Zacznijmy od przypomnienia, skąd wzieło sią przekonanie o efektywności aerobów. Z całym procesem spalania tłuszczyku dużo wspólnego ma intensywność ćwiczeń. Wyższa intensywność oznacza trening na poziomie bliskim maksymalnego. Jednym z powodów tak długotrwałej wysokiej popularności aerobów były proporcje węglowodanów i tłuszczów zużywanych przy różnej intensywności pracy. Wyniki badań pokazują, że organizm w miarę podwyższania intensywności wysiłku zmniejsza zużywanie tłuszczów jako źródła energii i zwiększa zużycie węglowodanów. Zdrowy rozsądek podpowiadałby, aby w takiej sytuacji wykonywać tylko aeroby nisko intensywne, ponieważ to właśnie ten typ aktywności powinien powodować największe spalanie tłuszczu. Niemniej ten aspekt to jedynie niewielka część całości procesu.
Badacze są zdania, że okres regeneracji po treningu ma kluczowe znaczenie dla ogólnych efektów danego programu treningowego.Aby zrzucić tłuszczyk, należy brać pod uwagę ogólną ilość zużywanych kalorii, a nie tylko tę pochodzących z tłuszczów. Wyniki badań wykazały, spalenie tej samej ilości kalorii za pomocą treningu wysoko i nisko intensywnego nie wywołało znacznych różnic w ilości spalanej tkanki tłuszczowej wśród badanych obu grupach. Grupa badaczy przeprowadziła testy, w których badano różnice pomiędzy treningiem wysiłkowym a wysoko intensywnym treningiem dzielonym. Grupa wysiłkowa trenowała przez 20 tyg. i średnio w sesji spalała 120,4 megadżula(MJ). Grupa wysoko intensywna wykonywała swoje treningi przez 15 tyg., przy czym średnia ilość spalanych na sesję kalorii wynosiła 57,9 MJ. Mówiąc inaczej, wykonujący trening wysiłkowy zużywali co sesja znacznie więcej kalorii, niż ich koledzy z grupy treningu wysoko intensywnego. Jednakże badanie sześciu warstw podskórnych wykazało, że to trenujący w grupie wysoko intensywnejstracili więcej znajdującej się tam tkanki tłuszczowej. Widać z tego, że o spalaniu tłuszczudecyduje coś więcej niż tylko proste spalanie kalorii.
Cóż to takiego ? Wystarczy uważnie przypatrzeć się wynikom już tego jednego badania i można łatwo znaleźć odpowiedź. Są też inne, równie ważne. Dwie grupy badaczy, przeprowadzając testy niezależne od siebie, wykazały, że wysiłek wysoko intensywny wywołał znacznie wyższe straty w ilości tkanki tłuszczowej, niż trening nisko intensywny. To odkrycie obala zatem teorię, że trening nisko intensywny daje wyższy stopień aktywowania tkanki tłuszczowej. Nawet trening kulturystyczny okazał się znakomicie wspomagać proces spalania tkanki tłuszczowej. Naukowcy amerykańscy badali wpływ na spalanie tłuszczu trzech czynności: trzymania diety, wykonywania aerobów oraz treningu kulturystycznego. W grupie ostatniej, wykonującej trzy czynności, średni spadek zawartości tłuszczu w organiźmie był niemal dwa razy wyższy, niż w dwu pozostałych grupach. Taki wynik jest bardzo ważny, ponieważ pokazuje, że wysiłek anaerobowy oszczędzi więcej tkanki mięśniowej, pozwoli utrzymać metabolizm na podwyższonym poziomie i umożliwi aktywowanie tłuszczyku.
Dlaczego we wszystkich podanych przykładach grupa trenująca bardzo intensywnie traciła więcj tkanki tłuszczowej? Cóż, na wytłumaczenie tego zjawiska mamy conajmniej kilka teorii, ale żadnych faktów. W zasadzie większość rzeczy dotyczących treningu to nadal bardziej teoria niż praktyka, a naukowcy mogą starać się tworzyć efektywne metody. Niemniej znajomość tego, jak funkcjonuje ciało człowieka i jak można nim manipulować pomaga osiągnąć lepsze wyniki. Jedną z najbardziej popularnych teorii jest ta, która głosi, że trening wysokiej intensywności skutkuje podwyższeniem zużywania energii po treningu i stąd bierze się bardziej skuteczne spalanie tkanki tłuszczowej. Inna z teorii zakłada, że trening taki wpływa stymulująco na wydzielanie hormonu wzrostu, który jest bardzo efektywnym regulatorem tkanki tłuszczowej. Im więcej hormonu wzrostu krąży we krwiobiegu, tym łatwiej jest danej osobie utrzymywać na niskim poziomie. Organizm wytwarza ten hormon w odpowiedzi na wysokie stężenia kwasu mlekowego, tego samego, który odpowiada za uczucie palenia w mięśniach. Według zespołu naukowców amerykańskich: "to źródło energii (kwas mlekowy) dostarcza średnią lub wysoką ilość energii podczas wysiłku wysoko intensywnego połączonego z okresami przerw oraz wysiłku wysoko intensywnego trwającego dłużej niż 25sekund, takiego jak treningi biegowe oraz zapasy . A zatem krótkotwały wysiłek w sesjach trwających ponad 25 sekund, połączony z przerwami między sesjami trwającymi 45 do 90 sekund jest w stanie spowodować nagromadzenie dużych ilości kwasu mlekowego w mięśniach . W odpowiedzi organizm zacznie produkować w większych ilościach hormon wzrostu, w teorii wspomagający spalanie tłuszczu.