bree/ blog/ redukcja forever :]

Ja cały czas waham się, którą dietę wybrać 10PŻ czy zbilansowaną i w efekcie nie jestem na żadnej diecie

No to wypróbuj obydwie i sprawdź, która Ci bardziej odpowiada :) A najpierw rzuć monetą, która pierwsza

Żeby dodać awatar musisz wejść w zakładkę "Forum" na górze strony, a potem "Zmiana danych" i wrzucić fotkę z komputera.


Co do planu - baaardzo fajny Prosty i elegancki, i do wykonania gdziekolwiek.

Właściwie, to biorąc pod uwagę, że będę wyjeżdżać na działkę, tego rodzaju trening by mi się bardzo przydał. Zaczynam powoli odchodzić od mojego pierwotnego przekonania, że ćwiczyć można tylko na siłowni, bo inaczej to niefajnie i bez sensu

Myślę, że wezmę się poważnie za coś takiego na wyjazd - a będę wyjeżdżać pod koniec lipca. Wtedy też trzeba będzie trochę przeorganizować dietę. Tylko sztangielki będę musiała kupić - bo domyślam się, że piłka nie jest niezbędna?

Bardzo Ci dziękuję w ogóle za pokazanie jakiejś alternatywy Ja cały czas mam wrażenie, że mój plan jest tylko taki "na początek", póki się nic a nic nie orientuję. Bardzo chcę się dowiedzieć więcej na ten temat i znaleźć jakąś swoją drogę treningową. Na razie robię co każą, żeby coś robić

A Tobie jak służy ten plan?

Oczywiście, piłki nie potrzebujesz, możesz wyciskania robic na pufie na przykład

Ten plan mi się zawsze sprawdzał. Jest to mój ulubiony trening, taki podstawowy. Planuję właśnie od niego zacząć mój powrót do aktywności fizycznej (daaawno nie ćwiczyłam niestety )
Po 4-6 tygodniach pewnie zmienię go na inny, też bardzo skuteczny i prosty, do wykonania ze sztangielkami (pochodzi ze strony, której link wysłałam Ci mailem, dostałaś? Na tej stronie jest też trening, który można zrobić bez żadnego sprzętu. Myślę, że idealnie sprawdziłby Ci się na tej działce.)

Może poproś trenera na siłowni, żeby nauczył Cię poprawnego wykonania ćwiczeń z tego zestawu(prawidłowa technika jest tutaj bardzo ważna )i...do dzieła!

A co do diety, to chyba rzucę dzisiaj tą moneta, jak radzisz

Zmieniony przez - Hela78 w dniu 2007-06-23 21:19:57

Zmieniony przez - Hela78 w dniu 2007-06-23 21:21:50

I jak? Orzeł czy reszka?

Oczywiście, że dostałam Twojego maila i od razu odpisałam - nie dotarła moja odpowiedź do Ciebie? Do kwestii treningów czas najwyższy już się przyłożyć, więc przejrzę tę stronę jak będę miała chwilkę

Ognisko udało się tak sobie :/ Dzisiaj chrzcimy młodszego, może będzie lepsza impreza Ale najpierw trening

EDIT PO TRENINGU:

Nie wiem, na czym to polega, ale już drugą niedzielę z rzędu miałam po prostu fantastyczny trening. Skatowałam nóżki jak trzeba Zwiększyłam obciążenia naprawdę porządnie i czuję się po prostu rewelacyjnie
Przy okazji zanotowałam zwiększenie siły brzucha, czyli może jednak jakieś mięśnie tam są

Lecę.



Zmieniony przez - bree w dniu 2007-06-24 11:11:38

No to sobie poczytałam o treningu, i oczywiście trafiłam na poradnik odchudzania by Michail (który nota bene po prostu wymiata ). I postanowiłam przerzucić się na ACT - myślicie, że mogę to zrobić, czy jednak powinnam trzymać się splita, skoro już go zaczęłam? I kolejny problem: ACT powinnam robić 6 tygodni - zrobię z tego 8, z tym że pierwsze 4 będę w domu (tj. na siłowni), a kolejne 4 spędzę na wyjazdach, gdzie będę musiała radzić sobie z ćwiczeniem sama. I teraz zastanawiam się, czy można tak zrobić, żeby w połowie takiego ośmiotygodniowego cyklu zmienić plan?
Albo czy po 4 tygodniach ACT mogłabym przejść na plan w rodzaju tego, który rozpisała tu Hela?

No i nie wiem.



Zmieniony przez - bree w dniu 2007-06-24 20:17:22

od ACT to można było na samym początku, choć nei ejst powiedziane ze teraz nie możesz, bo możesz i tak pojechac jak planujesz


a trening heli jest verry good na redukcje

No właśnie, już wiem, że powinnam była zacząć od ACT, ale zastanawiam się, czy jeśli przejdę na niego teraz, to a) nie zmarnuję tego, co robiłam przez ostatnie trzy tygodnie splitem (w sensie takim, że chyba plan powinno się robić dłużej niż 3 tygodnie), b) nie będzie to "cofanie się" (Michaił pisze, żeby najpierw robić ACT, a potem przejść na splita kiedy się jest na to gotowym, czyli wnioskuję, że to "wyższy stopień wtajemniczenia ). Z drugiej strony ACT bardzo by mi teraz odpowiadał, ponieważ byłoby mi na rękę skrócenie czasu treningu - wtedy mogłabym chodzić na siłownię rano przed wyjściem męża do pracy, zamiast się tam tłuc po 20... no i wiele dobrych rzeczy o nim czytałam, zwłaszcza w kontekście redukcji.

jeśli zmienisz trening nei zmarnujesz nic

cofanie sie to złe słowo

jeśli ACT ci pasi to pojedź nim na razie

a po nim może jakiś FBW który na redukcji jest rewelacyjny, ale jeszcze za mały staż trochu by już go zacząć

No to od przyszłego tygodnia zacznę ACT, potem przez cztery tygodnie sztangielki wyjazdowe, a po powrocie pomyślimy

Dawno nie było żadnych zdjęć, a więc dziś przed Wami Kanapka Wszechczasów, którą miałam przyjemność pożreć na śniadanie:





Chlebek razowy opieczony, cieniutki plaster żółtego sera, musztarda francuska, pieczona pierś z przyprawą gyros, cebulka, pomidorek, ogóreczek oraz pestki słonecznika Do tego szklanka zimnej coli light (wiem, wiem - trucizna, ale czasem tylko ona mnie trzyma z dala od czekolady). Żyć nie umierać

jakoś tak "oślizgle" ta kanapka wygląda

Lśni niczym gwiazda, albowiem została otłuszczona oliwą z palców fotografa