*monikapx / dziennik / redukcją do celu *

Dobrej drodze to mało powiedziane.

Jesteś na autostradzie. Więc szybko, i do przodu !!

no to dodam że na autostradzie jednokierunkowej

A moze od razu na pasie startowym

no może i tak być

mhm.
a zapiszę jesczez wczorajsze spostrzezenie.
po ost wazeniu wg mojej wagi miałam ok 60kg/25,5%BF
a wczoraj sie wazac mialam 60kg/27%BF

przybrałam tyle tłusczu czy sprzęt zmierzyl wodę ?;/

W naszym świecie wszystko jest możliwe.



"Są rzeczy, które się fizjologom nie śniły"

Ferdynand Kiepsi.

Zmieniony przez - Rocky_1992 w dniu 2010-02-07 23:22:42

noo, to chyba że.
słabo się czuję ale się nie poddam.
jescze tydzień.
ferie.


chyba dorzucę sobie jesczez aeroby ->na orbitreku najprawdopodobniej, bo moge sie wówczas poduczyc czegos do skzoły..

wrzucę je we wtorek i czwartek mhm no gdziez zalozmy po 60min.. tego dnia robie rano jescze hiit, czy moze zrobic hiit i pozniej od razu aeroby ?

Zmieniony przez - monikapx w dniu 2010-02-08 16:59:17

Po hiicie prawidłowo wykonanym to nie bedziesz w stanie aero zrobic I to jeszcze przez 60 min...

no ale na razie robie na orbitreku i to bardziej pod interwalowy jednak podchodzi
a jeszcze sie boje na dwor wyjsc ze wzgledu na sliskie drogi =(


_______________________________________________________

dzień dzisiejszy calkiem ok.
wlasnie uplywa 2tygodnie stanowczej redukcji
trening silowy+trening brzucha 1obwod+60min orbitrek zaliczone =]
uff czuje sie przyjemnie zmeczona

uh.. jestem wykończona:(
cały czas mi zimno,głowa boli..
rano zrobiłam hiit, tak średnio intensywnie, a i tak pozniej nei czulam sie najlepiej..
caly dzien po przyjsciu ze szkoły leże i odpoczywam,, może jakis coldrex jescze wezme..dietke trzymam.
jutro dzien 2000kcal.ale głownie jutro ryby beda mhm jakos tak wyszło z moją lodówka
czuję ze mam luzniejsze spodnie. w sumie to dobry znak. chyba ze sie rozciagnely no ale skorobym zmalała to ok, powinny byc wieksze, lepsze to niz gdyby mialy mnei uciskac
napięcie kobiece trwa.hehe. uciążliwe to.
zbliża sie tłusty czwartek.
ale obiecałam sobie że KOMPLETNIE NIC z odstepstw tego dnia nie zjem. oznajmiłam to nawet moim rodzicom. troche sie smiali pod nosem ale cóż.

kurqa. w pon wpadam do kumpeli bo urodzinki, zlozyc jej zyczenia, i pewnie cos mi wcisnie, i w sumie glupio tak całkiem odmowic. wiec sie moze skusze na porcykjke.jescze od pocztaku diety cheata nie mialam. i odpracuje jakos aerobami dodtakowo w miare mozliwosci bo to wtedy i tak ferie bede miec :)
potem w piatek moje urodziny,beda do mnie wpadac, to tez z tym ciastem ale sama zjem kawałek, a innych po prostu czestowac bede, bo samej tortu troche glupio nie sprobowac;/
jescze cięzko z walentynkami.ale sie jakoś wyroluję.
jescze urodziny mojego mena, ale mu oswidczylam ze do wakacji kompletnie rezygnuje z %, wiec jak cos to bede kulturalnie obstawac przy soku =)
nie chcę zwalić tej redukcji, wiec maksymalnie wsyztsko idzie w odstawkę.
dam radę.