105kg, co najmniej 20 do redukcji na poczatek, prosze o pomoc fachowcow:)

Cóż, nie doczekałem się riposty Rothena na ostatniego posta... Przeginanie w każdą stronę to niewłaściwy pomysł...

Aktualnie redukuję się bez spalaczy i interwałów (tylko cardio) i chwilowo nie narzekam, chociaż powoli jest coraz trudniej...

radosuaf: redukuję się bez spalaczy i interwałów (tylko cardio) i chwilowo nie narzekam, chociaż powoli jest coraz trudniej...

U mnie bylo z aerobami po treningu silowym 30 min zbyt malo i stopniowo zwiekszalem zeby miec jakies dobre efekty. Po zwiekszeniu aerobow do 60min na orbiterku wszystko sie zatrzymalo, nie bylem w stanie z tygodnia na tydzien tego samego ciezaru i serii powtorzyc, byla regresja... Zamienilem Aeroby na HIIT i wszystkie ciezary w ciagu tygodnia poszly do gory, ruszylo z kopyta. Teraz robie HIIT na orbiterku 3x w tygodniu po treningu i dobrze sie sprawdza.

mengele88: sam orbitrek to rzeznia i nie dam rady 15min na spokojnie

To prawda, HIIT na Orbiterku to rzeznia, Orbiterek na HIIT nigdy nie bedzie za slabym obciazeniem.
Na poczatku mozesz sprobowac z mniejszym obciazeniem .

Pozdrawiam

Zmieniony przez - MaximusRex w dniu 2009-08-21 22:49:08

1. Aeroby po treningu siłowym można odpuścić - to powinna być osobna sesja treningowa.
2. Jeśli aeroby na poważnie, to z pulsometrem.

Zawsze cwicze z pulsometrem, nawet w czasie jazdy na rowerze, aeroby, HIIT.
JCzytalem ze aeroby (byle niezbyt dlugie) po treningu silowym sa wskazane. Obecnie dlugotrwale aeroby zastapilem krotkim HIIT.

Zmieniony przez - MaximusRex w dniu 2009-08-22 01:38:39

dzien dobry! cos mnie choroba jakas lamac zaczyna. teraz juz wiem, ze jak sie wraca z silki autem, zwlaszcza po hiit, to trzeba jednak miec zamknieta szybe
dzis otwarte do 17ej, zastanawiam sie czy isc sam i pomachc troche czy odpuscic. w sumie to ostatni raz w tym tygodniu wiec trzeba isc, potem moge odpuscic wszystko do wtorku

MaximusRex: nie ma obijania sie a co to tego twojego relaksu i regeneracji to, jak widzisz, za duzo chyba miales jednak wysilku w tygodniu. ja sam zastanawiam sie czy 3 silowe+aeroby i 2xHIIT nie bedzie za duzo, ale mysle, ze to optymalnie. i 2 dni na odpoczynek i nie szalej tak tym rowerem bo jak widzisz nawet od roweru stawy zaczynaja lamac, pozdro

witam kolego
widze ze teraz wziales sie za powznie za treningi to fajnie ,trzeba duzo dobrej woli i zaparcia w beda sukcesy wiem sam po sobie,choc troszke odpuscilem z treningami,cwicze dziennie ale nie tak dlugo jak przedtem teraz aeroby okolo godziny ,a cwiczenia silowe 45-50 min a pozniej orbitrek 15-20 min, z redukcji jestem zadowolony waga leci w dol i czuje sie dobrze
zycze powodzenia
pozdrawiam

Zdecydowanei za duzo tego bylo:
3x silownia 2h + HIIT + Sauna, do tego 2x jazda na rowerze po 1-2h, no i 2x jazda na rowerze po 80km.
Zdecydowanie za duzo na siebie wziolem, pozatym problem nie lezy tylko w ilosci ale tez w intensywnosci. Cigle bicie rekordow trasy na 80-90km niezaleznie od warunkow tez daje w kosc.

MaximusRex: przetrenowales sie z deka, ale teraz wyciagniesz wnioski i nauczysz sie, ze nie wszystko na raz
ja w tym tygodniu tez z deka przegialem. nie zebym sie przetrenowal, ale nauczylem sie, ze rozgrzewka musi trwac jeszcze dluzej. cos mnie zaczal pobolewac lokiec i z ciezarami na plaskiej odpuscilem, machalem 40-50kg, bylo lekko jakby same rece lataly i spoko reszta juz na powaznie bo nic nie odczuwalem. wiem, ze z plecami tez z deka przegialem. jednak w tym tygodniu odejme jedna sztabke. niby 50kg na wyciagu do karku to malo jak na takiego chlopa, ale jak porobie 45kg przez tydzien bez przeciazania sie to nie umre z rozpaczy.
mamy pierwsze wnioski nt przeginania na sam poczatek z treningiem. kolega rafi77 tez zapierdzielal po pare h dziennie mimo, ze go upominalismy, a ostatnio wyluzowal. co za duzo i za szybko to nie zdrowo.
w sobote nie bylem na silowym 3 raz bo mnie rozlozyla troszke "choroba". to tez nauczka zeby wychodzac zgrzanym narzucac na siebie jakas bluze i nie wracac autem z otwarta szyba
ale nie ma tego zlego... 3 dni wolnego, miche trzymam na 100% jak w DNT, troszke odpoczne i dojde do siebie. przejda wszelkie bole miesniowo-stawowe i zaczne od wtorku troszke spokojnie, z porzadna rozgrzewka chocby miala trwac dlugo dlugo
a do rozkminy o rozgrzewce zachecil mnie art koniu151 o podobnym tylule. walnal topic o samej rozgrzewce podlamany tym jak cwicza ludzie u niego na silce i jak o to nie dbaja. walnal tez innym razem temat o wyciskaniu na barki z podobnego powodu. polecam jego wszystkie tematy, ciekawe, czasem bardzo humorystycznie napisane, innym razem zupelnie na powaznie i fachowo, to tyle chwalenia, pozdro

jeszcze jedno pytanie o omega-3 olimpu. na opakowaniach jest napisane, ze maja 30,50 albo 65% kwasow. i jak ja mam to rozumiec, jesli w skladzie jest, ze te 30% zawieraja w jednej kapsulce 360EPA i 240DHA, a te 50% maja mniej. to nie nalezy patrzec na zawartosc EPA i DHA w kapsulce? co to za procenty do ch.uja w takim razie? chyba czegos nie rozumiem. lepsze sa 30 czy 65%?

Zmieniony przez - mengele88 w dniu 2009-08-23 17:26:33

mengele, o ile wiem to te procenty to po prostu zawartość omega-3 w kapsułce i logicznie myśląc im większa zaw. omega3, tym lepszy suplement, aczkolwiek należy również przypatrzeć się cenie. Sam już nie pamiętam ile płaciłem za swoje 35%, ale znając cenę obu można łatwo obliczyć ile wyjdzie nam za czyste omega-3

2000mg to masa dwóch kapsów, czyli jednej porcji. Z tego 600mg EPA = 30% z tej poprcji, DHA=400mg, czyli 20% porcji. To o to chodzi?