Walka na ulicy- jak ją rozpocząć...

Jak rozpoczynać walkę na ulicy.Wszyscy wiemy, że najlepszą obroną jest atak
ale jak go rozpocząć: kopniak, pięść- a jeżeli to w które miejsce. Zainteresowanych zapraszam do dyskusji.

Pozdrawiam kuba

Zdjąc przeciwnikowi buty i go pogilac...to jest najlepsze. Jak nie ma laskotek ? hmm...poczworny obrot z kopnięciem w nos piętą z zachowaniem odleglosci i spadek na ziemie z szykoscią szybką a następnie uderzenie lewym jajkiem w prawe oko wroga - i nokaut murowany

1* po co 2 posty?
2* odp. w tył zwrot i ruuuura ale jeżeli się nie da, to najlepiej jak uda Ci się znaleźć słaby punkt przeciwnika, np. nieszczelna garda (lub jej brak), wysunięta broda, złe ustawienie nóg (jak wiesz jak i gdzie kopać) itp. itd. Jednym słowem - wszystko zależy od sytuacji

w tym wypadku dobrze byc Trancerem ale jak sie nim niejest trzba sie jakos bronic wiec najlepiej zaczac od kopniecia w kolano tak by sie zgielo potem z pol obrotu w twarz nastepnie podjazd 2 szybkie tuby z dynki lokiec nastepnie wycinka do parteru i robimy dzwignie na reke i koles powinien byc obezwladniony jak by cos jeszcze buczal 2 plaskie i powinno starczyc proste co nie

Zmieniony przez - pawelek770 w dniu 2004-12-08 20:22:27

Z pol obrotu pozniej z wyskoku pozniej wjazd w nogi pozniej kopniecie w jaja pozniej wgryzienie sie w szyje pozniej wytarganie za uszy pozniej wygiecie malego palca lewej nogi a pozniej....a pozniej? Po co takie posty? To sytuacja kreuje Twoje zachowanie, jak masz wycwiczone jakies kombinacje ciosow to samo cialo Ci podyktuje wlasnie ja i tyle.

A z polobrotu nie kop jak nie jestes medalista MP w Kicku albo ThaiuTaka dobra rada...

poszukaj w archiwum
przydatny post https://www.sfd.pl/temat110507/
i jeszcze wyszukiwarka https://www.sfd.pl/search.asp 

Po mojemu to jesli niewiesz od czego zacząć to oznacza ,że niejesteś zbyt obeznany w SW.A jeśli tak jest to powinieneś najpierw pomysleć o innych sprawach a nie tylko o udeżeniach.Po pierwsze ugnij kolana- stań w rozkroku i przesuń ta nogę którą zawsze kopiesz dotyłu(spowoduje to obniżenie środka ciężkośći co pozwoli ci utrzymać lepszą równowagę a cofnięta noga będzie gotowa do skuteczniejszego kopnięcia)Po drugie przybliż sie doniego-zmniejsz dystans ,podnieś ręce i postaraj sie złapac gościa za koszule/klapy (to wyeliminuje możliwość zadania niektórych udeżeń a wkażdym razie troche je osłabi)Po trzecie jeśli zbliża się cios nie napinaj się-ugnij się podnim przyjmując uderzenie.Przesuń głowe wraz z ciosem to osłabi udeżenie i może spowodować ,że gość straci równowage bo trafi dalej niż się spodziewał. Są to takie moje wskazówki dla osoby która wczesniej niemiała styczności z SW.

na poczatku powinienes pomyslec o zonie/ dziewczynie i porzuconych dzieciach. O wszystkich przykrosciach jakie wyzadziles rodzicom. Pozniej napisz do nich list pozegnalny - jesli trafisz na gentelmana to powinien cie zrozumiec. nastepnie za rada Marcela zblokuj kilka ciosow twarza. Ale pamietaj twarza! jak przeciwnik wylatuje z low kickiem to na glebe i przyloz policzek do jego martensa. no i wtedy mozna przejsc do obrony.
wyskakujesz 3 metry nad ziemie i wisisz kilka sekund ladujac czi a nastepnie kopiesz uraburageri nokaltujac go na miejscu....
pamietaj zeby pochowac cialo przeciwnika i wyslac kondolencje rodzinie!


a tak wogole to proponuje wejsc do dzialu combat/samoobrona albo skorzystac z wyszukiwarki

spekter weź ty nic już lepiej nie pisz tylko idz sobie poćwicz swoje skakanie na murek .....

Za dużo sie Strażnika Teksasu naoglądałeś !!!!!!

Zmieniony przez - Placek w dniu 2004-12-09 12:51:39

Jesli juz musisz z kims walczyc i nie masz szansy na ucieczke to ogolnie jest nie dobrze.. Ja pewnie zastosowal bym lokiec z dolnego zamachu prosto w szczeke w najlepszym przypadku twoj przeciwnik moze zemdlec.. Jesli jestes za daleko i wiesz ze nie mozesz trafic lokciem to najlepiej low kicki.. Zawsze mozna sprobowac high kicka jak dojdzie - super, jak przeciwnik zlapie Ci noge to zawsze mozesz wskoczyc do klinczu.. to Tyle odemnie, lecz pamietaj ze najlepszym wariantem jest ucieczka.. PzDR