Emygranty nieudaczniki- Spam Post %-)

Oboje z żoną jesteśmy magistrami psychologii więc przedszkole to niezła opcja w naszym przypadku. A o dodatkowe przedszkolanki bym sie nie matwił po pedagogice i marketing w Pl największe bezrobocie statystycznie.

Kumpel, z ktorym pracowalem na lotnisku, w zeszlym roku otworzyl w PL przedszkole. Wlasciciel nie musi miec zadnego papieru, ale musisz miec co najmniej jednego pedagoga po jakims tam specjalnym kursie. W kazdym razie on zalatwil sobie dobry lokal, dobry catering, generalnie poszlo mu to bardzo sprawnie, bo wiekszosc spraw zalatwial jeszcze siedzac tutaj - no i w stosunkowo malym miescie (Kalisz) mial komplet, zanim jeszcze na dobre z tym wystartowal. Wiec mysle, ze przedszkole to akurat jeden z lepszych pomyslow na biznes w PL, abstrah.ujac od tego j.eb..ego, w d..e pier...ego ZUS-u i wiecznie nienapasionych hien z US

Zmieniony przez - RemyLogan w dniu 2010-03-18 11:05:33

A jak zaloze przedszkole w IRE z fila w PL to gdzie bede placil podatki?

wszedzie :D

EDIT: a powaznie, podatki w PL, ale ZUS chyba ominiesz

Zmieniony przez - leyus w dniu 2010-03-18 11:19:43

To juz cos na poczatek

Wiesz cały punkt pazernego zusu polega na tym, że w Pl zaczynasz od małej firmy, mało kto zaczyna od przedszkola jako pierwszej inwestycji a jak tak to na kredyt kolosalny lub ma dzianych starych. Więc zwyczajnie ZUS zjada te sklepiki osiedlowe, małe kserokopiarnie itp itd przejadając im spory procent zysku a kasy na inwestycje masz mało albo wcale.

Jeżeli jesteś w IR i managerowie zarabiają tam tak jak piszesz to otwarcie przedszkola/pubu/małego zakładu produkcyjnego/piekarni odbędzie się zapewne w większości z twoich oszczędności + na bieżąco masz dochód duży z pracy i nie musisz się martwić o stratę płynności finansowej na początku inwestycji co jest częste w PL.

Idąc tym tokiem myślenia otworzysz coś większego od razu niż większość polskich biznesów i ZUS nie będzie dla ciebie zagrożeniem. Natomiast zaangażowanie się w firmę międzynarodową będzie od ciebie wymagało zatrudnienia niezłego księgowego (chyba, że skończyłeś księgowość i w PL i accountant and book-keeping w UK) a to może być koszt większy niż ten cholerny ZUS, potem może się okazać, że wpadniesz w jakieś zagmatwane przepisy płacowe/ubezpieczeniowe i okaże się, że kosztuje cię to więcej niż ten ZUS. Więc o ile nie zorientujesz się wcześniej perfekcyjnie (sądzę, że wystarczy telefon do business link w UK tudzież do odpowiednika w IR) co i jak z takim czymś to czy to jest warte zachodu?

Teraz tak nie wiem jak jest w UK wiem, że są jakieś granty na rozpoczęcie działalności ale o jakich kwotach mowa nie mam pojęcia (znowu telefon do business link się kłania). Wiem jedno w Polsce idziesz na działanie 2.5 ZPORR i dostajesz około 20 000 zł na start (ale nie licz na to bo procedura potrwa z 3 lata, uznaj, że tego nie masz) + 700 zł tzw pomostowe co miesiąc przez rok ( a prze pierwszy rok ZUS wynosi 250 zł miesięcznie więc jeszcze trochę reszty zostanie) . Potem działanie 3.4 i tu możesz jako nowa firma na dalsze inwestycje dostać nawet prawie 200 000 zł to pozwala w praktyce mając jedno przedszkole otworzyć niemal od razu drugie przy niewielkim dołożeniu pewnie, ale jak znam polskich urzędasów (nie brałem udziału w 3.4 , brałem udział i ukończyłem 2.5 więc tamto znam z praktyki chłopaki po ponad roku nadal nie dostali całości przyznanego im dofinansowania więc wątpię żeby z 3.4 było inaczej, a potme PL dostaje kary, że pieniędzy unijnych nie wykorzystała, jak oni nawet nie potrafią im ludziom którzy się zakwalifikowali dać) to znowu licz na 3-4 lata zanim całość od nich wytargasz.

Więc ja bym się zastanawiał czy nie lepiej firmę w PL jeżeli chcesz funkcjonować w PL, a w UK jak chcesz w UK, ręki se nie dam uciąć ale dodatki unijne są większe dla nowych kraji UE niż starych podejrzewam. Ale mogę się mylić i tu na pewno łatwiej je dostaniesz więc jak kwoty porównywalne to wtedy bym się zastanawiał. Bo ZUS-em z poziomu osoby zarabiającej w UK bym się nie przejmował, jakbym zarabiał w PL raczej bym się go obawiał na początku.

Sam mam uczulenie na ksiegowosc ale znalezc kogos kumatego to nie problem. Musze sie dowiedziec jak to jest z tym zusem i innymi lukami prawnymi. Finansowanie odbywaloby sie czesciowo z kredytu niestety

No nie problem znaleźć kogoś kumatego odnośnie księgowości w UK i nie trudno odnośnie księgowości w PL, problem, że zwykle są to dwie różne osoby :D Porwadząc działalność tlyko w jednym kraju potrzbujesz tylko jednej.

No tak. I inne przepisy fuinansowe moga utrudniac calosc

Double

Zmieniony przez - warezz w dniu 2010-03-18 12:51:38