Odżywki wysokobiałkowe - JAKI SENS?

Witam!!!
Siedzę na forum już od ładnych paru miesięcy, parę godzin dziennie i zauważyłem, że wiele ludzi poleca odżywki wysokobiałkowe. I tutaj moje pytanie: W czym one są lepsze, niż normalne jedzenie? Wg mnie w niczym, a więc przeciwnie - są gorsze. Uważam, że nasz organizm na drodze ewolucji przystosował się do najlepszego trawienia i wchłaniania białek naturalnych tj. Mleko, ser, mięso, ryby a to dlatego że właśnie tym żywili się nasi przodkowie. Po co więc kupować odżywki wysokobiałkowe? Być może cena? Wiele ludzi uważa że będą tańsze niż normalne żarcie.
Specjalnie dla nich właśnie postaram się udowodnić że tak nie jest. Za przykład dajmy jedno z tańszych i bardzo wychwalane białko olimp SP 80.
1,25kg opakowanie kosztuje 76 zł.
Porcja to 35 gram.
1250g / 35g =35 porcji.
76 zł / 35 porcji = 2,17 zł za 1 porcję.

I za tą kasę to my mamy kostkę sera białego, która zawiera 40g białka lub np. Tuńczyka, które wg mnie są zdrowsze i lepiej wchłanialne niż smakowe nowości dla naszych organizmów.
Uważam w takim razie że nie ma najmniejszego sensu kupować odżywki wysokobiałkowej. Więc niech mi ktoś odpowie, czemu tyle ludzi je poleca, wręcz widzę, że ludzie tworzą na nich cykle jakby to było nie wiadomo co?Czy źle myślę. W czym one są lepsze?

boguc nie kazdy jest w stanie wpieprzyc 200-250 gram białka dziennie :x nie ktorzy pracuja , niemaja jak . a taka odzywke zalejesz i pijesz - proste ; o

są łatwiejsze do zrobienia
bardziej przystepne

co do mleka i przetworów się mylsiz niektózy mają rpoblemy z tymi produktami ( brak enzymu laktazy , problemy z enzymem - podpuszczką )

czasem odechciewa się zjadać kostki twarogu na noc ...

poza tym zawieraja mikro i makroeleemnty, enzymy, i tone innych pierdół przydtanych ciałku

oraz moja porcja sp80 kosztuje 1,40 to by było chyba na tyle

ps jeżeli coś nei jest klepsza nei znaczy od razu że jest gorsze może być na równi

i tak jest odżywka = jedzenei z półki ( skrót myslowy )

hehe wiadomo,ze ŻARŁO to ŻARŁO

ALE:
osoby trenujące mają wieksze zapotrzebowanie na proteiny niz zwykły 'szarak', co za tym idzie nie wszyscy są w stanie 'wyciągnąć' w ciągu dnia z samych posiłków odpowiednią ilość białka; szczegolnie w okresach kiedy trzeba powiedzmy jesc ok.2.5 do 3g białka na 1kg masy
poza tym po coś te odzywki wymyslono - i mylisz się nie po to ,zeby zastępować (chociaż są tez i tacy co tak wlasnie robią) nimi jedzenie, a po to żeby uzupełniać w ciągu dnia ilość spożywanych protein; dalej...na pewno łatwiej,szybciej,wygodniej, itd. jest wypić w ciągu dnia 1 lub 2 szejki białkowe, niż zamiast tego 'męczyć się' z 200-100g kostką sera białego
różnorodność bialek na rynku: jajeczna, sojowe, serwatkowe; do tego podzielone na białka typowe na noc, mieszanki, wpc, wpi, itd. to wszystko sprawia ze kazdy moze zakupic białko odpowiadające jego wymaganiom (przede wszystkim tym wymaganiom, które odnoszą się do braków w jego diecie)

itd
itp

e tam, jakbym mial na rzezbie zjesc 300g bialka z posilkow to bym sie pochlastal

co innego masa - te 200g bialka to zaden problem jak chodzi o dostarczenie z posilkow (3x puszka tunczyka + 300g chudego twarogu + 200g piersi z kuraka + jakas wedlina czy tam kilka jajek i peka 200g spokojnie pelnowartosicowych bialek), wiec tutaj odzywki to raczej wygoda

zarło to zarło a proch to proch

j.w.

