Aikido przyswaja się powoli-nigdy nie przeczyłem. Wysocki(7 dan) twierdzi, że do poziomu dobrego opanowania technik (czytaj-ładny, w miarę realistyczny pokaz oraz-walka z mało doświadczonym oponentem) potrzeba koło 10-15 lat porządnego treningu. Do walki z kims doswiadczonym-duzo, duzo wiecej.
Jesli chcesz sie umiec obronic przed żulem(nie pijanym-tylko trzeźwym, silnym i głupim) za lat 5, silnym i szybkim dresem za 10 a niezlym, szkolonym fighterem(uderzaczem) za ćwierć wieku-aikido jest ok.
Jesli chcesz szybciej-aikido Ci sie po prostu znudzi i wybierzesz cos innego(jak niektórym na forum).Ale twierdzenie, ze aikido absolutnie nie zaprowadzi Cie chocby w poblize umiejetnosci obronienia sie-jest fałszywe.
Mechanika ruchu, anatomia - tego uczysz się na kazdej SW
Przecież nie przeczyłem, że na każdej. Każda uczy inaczej-bo każda pod innym kątem. Aikidoka uczy się mechaniki własnie pod kątem rzutów i wychyleń-jak grapplerzy.
Aikido ma umożliwiać lepszą znajomość mechaniki ruchu czy anatomii??
Gdzie pisałem, że lepszą niż judo czy bjj? Pisałem, że DOBRĄ.
Ale techniki ze sportów uważanych za skuteczne, które wychodzą na macie-mają dużo większą szansę bycia użyte na ulicy, niż techniki trudne, skomplikowane
PITTT, Twoja ostatnia wypowiedz w porownaniu do niektorych poprzednich wręcz błyszczy od życzliwości (mówię absolutnie serio)-ale czemu znów mało kto rozumie to, co napisalem juz tyle razy?
Aikidoka uczy się rzeczy trudnych-co nie znaczy, że nie potrafi potem użyć łatwych. Jeśli ma pecha-poświęci za dużo czasu na trudne-a na łatwych będzie się potykał-ale to już kwestia instruktora(lub lepiej instruktorów-u mnie w sekcji treningi prowadzi 5-6 osób-więc ma się różnorodność).
Jesli uczysz sie tylko rzeczy absulutnie najprostszych-typu brudne tricki-wychodzi Ci cos a'la kurs samoobrony, którego skuteczność nawet w stosunku do aikido jest minimalna.
Instruktorzy mojej sekcji-potrafią wykonac techniki zarówno bardzo poprawnie, technicznie i wręcz tanecznie-ale umieją też szybko , brutalnie i bez żadnych komplikacji. Facet probuje Ci przylozyc niewprawnym hakiem w łeb? Skroc dystans i go odepchnij impetem. Probuje kopnąć? Unik, doskok , plomba w twarz-i rzut. Facet Cie chwycil za klapy? Kolano w jaja(nawet jesli nie trafi-gosc moze stracic koncentracje na pol sekundy)-i rzut chociażby przez biodro, albo dźwignia typu nikyo.
Tak wlasnie wygląda aikido w wersji bardziej "bojowej". Krótka, szybka brutalna i przede wszystkim PROSTA reakcja. Nie jak to, co wyczynia Seagal! Nie ulegajcie stereotypom! To tak jakbym ja powiedział, że gość z TKD zaatakowany na ulicy będzie robił te cudowne kopnięcia z obrotu na głowe! Nie będzie!
Rozsądny aikidoka-jak rozsądny adept dowolnej sztuki walki-to taki, który zna ograniczenia swojego stylu. Nie twierdzę, że dziś bede skuteczny.
Trenując aikido będę umiał walczyć...kiedyś Tymczasem mam frajdę z tego co robię-a to chyba najważniejsze.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-01-11 01:08:52
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html