SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Papecik/Dziennik/STW czyli Swoje Trzeba Wybiegać

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 78872

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Shula relacja ze zdjęciami na pewno będzie.Partner by się przydał,tylko znów z drugiej strony jak by popatrzeć na to to też ma swoje minusy,ćwiczyłem kiedyś z kolegą latem i asekuracja była,podobało mi się to,ale ciągle mnie zagadywał,ja sobie przychodziłem na siłownie poćwiczyć a jemu za bardzo na tym nie zależało i nawijał mi tam przez co np. dłuższe przerwy między seriami wychodziły,a to ciężar zły założyłem,tak za bardzo mi się to nie widziało,teraz ćwiczę sobie sam,ale znów asekuracji brak,tak nie dobrze i tak nie dobrze

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-06 20:14:50

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka.Wczoraj dieta trzymana.Na treningu 50' 75%-trening był pt. polowanie na Papeta,bo nie wiedziałem,że wczoraj miało być polowanie i jeszcze do tego ok godziny w której zawsze w soboty biegam,najpierw rozgrzewka,no i zacząłem biec,MP3 w uszach i słyszałem jak zbliżałem się do lasu dosyć głośny chók,ale mówię sobie może się przesłyszałem,może w MP3 coś podobnego,czasami mi się wydają jakieś dziwne odgłosy ale za bardzo na to nie zwracam uwagi i wczoraj też,potem wbiegam do lasu i jakiś 2 kolesi coś do mnie mówiło,ale myślałem,że chcą mnie zaczepić czy coś i biegnę dalej,ale po chwili jak już byłem w samym środku lasu pojawiła się myśl,że to może być polowanie,ale biegłem dalej i po chwili kolega którego tata jest leśniczym stał samochodem i jak się z nim przywitałem to powiedział,że jest polowanie a raczej już jego koniec,ten chók,który słyszałem przed lasem to był strzał do dzika,upolowali 130kg,na szczęście przybiegłem na koniec a nie na początek,muszę teraz bardziej uważać,kolega powiedział mi w jakie dni i o której godzinie będą teraz polowania bo będą co tydzień i spoko,trening był super,dobrze mi się biegło.Potem jak przybiegłem to tylko coś przekąsiłem i wpadłem pod prysznic bo cały w błocie i pojechałem pograć w gałę na halę,tutaj druga nieciekawa sytuacja,bo jednemu panu z którym gram zakosili torbę z butami i ubraniem,położył na chwilę bo załatwialiśmy klucz i po kilku sek. torby nie było.Przed nami grali chłopacy,którzy że tak powiem mają duży kontakt z łamaniem prawa,coś w stylu specjalnej szkoły do nieletnich przestępców,no i widziałem jak jeden zasłonił a drugi gwizdnął torbę,tylko było ich tam z 30 i nie zapamiętałem nawet twarzy tak szybko to zrobili,przychodzi po chwili ten pan i mówi,że jak za chwilę nie zobaczy torby to dzwoni po policję a oni nic,mała kłótnia się zrobiła,myślałem,że za chwilę się wszyscy na nas rzucą i zmiotą,ale obyło się bez,po chwili kłótni przynieśli najpierw torbę a po chwili buty ale z szatni,nawet nie wiem kiedy to zrobili,że torba się tam znalazła,a po paru sek. buty,i mówią,że są w szatni a ten pan,że przecież na korytarzu zostawiłem torbę a nie w szatni,potem chwile pogadał z ich opiekunem który powiedział żeby ich za bardzo nie denerować,przeprosił ich potem mówiąc dobra torba jest sory za zamieszanie,a w szatni mówił,że ich opiekun(ten pan z opiekunem dobrze się znają) mu powiedział,że kilku z tych kolesi ostatnio zakopali żywcem jakąś panią bo coś tam im się nie podobała,po prostu masakra jakaś normalnie.Ogółem dziwny dzień.Aha i rozciągania nie zrobiłem bo przez te 2 sytuacje zapomniałem w ogóle o nim.

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-07 20:36:57

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
ciekawe przygody dziś miałeś.
ten świat jest dziwny,ale trzeba w nim żyć,pomimo takich ludzi, którzy mają za nic drugiego człowieka.
co do biegania po lesie,po trasie polowania to nie polecam takiej extremy.he,he,he
lepiej ubieraj na siebie odblaskową kamizelkę.

