SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

105kg, co najmniej 20 do redukcji na poczatek, prosze o pomoc fachowcow:)

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 72646

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 319 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2329
no jajka srednie maja 63-73g tzn te duze juz, sa jeszcze takie xxl min 73g, ale jak wczoraj zaszedlem do osiedlowego sklepiku i poprosilem 3 pierwsze z brzegu jajka to jak je babka wrzucila na wage mialy 210g dzis zrobilem zapas 20 srednich sztuk wiec zakladam, ze okolo 200g jest +/-10.

co do laczenia ogorka z pomidorem to szczerze mowiac nie slyszalem o tym i widzialem w dietach na sfd takie polaczenia jednak zrezygnowalem z tego od wczoraj jak przeczytalem twoj wpis u zpiekiel. w sumie nie ma sensu mieszac, raz ogorek raz pomidor i tyle. wierze w to co piszesz.
co do warzyw ogolnie to po treningu nie jem jednak przed daje. cwicze ok 2h po nim bo jest spory. kiedys jak napisalem, ze w potreningowym daje troche do smaku to skalar sie zdziwil, ze jak to tylko troche i napisal, ze mam jesc, ze zasadotworczosc moze nie zauwazyl jaki to posilek. nie ma co rozpaczac nad jednym pomidorem. nie podwazam wiedzy moralesa, ale jakos nie przeszkadza mi to, a o wiele lepiej smakuje. no i moze sam morales zareaguje na to co napisalem i zajrzy do mnie w koncu hehe.
faktycznie moze zmniejsze ilosc warzyw wieczorem, a tego pomidora z twarogu moge wywalic zupelnie. kiedys jadlem bez. chociaz troszke pomidora czy ogorka to ch** nie wegle w sumie swoja droga

co do obcinania wegli to 1,6/kg tzn ponad 160 dziennie to nie tak malo. wystarcza mi i jest ok, chciaz nerwy i agresja rosnie, ale to dlatego, ze waga stoi w miejscu.
na razie to co ulozylem nie jest zle. wprowadze poprawki i pojade na tym ze 2 tyg. zobacze jak bedzie.
co do trenerow to roznie bywa, czasem wesolo. poczatkujacy ma prawo nie doczytac haha. u mnie na silce jest stary chlop, wielki jak pudzian prawie, a tez mnie rozczarowal radami. oni czesto sa slepi i maja w glowie swoje. no HIITa mogl nie znac, przeciez tak sie nie cwiczy

na razie bede konczyl bo musze wczesnie wstac.

napisze jeszcze tylko, ze jestem pod wrazeniem tego jak poprawila sie twoja wiedza. wpisalem przed chwila twoj nick w wyszukiwarke i przypomnialem sobie, ze tez jakis miesiac temu zalozyles temat i nawet cos ci napisalem na poczatku. byles "zielony" jak go zakladales, a teraz? oby kazdy nowy forumowicz poglebial swoja wiedze tak jak ty, a nie liczyl na podpowiedz i jechal na obiadkach mamusi siedzac na gg
uciekam, jutro cos napisze.



Zmieniony przez - mengele88 w dniu 2009-08-15 00:30:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1650 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 10367
mengele88: skalar i qazar rzadza a ich wiedza jest potezna. Koniu151 tez sie zna bardzo, bardzo dobrze. Morales_37 tez sie zna bardzo dobrze ale na moj gust podchodzi do diety troche hardcore'owo, co dla poczatkujacych odchudzajacych sie nie jest moim zdaniem najlepszym rozwiazaniem, dla Kulturystow jak najbardziej. Ale to wszystko jedynie moje opinie.

