle w ruchu, co bardzo pozytywnie na mnie wpłynęło. Samopoczucie dobre do wieczora, choć od rana swędział mnie nochal i nie wiedziałam co z tego może być
– na szczęście nic,
no oprócz walnięcia hantelką na początku treningu, ale na szczęście o dywan. Pogoda bardzo zmienna = jak tylko pozostawałam na chwilę w bezruchu to spadki ciśnienia powodowały u mnie straszną senność - spałam dość twardo w autobusach w czasie drogi z pracy do domku
.
Po ostatnim tygodniu, nie da się ukryć – luźniejszym dietowo – waga skoczyła w górę, jednak nie przejmuje się tym wcale, bo wymiary są na przyzwoitym poziomie
.
Odczucia po zażyciu supli
Dziś po zażyciu 2 kaps.
ACTIVLAB Body Fire na pół godzinki przed treningiem znowu czułam mocne
palenie w żołądku, które po wypiciu dużej ilości wody ustąpiło.
---------------------------------------------------------------------
JESZCZE WAŻNE INFO ODNOŚNIE DALSZYCH DNI:
Na dzień dzisiejszy zakładam czas trwania testu: 100 dni, w związku z tym do dnia 17.06.2010 r. dieta i treningi bez zmian (normalnym torem jak dotychczas), natomiast od 18-tego planuję krótkie ODWADNIANKO = 5 dni, do dnia 22.06. włącznie. Podsumowanie wypadłoby w takim układzie na dzień 23.06.2010r.
Mam wielką nadzieję, że nie będę w owym czasie napuchnięta, tj. że nie nabiorę wody w związku z miesiączką - jeśli tak się stanie, to efekty nie będą widoczne.
---------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-06-07 23:10:41