Po wczorajszym spotkaniu z Getafe, na Franka Rijkaarda spadła fala krytyki odnośnie postawy zespołu. Sam Holender przyznał, że jego zespół zagrał słabo i bez zaangażowania i bierze na siebie odpowiedzialność za ten wynik. Nie zgadza się z tym kapitan Barcelony Carles Puyol. "Nie mogę się z nim (Rijkaardem) zgodzić" - powiedział Puyol. "Każdego należy winić za ten wynik, ale w szczególności zawodników, bo to my występujemy na boisko i to my musimy walczyć o wygraną."
W dotychczasowych spotkaniach wyjazdowych, Barça mogła zdobyć osiemnaście punktów, a zdobyła ich tylko sześć, co jak na zespół przyszłego mistrza Hiszpanii jest osiągnięciem bardzo słabym. Po każdym takim spotkaniu, były liczne nawoływania o wyciągniecie wniosków i odpowiednią reakcję, ale za każdym razem efekt był taki sam. Racine Santander, Real Valladolid czy Getafe, nagle wydały się być niepokonane. Sam Puyol przyznał, że "Na wyjazdach nie bramkuje nam tylko zaangażowania ale wielu innych rzeczy. Najgorsze jest to, że zawsze mówimy o odpowiednim zareagowaniu na słabe wyniki, a tak naprawdę tego nie robimy."
Jedno wyjazdowe zwycięstwo z sześciu, może być nieco niepokojące dla Franka Rijkaarda. Kibice stają się co raz bardziej sfrustrowani i presja z każdym dniem będzie rosła. "To nie jest normalne, że pomiędzy spotkaniami u siebie, a na wyjeździe jest tak duża różnica. Ważne abyśmy dalej pracowali na dynamiką gry, aby móc wreszcie zacząć wygrywać na boiskach rywali. Właśnie takie spotkania są kluczem do zdobycia mistrzostwa ligi."
Pierwszy gol dla Getafe wpadł po wyraźnym błędzie całej defensywy Barcelony, na co Puyol odpowiedział: "To skomplikowane. Wszyscy szczelnie kryjemy, ale po obronieniu pierwszej, głównej piłki, nie pokryliśmy i drugie podanie było już dużo groźniejsze co skończyło się bramką." - zakończył.
[źródło: Goal]
Jeden klub, jedna miłość, jedna pasja - Fc Barcelona !
Czarni Jasło !
http://pl.youtube.com/watch?v=gbgQzJ1jFvw
pozdro ;)