Ja sie waze zawsze w poniedzialki rano. Czasem w srodku tygodnia ale to sa nieoficjalne wyniki, tylko celem orientacji czy nie ma jakis karygodnych bledow. Mam wrazenie ze ostatnie 2 dni LC wyrzadzily mi wiecej szkody niz pozytku i waga wrecz wzrosla, ale zobaczymy w poniedzialek rano.
To jesli sie nie pogniewasz bede co tydzien, np w poniedzialek zalaczal na twojej stronie swoje parametry, chyba ze masz inny pomysl?. Kiedy i jak chcesz dane porownywac? Mysle ze to bedzie dobre dla wzajemnej motywacji.
Najlepiej to znam sie na Saunie , a an treningach - poszerzam swoja wiedze, caly czas uwazam ze wiem zbyt malo.
Kiedys dawno dawno temu... trenowalem kulturystyke z dobrymi efektami, ale potem studia, praca, kariera, rodzina i bylo coraz gorzej, az sie zapuscilem w szczytowym okresie do BMI=36!!! i ok 40%bf.
ACT jest ponoc niezle, ale np. u mnie na silowni jest ciezko wykonywalne, bo w godzinach o ktorych chodze jest sporo ludzi i troche ciezko zaplanowac ACT, czasem czekasz az sie przyrzad zwolni, co jest dobre na rozciaganie. Kiedys spotkalem dziewczyn, przychodzi z rana i robi ACT, sporo zrzucila i ma ladna dleikatnie atletyczna budowe. Osobiscie odnosnie ACT nie mam doswiadczen. Teraz testuje silowy (budowa miesni i sily) + HIIT oraz w dni poza silownia aeroby na rowerze.
Kiedys robilem Silownia + aeroby, i doloki bylo aerobow 30 min - to bylo wszystko ok. Potem zwiekszylem do 1h po silowni i wszystko stanelo, wrecz regres. Wywalilem aeroby i zastapilem ok 20 minut HIIT na Orbiterku i ruszylo jak z kopyta, az sie sam zdziwilem. Przed 2 miesiacami zaczynalem wyciskanie nogami od 90kg (3-4 serie po 20 powtorzen), teraz doszedlem do 180kg 3-4x20.
Ale chyba dalej nie bede zwiekszal bo szkoda stawow i w sumie niedlugo by sie ciezarki na przyrzadzie skonczyly . Raczej w uzgodnieniu z trenerem zejde z ciezarem w dol i bede cwiczyl baaardzo powoli. U mnie w dzien nie treningowy pojade gora 30 minut na rowerze do sklepu, albo zejde po schodach
1-2x w tygodniu jezdze na rowerku po okolo 80-100km, albo czasem krotsze trasy w zaleznosci od pogody.


tego pomidora z twarogu moge wywalic zupelnie. kiedys jadlem bez. chociaz troszke pomidora czy ogorka to ch** nie wegle w sumie swoja droga
Jak mi czasem twarog staje w gardle to popijam woda mineralna z cytrynka i czasem wpakuje jednego ogorka kiszonego. Jak bedziemy mieli 12% bf i bedziemy walczyc o kaloryferek to podejdziemy z dieta hardcore'owo jak Morales_37 U nas na tym etapie najwazniejsze jest redukcja kalorii, cwiczenia i wytrwalosc.

Ja w ostatnio obcialem wegle do okolo 30g, co dziwne jak mi sie chcialo piwa napic, kilka zimnych w lodowce, ale wytrzymalem.
Jutro jade z rana na 4-5h na rowerek to sobie po drodze jakiegos browca strzele.

jestem pod wrazeniem tego jak poprawila sie twoja wiedza.
To prawda jak zaczynalem bylem bardzo zielony.
Wiesz, kiedys dawno dawno... ale to sie zapomina i teorie sie zmieniaja.
Ale tak to juz u mnie jest, jak sie za cos wezme to nie popuszcze, czytam obecnie zrodla w 3 jezykach: po pol, niem. i ang. Konsultuje sie ze znajomymi lekarzami, moim trenerem ktory jest z USA i sie b. dobrze zna na rzeczy. Na sfd liczby przeczytanych artykulow 1389 jest mocno zanizona bo sie nie loguje gdy korzystam z innego PC.
Ale reasumujac SFD jest the best .