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka.Shula jest może i trochę dziwny dla nas,ale takich ludzi to powinno się tępić i to ostro,gdybym wiedział,że w ten dzień i o tej godzinie będzie polowanie to wybiegł bym sobie wcześniej,no cóż, chociaż coś się działo
Dieta cały czas trzymana w miarę możliwości.W poniedziałek była siłownia,na treningu:
1.MC 4x3x120kg
2.WL-lekki skos 4x2x90kg
3.Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 4x3x42kg
4.Uginanie przedramion ze sztangą 4x3x40kg
5.Francuz leżąc 4x3x40kg

Najpierw rozgrzewka, potem serie rozgrzewkowe,MC poszedł nawet nawet,technika lekko odbiegała ale przy tym ciężarze trudno mi już było ją utrzymać,ostatnia seria trochę wymęczona,WL ciężko w c.h.u.j,ale dałem radę,technika była ok,barków nie dałem rady,bicka i tripa też,zrobiłbym ale bardzo słabo technicznie dlatego postanowiłem je przećwiczyć na lżejszych ciężarach z większą liczbą pow.,tak trochę lajtowo.
Wczoraj było bieganie,trening:
15' 75-80% + 15' 80-85% + skipy AiC 6x150m p. 150m w marszu -najpierw rozgrzewka,zacząłem spokojnie pierwsze 15 min. na 75%,kolejne 10 min. na 80% a że czułem zapas sił to ostatnie 5 min. na 85%,popijałem napojem jak zwykle,pogoda super,zimno i księżyc fajnie oświetlał,było przez to trochę widno,super trening.
Dzisiaj była siłownia,na treningu:
1.Przysiady4X2X110kg
2.WL-lekki skos 4X2X90kg

Rozgrzewka i serie rozgrzewkowe,no i wreszcie serie właściwe,przysiady bardzo ciężko,technika trzymana dobrze,lepiej niż ostatnio w MC,robiłem po 2 pow. bo bałem się,że przy 3 mogę nie wstać a nikogo do asekuracji nie mam,robiłem w ściągaczach tak jak ostatnio,w ostatniej serii w 1 pow. zabolało mnie w kolanie,w 2 już było ok,chyba zle coś zrobiłem że zabolało,nie wiem może ciężar za bardzo wziąłem na jedną nogę,zresztą nie jest to aż tak ważne,bo w następnym pow. nie bolało,WL masakra,po 1 serii chciałem sobie zmniejszyć ciężar ale powiedziałem sobie w myślach,że dam radę i dałem,technika nie była do końca taka jak bym chciał i powinna być,lecz znów tragedii też nie było.Barki i łapki przećwiczyłem lekko,więcej pow. i mniejsze ciężary,np.barki 5 serii po 6 pow. na 30kg.
Na tym koniec HST,bo więcej już nie dam rady,w weekend prawdopodobnie małe podsumowanie,sprawdzę maxy w sobotę lub niedzielę,nie wiem kiedy dokładnie bo zawsze je sprawdzam jak czuje siły,nie wybieram sobie dnia tylko czekam na ten moment,że czuję,że dzisiaj wypierdzielę najwięcej i je nagram żeby wrzucić potem,jakieś zdjęcia też chyba będą.

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-10 22:12:33

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-10 23:25:30

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka.Najpierw zaległa wypiska.W czwartek dieta w miarę trzymana,byłem na kontroli u pani dentystki,miała sprawdzić jak zachowuje się mój nerwik przez który ząb tak bolał,włożyła mi teraz jakieś lekarstwo i jest ok,po świętach mam znów przyjechać.Na treningu bieganie:15' 75-80% + F 7x3' 85-90%/ przerwa 3' 75% -pogoda do kitu,cały czas padało,wszędzie kałuże,ale trening się odbył,na początku rozgrzewka,potem 15min. na 75% spokojnie,następnie fartlek 7X3min.,już byłem dosyć mokry przez co ciężej się biegało,po 3 fartlkach miałem ochotę zakończyć trening i kolejne 4 zrobiłem walcząc ciągle z myślą skończenia,powiedziałem sobie,że jak zrobię cały to ostatnie 3 min. będę mógł przejść zamiast przebiec na 75% i tak sobie w sumie zmieszałem lekki trucht z marszem na uspokojenie,kolana bolały lekko po ostatnich przysiadach.Zaraz dam małe podsumowanie