Każdy, kto przez jakiś czas musiał robić 300-350g białka dziennie (duże chłopaki na SAA), wie doskonale jakim błogosławieństwem są odżywki wysokobiałkowe, a szczególnie WPC, WPI i ich mieszanki. Oczywiście niektórzy mogą zjeść kilo czy wiecej mięsa dziennie, ale uzupełniając 250g białka z diety 100g białka z WPC(w dawce podzielonej), zwyczajnie oszczędza się żołądek i lepiej śpi.
Inny aspekt: wygoda - wszędzie możesz sobie wypić proteinowego drinka z szejkera, nie wszędzie możesz się rozkładać z widelcem i śmierdzieć tuńczykiem, a przeciez podstawa do osiągnięcia przyrostów to utrzymywanie wysokiego poziomu białka.
Dla zaawansowanych i seryjnie podchodzących do sportu, odzywki wysokobiałkowe są NIEZBĘDNE do robienia postępów. Nie są natomiast niezbędne dla Kowalskiego, co od miesiąca schodzi do piwnicy na siłkę.
Oczywiście, jak ktoś powyżej napisał, służą do UZUPEŁNIANIA białka w prawidłowej diecie, a nie do ZASTĘPOWANIA nimi normalnego żarcia.
Przeciętny 60-70kg nastolatek swoją normę białka robi spokojnie w 4-5 prawidłowych posiłkach, ale to jak w każdej dziedzinie: im wyższy poziom rozwoju, tym większe zapotrzebowanie i droższy sprzęt.Mogę zapewnić autora tego tematu, że chłopaki powyzej 100kg (sportowcy na SAA, nie grubasy) mieliby naprawdę przeje.bane bez odżywek wysokobiałkowych.
Na dodatek WPC i WPI często naprawdę nieźle smakują.
W związku z tym twarogiem: kiedyś, jak chyba każdy, zapychałem sie tym scierwem w poszukiwaniu taniego białka. Nienawidzę i chyba nigdy nie zjem więcej białego sera, ale nie o to chodzi. Chodzi o laktozę.Prawie kazdy po 25 roku życia ma nietolerancję laktozy, i to świetne źródło białka staje się powodem sraczki, a to jest mała katastrofa dla kulturysty.
Co do wędlin: prawdziwe, wartościowe wedliny to rzadkość i mało kogo na nie stać. Ten szajs ze supermarketu, zwany szynką itp. ma niewiele wspólnego z wartościowym mięsem, mimo pozornie dobrego składu.Radzę postawić na własnoręczne przyrządzanie w domu świeżego mięsa, wtedy przynajmniej wiadomo, co jemy.

uzupelniajac wypowiedz crash'a dodam,ze aby trawic kazeine jest nam potrzebny enzym podpuszczka(natomiast org.doroslego czlowieka nie produkuje go)co powoduje w nastepswtie zaburzenia w funkcjonowaniu ukladu pokarmowego.(np.twarog,mleko takze ejst typu kazeinowego,a takze jest ciezkostrawne)

Co do autora,to zalezy duzo czynnikow,np:

-brak czasu(mzoesz szybko wypic odzywke wysokobialkową,natomaist posilek czasami zabiera sporo czasu)
-niektore "dodatki"dodawane do odzywek bialkowych(np.enzymy trawienne,ostatnio takze colostrum "zwierzece"...zalezy od odzywki i firmy)
-np.na noc jesz twarog(kazeine),a mozesz wypic specjalna odzywke bialkową ,ktora ma zmieszane rozne "rodzaje"bialek(albuminy,kazeina etc,z roznymi "porami"wchlaniania)
-lepiej sie "wchlaniają"(lepiej niz pokarm)
-po silowni mzoesz wypic szybko odzywke bialkową(natomaist odrazu po treningu nie zjesz posilku potreningowego...jest to mozliwe(kwestia indywidualna(cwicze w domu,mama mi przyszykue,biore zarcie w pojemik)...ale zazwyczaj tego nie robimy,bo lepiej wziasc szejker i wypic odzywke bialkową:szybciej,z lepszym smakiem
-masz brak apetytu(posilku mzoesz juz nie zmiescic,odzywke"raz dwa"wypijesz
-czasami wychodzi taniej od pokarmu(zalezy gdzie kupujesz,jakiej firmy odzywke etc)

duzo jest +,ale mozna by bylo wypisywac dosc dlugo

Zmieniony przez - DaroNigga w dniu 2006-05-19 19:12:52

Ogolnie rzecz biorąc Ameryki nie odkryłeś, rowniez białko z jedzenia stawiam nad białkiem z odzywek, z wyjątkiem pór dnia gdy jestesmy narazeni na katabolizm i trzeba szybko uzupelnic makroelementy, tj. rano po przebudzeniu, i okolice treningu. W tych porach białko w prochu uważam za lepsze od tego z jedzenia.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Po prostu byłem ciekwy, czy są one w czymś lepsze od normalnego żarcia. Ja jestem w stanie zjeść tyle co potrzeba z żarcia na razie i chyba na razie tak pozostanie. Na normalnym żarciu, czyli diecie oczywiście w ciągu 5 miesięcy zrobiłem 5cm w bicu. A czy odżywki białkowe lepiej się wchłaniają np. po treningu niż np. tuńczyk?

zalezy jaka odzywka bialkowa

po treningu najlepiej polecam izolat,jesli chodzi o bialka
a potem posilek potreningowy

Zmieniony przez - DaroNigga w dniu 2006-05-19 20:35:40