___WYTRWALOSC_-_TO_PODSTAWA___SUKCESU_________
Dziennik odchudzania
i fotki z postepow w redukcji: http://www.sfd.pl/Blog/Dziennik_odchudzanie__jak_zrzucic_30kg_w_rok-t521970-s75.html
Foty - s.23, s.53, Podsumowanie s.75

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 319 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2329
sfd czytam od paru lat i pamietam wypowiedzi qazara z bardzo dawna. lubie go czytac bo jesli np masz pytanie to potrafi cala odpowiedz zawrzec w jednym zdaniu. celne rady i uwagi bez zbednego rozpisywania sie, czasem cos lekko chamskiego napisze jak trzeba, ale to mi sie podoba.
skalar to bardzo uprzejmy gosc. wszystko na spokojnie i rzeczowo wytlumaczy.
morales37 jest za***isty. swir w dobry tego slowa znaeczniu takich ludzi nam trzeba. lubie go bo kazda jego wypowiedz jest bezbledna.
kazdy jest inny, ale wszyscy sa super i potrzebni

pomysl z wrzucaniem do mnie danych w poniedzialki jest ok. tez zapisuje wymiary i wage w ten dzien raniutko, ale jak mi nie bedzie waga spadala, a ty za kazdym razem bedziesz mial mniej to zaczniemy wpisywac co 2tygodnie
dzis z ciekawosci sie zwazylem-104,4kg, w pasie 1cm mniej. ja nie wiem ta waga jakas dziwna jest, moze batareie czas wymienic, na pewno to wina baterii

tez kiedys cwiczylem dosc powaznie, ale pare lat temu i tylko kilka miesiecy.
mysle ze na zdjeciach z pierwszej strony moj bf jest na poziomie ok 40%, nie? tragedia, 177cm, a w pasie 118cm, ale zmienimy to.
ACT jest ok i daje rade bez wiekszych problemow. chodzimy z kolega cwiczyc na 17ta, ale mam duza silownie i nie narzekamy. a miesnie i sila tez rosna dosc szybko
u mnie cienko z kondycja. widze po aerobach, ze poprawia sie z kazdym dniem, ale odczekam jeszcze troche z wprowadzeniem HIITa. zrobie to na pewno bo to najlepszy trening na palenie tluszczu, ale za pare tygodni.
morales37 slusznie doradzal mi robienie FBW, ale mam problem z nogami i cwiczenia jak martwy ciag czy przysiad odpadaja. cwicze na razie tak i jestem zadowolony. mysle, ze jeszcze 2-3 tygodnie max i zmienie trening. obecnie na jednym wykonuje 11 cwiczen skladajacych sie na jeden obwod. staram sie je robic jak najszybciej tzn unikac przerw miedzy poszczegolnymi, wyganiam kolesi z maszyn jak siedza i cisne dalej hehe. potem 1-2min przerwy i kolejny obwod. wykonuje teraz 3 i cwicze wszystkie miesnie. na zakonczenie jade rowerem ok 30 min przynajmniej i uciekam do domu.
mysle, ze kolejnym krokiem bedzie albo FBW, ale skonsultowane z kims i ulozone pode mnie, jesli to mozliwe, albo podziele trening.

ja ostatnio popilem juz prawie miesiac temu, ale porzadnie-3dni. bylem na takim festiwalu rockowym i musialem. od tej pory nie pije, chociaz czasem sie chce, zwlaszcza piwka. po tej imprezie jak wrocilem do domu okazalo sie, ze zostaly mi w plecaku 2 piwka. wrzucilem je do lodowki i stoja tam juz prawie miesiac wiec mam silne nerwy

pytales o roznice w DT i DNT. w DT jaka jest dieta wiadomo. sam trening silowy zajmuje mi obecnie ok godzinki. z aerobami 1:30 +/- 5min. potem bialko i do domu. pozostala aktywnosc to gotowanie, wyskoczenie do sklepu, czasem na spacer, nie za wiele. mysle, ze wspolczynnik aktywnosci na poziomie 1,2 jest w sam raz.
w DNT podbnie z dzienna aktywnoscia z tym, ze staram sie wlasnie zmusic zeby 3 dni w tygodniu chodzic z rana na aeroby. jak na razie jakos mi idzie. wtedy ok 40 minut na spokojnie. zatem wt-czw-sob silowy, pon-sr-pt aeroby i niedziela wolna.

za pol godzinki lece pocwiczyc bo dzis w polsce swieto i sklepy pozamykane np, ale moja silka jak zwykle niezawodna, otwarta 10-15 jak w niedziele na wakacje.
a SFD, jak wiadomo, jest the best, pozdro

Zmieniony przez - mengele88 w dniu 2009-08-15 10:50:53
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1650 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 10367
ale jak mi nie bedzie waga spadala, a ty za kazdym razem bedziesz mial mniej to zaczniemy wpisywac co 2tygodnie
dzis z ciekawosci sie zwazylem-104,4kg, w pasie 1cm mniej. ja nie wiem ta waga jakas dziwna jest, moze batareie czas wymienic, na pewno to wina baterii

ok, wtedy bedzie co 2 tygodnie, byle dzialalo motywujaco.
No tak - u ciebie baterie a u mnie waga stoi w lazience i pewnie elektronika zawilgotniala . Ja planuje do 27.06.2010 zejsc z waga ponizej 100kg. Mam nadzieje ze sie uda.

