Kolczyk w języku...

Mopik.
dzięki za pomoc.
przekaze jej wszystko .
ona sie jeszcze pyta od czego mogła mieć taką gule przy górnej kulce.
wszyscy jej mowile ze sie zagoi itp.
ale gdy to trwalo tydzien i nic sie nie goiło to wzięła sama i sobie to wycieła. ....

Aa. ; d
i jak mozesz to powiedz mi co ona moze zrobić.
wykluczona jest wizyta w salonie percingu.
doradź jakoś prosze. ;d
to dla mnie tez wazne, bo to moja przyjaciółka.

Proszę, i szczerze mówiąc nie napiszę "żaden problem" bo ta historia mogłaby trafić do "kwiatków piercingu"... Nie bierz proszę do siebie mojego zgryźliwego tonu - nie jest w żaden sposób do Ciebie skierowany. Ale rozumiesz sama, że... no, ręce opadają.
Szczerze powiem, nie wiem czym mogła być ta gulka; potrzebowałabym "historii choroby" czyli, kiedy, gdzie było przekłuwane, jaki kolczyk założony, jak gojone, etc. Mógł to być zwyczajny przerost tkanki podczas gojenia np, który się wchłania pod koniec gojenia. Mogła się górna kulka odcisnąć jeśli bardzo jej opuchło. A mogła być masa innych rzeczy.
"Wszyscy" czyli kto? Znajomi czy lekarze/piercerzy? Jest różnica ;)
Jeśli prawidłowo się dba o przekłucie to w pełni zagojone może już być po dwóch tygodniach - ale nigdy po tygodniu. A wszelkie niepokojące sprawy, nieuwzględnione przerz piercera podczas wykladu o gojeniu należy zgłosić do niego(niej) właśnie. Czasem zdarzają się takie niegroźne (a czasem groźne jeśli piercer nie ma pojęcia co robi) wyjątki ale nie powinno się nimi samemu zajmować. Tak jak na Mount Everest nie idzie się w klapkach, tak samo nie diagnozuje się i nie wycina samodzielnie wyrostka robaczkowego...

Dlaczego wykluczona jest wizyta w salonie...?
Tak czy owak, może w takim razie do któregoś z prywatnych (jeśli jest z Warszawy, mogę jej paru polecić).
Jeśli to zaniedba może się to skończyć wizytą u lekarza albo nawet chirurga...

Nie wiem co może zrobić, bo nie wiem dokładnie co to było i jak wygląda teraz. Na pewno powinna dbać jak o świeże. Jeśli dodatkowo opuchło, to powinna zmienić kolczyk na dłuższy (sterylny!) - to najlepiej jakby zrobił jednak piercer, bo sama to sobie jeszcze bardziej rozbabrze (nie sądzę żeby wiedziała jak zachować zasady BHP podczas zabiegu - przy świeżej ranie powinny być takie same jak przy prawidłowym przekłuciu).

Serio, lepiej przemóc wszystkie "nie chcę, nie mogę" i pokazać to "na żywo" komuś kto się na tym zna..

to samo jej tłumacze ale nic.
mówi ze jest głupia i nie wie eraz co ma zrobić.

Ma iść do piercera i mu to pokazać.

tylko u nas w okolicy nie ma nikogo takiego .
tylko kosmetyczki, ktore wszystko pierdo*ą.
a nie lepiej by było wyjąć kolczyk i niech dziurka zarosnie i w dupie to mieć. ?

szkoda mi jej bo cierpi. i nie wiem co jej doradzić.

Niekoniecznie. Jeśli wdała się infekcja to głupio byłoby zamknąć ją w ciele (kanał bardzo szybko się zarośnie). To się kończy lekarzem i antybiotykami.
To kto jej robił kolczyk? I skąd jesteście?

Jesteśmy z Sulechowa.
to gdzieś koło zielonej góry .
kolczyka robiła kosmetyczka.
ale jakaś naprawde niedoświadczona.
jest max krzywo przebite i wgl .