drabol.
przez przypadek wszedłem i zobaczyłem twoje dyrdymały.
Jak nie masz niczego sensownego do napisania do trzymaj język głęboko w japie a łapy daleko od klawiatury.
Dwa, bo wytrzymać nie mogę( walić nawet jak dostanę czasowego bana).
Dwa- następny kretyn od policji. A ja ci powiem, że dobrze by było jakby cię nieźle spałowali bo najwyraźniej potrzebujesz tego. Dobija mnie ilość odważnych wojowników w imię jakiejś nieznanej mi wolności i walki z ch...era wie czym. Weź wyjedź chłopie na antarktydę bo ja takiego *****stwa mam dość i nie chce mi się już tego co dzień oglądać. Chcesz? Zlikwidujmu policję, zakłady karne, a wtedy jak ci wszyscy masakrycznie po***ani wariaci( prawdziwe bandziory z porytymi łbami, nie takie popierdułki jak ty i reszta JP- owców) wyjdą zobaczymy. Dorwą cię na pierwszym lepszym rogu i wydymają na śmierć. Jak może czyjaś więziennie spragniona kosiała połaskocze cię w murzyńskie oko to zrozumiesz dlaczego policja mimo, że nie idealna jest niestety potrzebna.
Ogarnij się chłopie bo mało myślisz najwyraźniej, a życie płynie i czas ucieka.
Co do autora wpisu- jw.
Najpierw się myśli potem robi. Jak chcesz improwizacji- ok. Nawet istnieje taka szkoła treningowa, idziesz i robisz to na co masz ochotę i ilość też dobierasz każdorazowo. Tylko wymaga to doskonałej wiedzy i znajomości swego ciała.
Ułóż coś z sensem, jakiś plan. Trening partii raz w tygodniu i tak jak proponujesz.... raczej, nie.
Prędzej już
- nogi
- klatka
wolne
-
plecy
-barki
-ramiona
lub jakiś priorytet jeśli masz aż tyle czasu... choć moim zdaniem zupełnie oddzielnie umieszczone ramiona to już porządny priorytet na nie.