1. MARTWY CIĄG SUMO
70kg*5
120kg*5
150kg*5
170kg*5
190kg*5
210kg*5
230kg*5
240kg*5
250kg*3 (poprzednio 245kg*3)
2. PRZYSIADY KLASYCZNE PEŁNE
70kg*5
100kg*5
120kg*5
140kg*5
160kg*5
180kg*5
190kg*5
200kg*5 (poprzednio 195kg*5)
3. WSPIĘCIA NA PALCE ZE SZTANGĄ
220kg*5
240kg*5
260kg*5
280kg*5
OGÓLNIE DZISIEJSZY DZIEŃ NIE BYŁ ZBYT SZCZĘŚLIWY, WCZORAJ PRZED PÓJŚCIEM SPAĆ, WYDMUCHAŁEM NOSA I ZACZEŁA MI LECIEĆ Z NIEGO KREW , DZIŚ RANO PRZED WYJŚCIEM ZE SZKOŁY SYTUACJA SIĘ POWTÓRZYŁA , DZIŚ NA POCZĄTKU TRENINGU TEŻ
1. ciągi szły nieźle, bardzo zadowolony jestem z serii na 240kg, była dosyć ciężka kosztowała dużo sił ale poszło, przy 250kg już byłem zmęczony, ale pierwsze powtórzenie jak szmate, tylko że jak odłożyłem to coś mnie zaczeło mulić, żygać mi się zachciało, ale połknąłem bełta i jazda dalej, przed 3-cim powtórzeniem zaczeło mi się odbijać bełtem
ale jazda dalej, a wszystko jest na filmie
2. w przysiadach jak to zwykle bywa po ciągach, wstępne zmęczenie odczuwalne, ale szło przyzwoicie, ze 160kg troche przesadziłem z głębokością i mnie zaczął prawy piszczel od zewnętrznej strony boleć, ale jakoś to było, przy 200kg się trochę źle ustawiłem, ale znów wszystko jest na filmiku
poszło ciężko, w prawdzie mogłem 210kg jeszcze zakładać ale odpuściłem
3. przez lekko bolący piszczel robiłem tylko po 5 powtórzeń, 280kg w sumie nawet jakoś mi nie ważyło na tych plerach
RESZTE MUSIAŁEM ODPUŚCIĆ GDYŻ MI SIĘ GDZIEŚ BARDZO SPIESZYŁO, A I TAK TRENING PRZEZ KREW Z NOSA ITD. SIĘ PRZEDŁUŻYŁ, BO CHYBA MI KREW LECIAŁA PRZEZ 15 minut
MOJE FILMY: http://pl.youtube.com/user/jarot09