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-14 14:56:21

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Na początku chciałbym napisać,że jestem totalnie zawiedziony,porażka na całej linii.Byłem wczoraj sprawdzić maxy,dobrze się wyspałem,ok.14h,zjadłem konkretne śniadanie,poczekałem 1,5h i poszedłem na siłownię.Najpierw rozgrzałem się dobrze bez ciężarów,zacząłem od przysiadów,kilka serii rozgrzewkowych i kolejno:
110kg-jak szmata
120kg-lekko
130kg-w dolnej fazie dosyć ciężko było
140kg-zgniotło mnie i kolega odebrał sztangę,nawet o cm nie ruszyła sztanga w górę,ostatnio skończyłem na 3 seriach po 5pow. 100kg a teraz 4 serie po 2 pow. na 110kg i miałem nadzieję,że chociaż trochę ruszy a tu nic.
Kilka min. przerwy i spróbowałem MC,kilka serii rozgrzewkowych,no i zacząłem:
120kg-jak szmatę
130kg-dosyć trudno
140kg-ciężko,w kolanach lekko zazgrzytało
150kg-nawet nie ruszyłem
tutaj nie liczyłem na cuda jak w przysiadach,ale tak sobie liczyłem,że chociaż to 5 kg więcej pójdzie niż ostatnio a tu taka lipa
Wyciskania nawet nie próbowałem robić,bo ostatnio skończyłem na większym ciężarze niż teraz,więc nie miałem się co siłować,a po za tym humor już miałem do kitu.
Sylwetkowo się prawie nic nie poprawiłem,jedynie plecy,przynajmniej tak mi się wydaje,że ruszyły i barki też,dam potem jakieś fotki,bo reszta taka jak ostatnio.
Miałem nadzieję,że jak nie sylwetka to siła pójdzie,a jest z nią tak jak napisałem wyżej.No niestety nie wyszło tak jak bym chciał,najpierw gdzieś w środku jak już tak dobrze szło problem z kolanami,treningi i dieta w plecy,potem problem bo lekko się przeziębiłem,kolejne treningi i dieta w plecy,potem problem i ogromny ból z zębem który zabrał dużo sił na treningi i dieta też do kitu,próbowałem to jeszcze jakoś naprawić ale klapa.Pierwszy raz zimą miałem też aż 6 treningów tygodniowo,rok temu tylko 3 x w tygodniu siłownia a biegałem jak miałem ochotę,przeważnie w weekendy i nie po tyle km co teraz na treningu,nie były to też treningi ciężkie,raczej lekkie wybiegania,nie było w nich regularności,tylko siłownia,więc myślę,że organizm teraz dopiero musiał się przyzwyczaić,że w okresie zimowym taka intensywność treningów go czeka.Na pewno łatwiej by było gdyby była jakaś suplementacja,przydała by się na pewno,bo bez strasznie ciężko jest.Momentami czułem się przetrenowany,nie wspominając o ostatnim treningu na siłowni,ale jak już coś zacząłem to wypadało by to skończyć,bo człowieka nie poznaje się po tym jak zaczyna,tylko jak kończy i ja właśnie chciałem zakończyć wczoraj pobiciem maxów a wyszło jak wyszło i nic na to nie poradzę.Wiem,że dawałem z siebie na treningach tyle ile mogłem i to się dla mnie liczy.Teraz czeka jeszcze jeden sprawdzian,mianowicie biegowy już niedługo,mam nadzieję,że pójdzie lepiej niż na siłowni.
Na pewno się też nie poddam i nie powiem,że koniec z siłownią,bo nie jestem stworzony do ćwiczenia,tylko jeszcze bardziej się przyłożę i okażę jeszcze na co mnie stać,że jak się chce to można,a nie koniec to nie wychodzi,zawsze trzeba walczyć nawet jak nie wychodzi bo potem odbić się to może tylko pozytywnie.
Wieczorem dam jakieś fotki

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-14 15:44:42

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
I zapomniałbym wczoraj treningu biegowego i rozciągania nie było,bo do południa sprawdzałem maxy a potem byłem na turnieju i piłce nożnej,wróciłem dopiero o 21:00 i sił na nic już nie miałem.

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-14 15:47:36

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
ładnie

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1233 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 18665
ktoś musi uciekać by drugi mógł gonić :D
powodzonka...pobiegnij do mnie :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Shula dzięki,Oreamnos no ktoś musi,już wpadłem do Ciebie wcześniej,tylko,że się nie wpisywałem.Zaraz dam kilka obiecanych fotek,jakość nie jest za ciekawa bo robiłem sam samowyzwalaczem i miałem tylko 3 sek. żeby się dobrze ustawić.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

góra klatki

Następny temat

MASS-luqq

WHEY premium