U mnie DNT to jest dzien odpoczynku i nicnierobienie - niech sie miesnie raz w tygodniu dobrze zregeneruja i sobie odpoczna, w koncu czasem nie mam dla nich zadnej litosci. Masz u siebie jeden dzien w tygodniu kiedy miesnie zupelnie odpoczywaja?

Ja dzisiaj jade na rower, postaram sie pobic rekord, przejechac ponad 100 km i za rada trenera fitnesu - z elementami kilku mocnych interwalow w pierwszej godzinie. Zobaczymy czy trener nie chce mnie wykonczyc.

Pozdrawiam.

___WYTRWALOSC_-_TO_PODSTAWA___SUKCESU_________
Dziennik odchudzania
i fotki z postepow w redukcji: http://www.sfd.pl/Blog/Dziennik_odchudzanie__jak_zrzucic_30kg_w_rok-t521970-s75.html
Foty - s.23, s.53, Podsumowanie s.75

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 319 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2329
no wagi tak maja-oszukuja biednych ludzi na redukcji
jak juz pisalem dniem calkowitego relaksu jest niedziela. DT to dzien kiedy mam silowy i aeroby, za DNT uznalem dzien kiedy robie same aeroby, razem cwicze 6 dni w tygodniu ale tylko 3 dni silowy, to cie pewnie zmylilo.
mysle, ze trener chce cie wykonczyc i tak ma byc! ja uciekam bo kolezka przelozyl silke na 11:30, ale nie znaczy, ze mam sie spoznic, hej-ho.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 308 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5577
czlowiku co ty chchesz redukowac ;d dobrze wygladasz ;p i bez przesady z ta redukcja 20kg.. ;O
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 319 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2329
marycha96: dobry z ciebie swir pozdro! hehehe
20kg to samego fatu na poczatek, ale i tak bede wiekszy od ciebie

Zmieniony przez - mengele88 w dniu 2009-08-15 13:40:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No wago to jedno, ale jak centymetry oszukują i źle mierzą pas
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 319 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2329
haha centymetry to juz w ogole mialem 118, mam 113, 5 mniej, malo, ale walcze dalej. a co morales sadzisz o tej diecie? jak na takiego miska jak ja to w miare ok nie? jeszcze male poprawki dam, ale prosze o ocene

dzis po silowym robilem jak zwykle aeroby i pod koniec postanowilem zrobic cos na wzor interwalow, 3 razy. w sumie na rowerze smigam juz calkiem niezle i zastanawiam sie nad hiit-em. mysle, ze na poczatek robilbym rozgrzewke 10 minut, potem 5 interwalow i na koniec spokojna jazda na zejscie. to co dzis probowalem wygladalo tak: 30sek jazdy prawie 60km/h i 30sek 28-30km/h. na ostro i spokojnie pol na pol. tak 3 razy. tetno skakalo mi do ok 170. chcialbym zaczac od nowego tygodnia hiit-a na rowerze, ale prosze o podpowiedz jak to zrobic na poczatek. i oczywiscie wiadoma rzecz, ze bede to robil w dni nietreningowe.

MaximusRex: myslisz, ze hiit na rowerku 30/30sek na poczatek bedzie dobrym rozwiazaniem? na nic wiecej jak na razie nie mam kondycji, ale rower jest ok i dam rade.

