UWAGA! KOBIETA NA DIECIE! NIE DRAŻNIĆ! NIE DOKARMIAĆ!
http://www.sfd.pl/bree/_blog/_redukcja_forever_:]-t335245.html
...
Napisał(a)
Lęk przed kastracją, ot co
...
Napisał(a)
Nie było mnie tu ledwo 2 dni a tyle wpisów
Pozwolę sobie wrócić do twojego podsumowania 4 tygodni, wg mnie brzuch zmalał, boczki też no i ewidentnie uda szczuplejsze także oby tak dalej a na pewno będzie jeszcze lepiej Najgorzej trzymać dietę bo ćwiczenia -> tak jak pisałaś - to sama przyjemność Samych sukcesów życzę
Co do kobiet na siłowni to rzeczywiście zależy od podejścia danej osoby, jak ktoś chce osiągnąć efekty to ćwiczy ale kiedy ktoś idzie po to aby poznać nowych ludzi lub tylko pogadać to wiadomo jak się taka historia skończy.
Pozwolę sobie wrócić do twojego podsumowania 4 tygodni, wg mnie brzuch zmalał, boczki też no i ewidentnie uda szczuplejsze także oby tak dalej a na pewno będzie jeszcze lepiej Najgorzej trzymać dietę bo ćwiczenia -> tak jak pisałaś - to sama przyjemność Samych sukcesów życzę
Co do kobiet na siłowni to rzeczywiście zależy od podejścia danej osoby, jak ktoś chce osiągnąć efekty to ćwiczy ale kiedy ktoś idzie po to aby poznać nowych ludzi lub tylko pogadać to wiadomo jak się taka historia skończy.
...
Napisał(a)
bo ćwiczenia -> tak jak pisałaś - to sama przyjemność
mhmm
mhmm
członek-mafia.suple.hardcor.pl
...
Napisał(a)
VLAD.IV wiadomo, że wiąże się to z potem, wysiłkiem i bólem mięśnie ale jaka jest potem piekielna satysfakcja kiedy oglądasz efekty tej ciężkiej pracy na siłowni Ja osobiście nie mogę jak na razie tak powiedzieć bo mam jeszcze dużo pracy by osiągnąć wymażone efekty ale wiem, że jak osiągnę swój cel to będę zadowolona
...
Napisał(a)
na początku ma sie zawsze tyle zapału
członek-mafia.suple.hardcor.pl
...
Napisał(a)
Hej - tu zawzięta zawodniczka przed 30-chą - co do podsumowania - no pięknie tłuszczyk schodzi i będzie schodził dalej. Góra się chyba zrobiła jędrniejsza , w tali też ubyło , generalnie o wiele lepiej sie prezentujesz i efekty są , więc do roboty i pocić się dalej
Ja się regeneruję - buuu - i mam odwyk od ćw. siłowych - cierpię katusze Dobrze , że aeroby mogę robić do woli :D
pozdrówka
Zmieniony przez - Enyo w dniu 2007-06-29 09:45:35
Ja się regeneruję - buuu - i mam odwyk od ćw. siłowych - cierpię katusze Dobrze , że aeroby mogę robić do woli :D
pozdrówka
Zmieniony przez - Enyo w dniu 2007-06-29 09:45:35
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.
...
Napisał(a)
Żeście się uczepiły tych zawodniczek A to naprawdę miało być pozytywne :)
Enyo dzięki za zagrzewanie do walki, a skoro tak cierpisz biedulko, to zrobię parę przysiadów za Twoje zdrowie Długo się będziesz regenerować?
Dorotko właśnie, cały problem w diecie, a ta jak wiadomo jest niestety podstawą sukcesu (co, uważam, jest wybitnie niesprawiedliwe). Ale teraz już będę dzielna i twarda i koniec głupich wyskoków, bo inaczej nie skończę tej redukcji przed maturą moich synów
Vlad pewnie, że na początku ma się mnóstwo zapału - w tym cały urok bycia nowicjuszem. Ale jednak nie wszyscy odpadają, kiedy się kończy wstępny entuzjazm, więc proszę się tu nie natrząsać z naszych zachwytów nad nieodpartym urokiem siłowni
Dzisiejszy trening był w porządku, chociaż bez fajerwerków. Zwiększyłam obciążenie na nogi, za to góra szła ciut gorzej niż zwykle. Zapisuję zgodnie z planem:
1. Skręty tułowia na maszynie siedząc (17,5kg)
2. Spięcia brzucha na maszynie (20kg)
3. Prostowanie ramion z linką wyciągu dolnego nachwytem (7,5kg)
4. Rozpiętki na maszynie (20kg)
5. Wyciskanie do przodu na maszynie (10kg)
6. Unoszenie sztangielek bokiem w górę (3kg*2)
7. Uginanie ramion ze sztangielkami stojąc podchwytem (4kg*2)
8. Unoszenie tułowia z opadu
9. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (20kg)
10. Przywodzenie nóg w siadzie (17,5kg - powinnam była zwiększyć, bo miałam duży zapas)
11. Odwodzenie nóg w siadzie (17,5kg - j/w)
12. Uginanie kolan w leżeniu (25kg)
13. Prostowanie kolan w siadzie (30kg - jejeje, moja pierwsza trzydziestka )
14. Wspięcia na palce stojąc.
Udało mi się wreszcie dostać Magnez + Wapń (+ Cynk), przy okazji nabyłam też Omegę-3 w kapsułkach po 500mg. Zdaje się, że powinnam łykać ze 4 dziennie (niezależnie od uwag producenta ;))?
