2009.06.08 - dzień czwarty.
Link do poprzedniego treningu:
https://www.sfd.pl/-t479029-s43.html
Trening
wyciskanie od czubka głowy 21P
pomiędzy seriami ściąganie drążka wyciągu.
Zrobione w seriach 27,5, 32,5, 37,5 i 42,5x16
Progres +5kg
pompki na poreczach 5x15p
Zrobione w seriach 3x15 pełne + 13 i 2 oszukane + 11 i 4 oszukane
Progres -dołożone 2 pełne serie
box-przysiad 5*15p
wspiecia na palce z ciezarem o 40kg wiekszym 1 x milion powt
Zrobione w seriach 90, 95, 100, 105, 110
Wspięcia po 25p
Progres - 20kg
składanka 5*15
zrobione ciężarem 6kg.
Progres +1kg
Po treningu 10 minut cardio na bieżni.
Podsumowanie
Wyciskanie od czubka robię na maszynie smitha, tak samo siady.
Progres zrobiony bez problemu, więc testosteron skacze, i to jak

To na prawdę bardzo odczuwalne, poziom agresji wyższy, libido to u mnie masakra! Bez żadnych buzerów, tylko xpand i nitrobolon.
Wziąłem dziś xpanda przed treningiem. Fajna pompa w barach, już po trzeciej serii wyciskań

Nigdy się tak napompowany nie czułem
Jeśli chodzi o siady, to nie jest to skok o 20kg, to tylko powrót do wcześniejszej formy. I tak mam jeszcze zapas, nie mogę się wstrzelić w odpowiednie obciążenia.
Pod czas składanki już po drugiej serii dopadło mnie to przemiłe uczucie pieczenia i bólu w barkach. Ciężkie do wytrzymania, musiałem między seriami ręce w dół opuszczać, żeby ból zelżał. Wiem Wodyn, że nie miałem brać przed treningiem, ale taka pompa to sama przyjemność i jakoś nie mogę się oprzeć
Dziś był taki zamordyzm, że dałem radę tylko chodzić 10 minut na bieżni, jak przełączyłem na szybsze tempo to prawie spadłem
Normalnie czuję, że żyję