Zmieniony przez - mengele88 w dniu 2009-08-15 15:13:11

Zmieniony przez - mengele88 w dniu 2009-08-15 15:25:37

Zmieniony przez - mengele88 w dniu 2009-08-16 00:12:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1650 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 10367
mengele88:
Pierwszego swojego HIIT'a zrobilem na basenie, jedna dlogosc na maksa i jedna spokojnie i tak zrobilem chyba okolo 10 dlugosci, potem myslalem ze puszcze pawia, nic nie jadlem 2h a bylo tak zle jakbym sie napil 1,5 litra wody chlorowanej, wrecz nie do wytrzymania, kolejnym razem na basenie bylo ok.
Zaczalem od 1x w tygodniu potem po ok 3 tygodniach 2 a teraz juz nawet 3x w tygodniu i aerobow tradycyjnych prawie wcale, gora 1x w tygodniu 30 minut. Ja cwicze HIIT mimo wszystko po silowni na Orbiterku. Dbam jedynie o to, aby miesnie ktore najintensywniej przy HIIT pracuja trenowac silowo na samym poczatku, wiec zdaza sie chyba nieco zregenerowac.
zaczynam od ok 5-7 minut rozgrzewki (program 7 i moc okolo 140-170W) na orbiterku, tak aby puls sie utrzymywal w granicach ok 130. Potem robie interwaly 30s na maksa (zwiekszam obciazenie do 10-11 i zasuwam na maksa z moca ponad 300W), potem 30s przerwy i znowu 30s na maksa.... i tak okolo 4-6 interwalow, w zaleznosci od formy, diety, temp otoczenia, itd...
Potem tetno dochodzi do okolo 170-180, wiec zwalniam na okolo 2 minuty az znowu wroci do normy czyli ponizej 140, jesli mam jeszcze sile a mam zawsze jak jem normalna ilosc wegli - wtedy machne jescze 2-3 interwalow i znowu przerwa, ok 2 minut i znowu interwaly 1-2, i tak dlugo az czuje ze juz nie mam sily na maksa wykonac etapu intensywnego, nogi zaczynaja sie platac i odmawiaja posluszenstwa - wtedy spokojnym tempem okolo 3 minut lub nieznacznie dluzej az mi tetno zleci ponizej 140.
W etapach wolnych juz po 2-3 interwale zalewa mnie mocno potem, do tego stopnia ze przydaly by sie wycieraczki a wycieranie recznikiem mija sie z celem, wlasciwie mozna podstawic wiadro.
Po moim treningu HIIT jestem przez kilkanascie nastepnych minut tak zjechany ze po kilkunastu stopniach nie umiem wejsc na gore do przebieralni i sauny, musialbym doslownie wchodzic na czworakach etapami. Wiec siadam na krzeselku, jak sie da to pije bialeczko (czasami mnie odrzuca) i czuje jak miesnie pieka, wrecz zaczynaja palic, jakby ktos w srodku jakas grzalke wlaczyl. Miesnie sa rozpalone i naprawde bardzo gorace.
Poniewaz HIIT na orbiterku daje mi wiecej czadu wiec z HIIT na basenie zrezygnuje, ewentualnie bede robil lagodne interwaly basenowe.
Wieczorem mam czasem dosc dziwne objawy po HIIT, poza pieczeniem miesni i goracymi miesniami, czesto mam dreszcze! Ostatnio sprawdzilem temperature i ... stan podgoraczkowy 37,8
Wiem, ostro daje na tym orbiterku, bo sie potem wszyscy na mnie patrza jak na ufoludka, ale nic dziwnego - sam generuje wiecej mocy niz kilka cwiczacych wzietych razem do kupy, a jak koles (czyli ja) 119kg wagi zasuwa na orbiterku czasem ponad 220-240 rpm z predkoscia WARP 13 to chyba robi wrazenie. Po orbiterku sie naprawde czuje ze dalem z siebie maxa i po gora 22 minutach nie mam na nic sily.

Obecnie bede trenowal 2x w tygodniu HIIT po treningu silowym, i 1x w dzien bez silowni, pozatym ok 2x w tygodniu jezdze na rowerze trekingowym okolo 80-100 km. Dzisiaj np. zrobilem 90km jak moj trener poradzil z kilkunastoma interwalami nie wyszlo - zrobilem na rowerze 3 interwaly 1 min. sprint i 2 min przerwy, potem 1,5 min i przerwa i za trzecim razem myslalem ze zejde (w znaczeniu medycznym), bylo goraco - 30C. Wiec po 15 minutach juz bylem bez sil, i jechalem bardzo kiepskim tempem, ok 4km/h nizej niz dotychczasowa srednia tej trasy (a pierwszy etap jest plaski). Troche mnie to zdolowalo - no tak wiec dzisiaj nie dojade Potem jechalem spokojnie a mi sie ukladalo w glowie co moj trener powiedzial. Niestety uzywal duzo zwrotow medycznych angielskich i niemieckich nie nie wszystko zajarzylem bo akurat bylem po HIIT'cie i pilem bialeczko.