Jutro jedziemy z Mężem na jeden dzień nad morze, ale niestety do roboty. W każdym razie wdzięki smażonych rybek mają pozostać dla mnie niezauważalne, a z samego rana zrobię sobie profesjonalną wałówkę
Enyo dzięki za zagrzewanie do walki, a skoro tak cierpisz biedulko, to zrobię parę przysiadów za Twoje zdrowie Długo się będziesz regenerować?
Dorotko właśnie, cały problem w diecie, a ta jak wiadomo jest niestety podstawą sukcesu (co, uważam, jest wybitnie niesprawiedliwe). Ale teraz już będę dzielna i twarda i koniec głupich wyskoków, bo inaczej nie skończę tej redukcji przed maturą moich synów
Vlad pewnie, że na początku ma się mnóstwo zapału - w tym cały urok bycia nowicjuszem. Ale jednak nie wszyscy odpadają, kiedy się kończy wstępny entuzjazm, więc proszę się tu nie natrząsać z naszych zachwytów nad nieodpartym urokiem siłowni
Dzisiejszy trening był w porządku, chociaż bez fajerwerków. Zwiększyłam obciążenie na nogi, za to góra szła ciut gorzej niż zwykle. Zapisuję zgodnie z planem:
1. Skręty tułowia na maszynie siedząc (17,5kg)
2. Spięcia brzucha na maszynie (20kg)
3. Prostowanie ramion z linką wyciągu dolnego nachwytem (7,5kg)
4. Rozpiętki na maszynie (20kg)
5. Wyciskanie do przodu na maszynie (10kg)
6. Unoszenie sztangielek bokiem w górę (3kg*2)
7. Uginanie ramion ze sztangielkami stojąc podchwytem (4kg*2)
8. Unoszenie tułowia z opadu
9. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (20kg)
10. Przywodzenie nóg w siadzie (17,5kg - powinnam była zwiększyć, bo miałam duży zapas)
11. Odwodzenie nóg w siadzie (17,5kg - j/w)
12. Uginanie kolan w leżeniu (25kg)
13. Prostowanie kolan w siadzie (30kg - jejeje, moja pierwsza trzydziestka )
14. Wspięcia na palce stojąc.
Udało mi się wreszcie dostać Magnez + Wapń (+ Cynk), przy okazji nabyłam też Omegę-3 w kapsułkach po 500mg. Zdaje się, że powinnam łykać ze 4 dziennie (niezależnie od uwag producenta ;))?
Jutro jedziemy z Mężem na jeden dzień nad morze, ale niestety do roboty. W każdym razie wdzięki smażonych rybek mają pozostać dla mnie niezauważalne, a z samego rana zrobię sobie profesjonalną wałówkę
UWAGA! KOBIETA NA DIECIE! NIE DRAŻNIĆ! NIE DOKARMIAĆ!
http://www.sfd.pl/bree/_blog/_redukcja_forever_:]-t335245.html
...
Napisał(a)
ja sie brysiu nie śmieje...
ja sobie od kilkunastu lat biegam 4-5 razy w tygodniu, praktycznie bez przerw...
czasem mam ochotę rzucić to w cholere, ale jak sobie pomysle ile kasy w to poszło i wysiłku, to zagryzam wargi i ide ćwiczyc...
ale zapału, tego pierwszego dziewiczego ognia treningowego, już dawno w sobie nie czuję...
palenisko moich zmagań z ciężarami i z samym sobą już dawno zieje chłodem...
ja sobie od kilkunastu lat biegam 4-5 razy w tygodniu, praktycznie bez przerw...
czasem mam ochotę rzucić to w cholere, ale jak sobie pomysle ile kasy w to poszło i wysiłku, to zagryzam wargi i ide ćwiczyc...
ale zapału, tego pierwszego dziewiczego ognia treningowego, już dawno w sobie nie czuję...
palenisko moich zmagań z ciężarami i z samym sobą już dawno zieje chłodem...
członek-mafia.suple.hardcor.pl
...
Napisał(a)
U mnie zapał i miłość do tego sportu wraca jak wydam kilka zł na proszki w kolorowych pudełkach i wtedy jest super
Tak jak teraz
Tak jak teraz
Poprzedni temat
Plan do oceny i poprawy.
Następny temat
Jaka najlepsza odżywka dla początkującego?
Polecane artykuły