Chodzilo niby o wyrzut kwasu mlekowego w miesniach po interwalach i ze gdzies tam wraca do krwiobiegu i chyba do watroby jakas tam aderenalina, trestosteron i inne hormony i ze niby po jakims czasie zamienia sie to wszystko w sporo energii, wlaczaja sie jakies mechanizmy przetrwania No tak bajka pomyslalem sobie, lyknolem potrojna dawke L-.Carnityny w proszku (750mg) i sobie pedalowalem wciaz bez sil, az tu nagle poczulem przyplyw sily jakby to powiedziec.... tak nagle - malo pedalow nie pourywalem. Dotychczas tempo bylo rzedu 17km/h a tu nagle nawet pod gore nie spadalo ponizej 25km/h. Sam do konca nie wiem co sie stalo - musze poczytac. Mimo 30C t otoczenia i terenu nierownego dalem tak czadu ze pobilem rekord zyciowy calej trasy sredniej predkosci z 21,5 km/h do 23,1km/h
A wiec cos sie stalo i nie wiem co, musze zatem doczytac, bo bardzo mi sie to spodobalo, zwlaszca ze po przejechaniu 90km sie czulem ze moglbym jeszcze 30 machnac, gdyby nie pupa!
Naprawde dla mnie to dzisiaj to jakis sci-fi, bo jezdze na tej tresie od miesiaca ok 1-3x w tygodniu i jak mi sie uda czasem przy dobrych wiatrach pobic rekord o 0,7km/h to juz jest bdb.
No i Vmax na prostej poziomej gdzie zawsze testuje bylo 41,2km a dzisiaj 47,5km/h, przez moment kolo sciezki byla droga i jechalem przez chwilke szybciej niz samochody
na dodatek dzisiaj bylo sporo luda na trasie i myslalem ze bedzie porazka. Licznik sprawdzilem, maly test - wszystko sie zgadza!
Miesnie mnie teraz pala jak cholera!!! zaraz zmierze sobie temp.

Duzo tekstu ale jestem jakis taki naladowany teraz pozytywnie, jakbym lyknal za duzo Prozacu . Mowie ci mengele88 jakis dziwny dzisiaj dzien, taki odleciany. Nic nie cpalem a pilem tylko jedno piwo w polowie trasy. Moze to przedawkowanie L-Carnityny (z reszta nie wiem jakie sa limity), ja chyba dzisiaj wciamalem okolo 1,5g. Musze duzo poczytac...

P.S.
ja gdybym byl toba to bym juz trenowal HIIT, na poczatek 1x w tygodniu. I po ok. 3 tygodniach w miare kondycji doszedl do 2-och tygodniowo. Wiecej niz 3x HIIT w tygodniu raczej nie warto. Jutro zobacze jak sie bede czul, ale chyba zrobie DNT. Z drugiej strony ciagnie mmnie na silke...

Zmieniony przez - MaximusRex w dniu 2009-08-16 01:20:47

Zmierzylem temperature: 37,3 a wiec chyba ujdzie.
Chyba sie przegrzewam, jakies to dziwne i zaczyna mnie zastanawiac. Pewnie sie bede quazara pytal, albo kogos innego.


Zmieniony przez - MaximusRex w dniu 2009-08-16 01:28:03

___WYTRWALOSC_-_TO_PODSTAWA___SUKCESU_________
Dziennik odchudzania
i fotki z postepow w redukcji: http://www.sfd.pl/Blog/Dziennik_odchudzanie__jak_zrzucic_30kg_w_rok-t521970-s75.html
Foty - s.23, s.53, Podsumowanie s.75

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta redukcyjna do oceny

Następny temat

Sklep.SFD problem

WHEY premium